Lwów

Opis miejscowosci zaczerpniety ze "Slownika Geograficznego Krolestwa Polskiego" wydanego pod redakcja Filipa Sulimierskiego (Warszawa, 1880 r.), t. V, str. 496-554:

Lwów (po rus. Lwiw, po niem. Lemberg, po franc. Leopol), stoleczne miasto Galicyi, stolica 3-ch arcybiskupów katolickich, dawniej stolica Rusi halickiej, a za rzadów polskich województwa ruskiego, starostwa i sadu grodzkiego.

Nazwy, polozenie, granice, rozleglosc części miasta. Dawne ruskie nazwy: Lwow, Lwiw, Lwihrad, Lwihorod, Ilwiw, (skad przymiotnik: ilwiwski); niem.: Lemborg, Lamberg, Lemburg, Löwenburg; lacin.: Lemburga, Lamburga, Leontopolis, Leopolis, Leona, Livovia, Leopolya; w dyplomie z r. 1389 (Ak. gr. t. V, str. 24) czytamy „ciwitas Leona"; polska nazwa Lwów znana juz w XV w.; obok niej znajdujemy nazwy: Lowów (Ak. III, 49), Lywow w Roczniku Malopolskim (Monitor Pol. III, 200) i Lwow w Kronice klasztoru trzemeszynskiego (Mon. Pol. III, 259); Grecy uzywali w koncu XIII w. nazwy: Litbon, Litbada; patryarchowie zas carogrodzki, aleksandryjski i jerozolimski nazwy Leowios; Turcy, piszac o Lwowie, zowia go: Ili, Ilbo, Ilitot, llibow, Ilbadir; Ormianie nazywali miasto llof.

Lwów lezy miedzy 49° 48' i 49° 52' pln. szer. a 41° 38' 15" i 41° 46' wsch. dlug. od F. Na pln. graniczy z Kleparowem, Zamarstynowem i Zboiskami, na pln.-wsch. z Malechowem, na wsch. ze Zniesieniem, Krzywczycami, Lesienicami, Winnikami, na pld.-wsch. z Sichowem, na pld. z Kozielnikami, Zubrza, Kulparkowem, Sokolnikami, na zach. ze Sknilówkiem, Signiówka i Bilohorszcza.

Przestrzen temi granicami objeta zajmuje 31.665 kw. kil. Obwód miasta wynosi okolo 46 km. Linia clowa jednak, która miasto w celu opodatkowania wszelkich spozywczych produktów krajowych i zagranicznych jest obwiedzione, nie siega tak daleko. Rogatki zamykajace te linie clowa sa: Lyczakowska, Sichowska al. Zielona, Stryjska, Wulecka, Gródecka, Janowska, Kleparowska, Zamarstynowska i Zólkiewska. Miasto dzieli sie na 5 dzielnic: sródmiescie i 4 przedmiescia. Sródmiescie (dawniej zwane miastem) zajmuje srodkowa czesc obszaru, wiecej ku pln. wysunieta. Od innych dzielnic miasta oddzielaja je: na zach. waly Hetmanskie i plac Goluchowskiego (nazwany na czesc bylego namiestnika Agenora hr. G.); na pln. plac Krakowski, ulica Koscielna i plac Strzelecki; na wsch. ul. Czarnieckiego; na pld. pl. Bernardynski, Halicki i Maryacki (dawniej zwany plac Ferdynanda, otrzymal dzisiejsza nazwe w r. 1862 z powodu marmurowej statuy Matki Boskiej, darowanej przez hr. Badeniowa a ustawionej na studni). Srodek sródmiescia zajmuje czworoboczny rynek, 142 m. dlugi, 129 m. szeroki. Bywal on swiadkiem scen rozmaitych. W r. 1436 odbieral tu Wladyslaw Warnenczyk na tronie wzniesionym hold od Eliasza, hosp. multanskiego. W r. 1564 scieto przed ratuszem Tomsze i jego towarzyszy; w r. 1578 scieto Iwana Podkowe, a 1582 Jankule hosp. multanskiego; r. 1615 scieto tu kilkunastu konfederatów wojskowych. W r. 1624 rozdawal Stanislaw Koniecpolski, hetm. w. kor., mieszczanom lwowskim na wychowanie dzieci, odbite Tatarom pod Martynowem. Czesto odbywaly sie na rynku widowiska sceniczne z okazyi zwyciestw odniesionych nad nieprzyjacielem, np. w r. 1611 z powodu zdobycia Smolenska, albo podczas beatyfikacyj swietych polskich, których kilka tu obchodzono; albo w koncu podczas wjazdu królów i instalacyj arcybiskupich. Dawniej staly na rynku dokola ratusza rózne kramy kupieckie, budki do sprzedazy towarów, jatki i gospody. Wynajmowano je tak miejscowym jak i obcym kupcom (ci ostatni tylko w czasie jarmarku sprzedawac mogli). W nowszych czasach zniesiono to wszystko, rynek wybrukowano, ratusz obsadzono drzewkami (przed kilku laty). Dzis odbywaja sie na rynku targi nabialu, jarzyn, kwiatów, owoców, i.t.d. Z rynku wybiegaja na pln. ulice Krakowska na pl. Krakowski, i Grodzickich na pl. Strzelecki; na wsch. ul. Dominikanska (dawniej Bozego Ciala) na pl. Dominikanski, ul. Ruska na Podwale i waly Gubernatorskie; na pld. ul. Serbska (dawniej Szkocka) na pl. Bernardynski i Halicka na pl. Halicki a stad dalej az do ul. Panskiej; od pld. zach. przypiera do rynku pl. Kapitulny (dawniej Katedralny) a z pln.-zach. naroznika rynku wybiega na zach. ul. Trybunalska na plac t. n. W zach. stronie sródmiescia biegnie równolegle z walami, ponad praw. brz. Peltwi, ul. Hetmanska z pl. Maryackiego na pl. Goluchowskiego, a równolegle z nia ul. Teatralna (daw. Dluga) z pl. Maryackiego przez pl. Kapitulny, sw. Ducha i Castrum na pl. Krakowski. Na pl. sw. Ducha stal dawniej kosciólek i cmentarz pod wezw. sw. Ducha oraz szpital pod wezw. sw. Elzbiety. W r. 1784 zniesiono kosciólek i szpital, a dzis miesci sie na tem miejscu, zasadzonem drzewami, straznica wojskowa i kawiarnia wiedenska. Z placu tego prowadzila dawniej za miasto furta jezuicka. Plac Castrum al. Grodzki, dzis pusty przewaznie. Dawniej stal na nim klasztor franciszkanski z kosciolem sw. Krzyza. Po zniesieniu klasztoru umieszczono w gmachu klasztornym szkoly normalne, a kosciól przerobiono na teatr. Obydwa te zabudowania zbombardowano r. 1848, poczem je calkiem rozebrano. Czesc placu, gdzie dzis dyrekcya policyi, sad apelacyjny i gmach teatralny, zajmowal dawniej Zamek niski. Z pl. Maryackiego wybiegaja na wsch. ulice: Walowa, Sobieskiego (daw. Nowa) na Podwale i waly Gubernatorskie i ul. Wekslarska; z ul. Dlugiej wybiega na wsch. ul. Ormianska a z pl. Goluchowskiego ul. Skarbkowska (daw. Nizsza Ormianska) na waly Gubernatorskie. Z pl. Dominikanskiego wybiegaja ulice: na wsch. Arsenalska i Cerkiewna, obie na Podwale, a na pld. Blacharska na pl. Wekslarski. Na pld. od sródmiescia lezy dzielnica pierwsza, przedmiescie Halickie, oddzielona od dzielnicy Krakowskiej ul. Kopernika (daw. Szeroka, a jeszcze przedtem Sokolnicka), wybiegajaca z pl. Maryackiego na pld. zach. i dalszym ciagiem tej ulicy, droga Wulecka, a od dzielnicy Lyczakowskiej ul. Panska, wybiegajaca z pl. Bernardynskiego na pld., ul. Na Rurach, wybiegajaca z ul. Panskiej, obok t.zw. Kreconych Slupów na pld. wsch. Dzielnica ta sklada sie z nastepujacych czesci: Halickie przedmiescie, tuz na pld. od sródmiescia; Pohulanka na pld. wsch. od Halickiego; Snopków (al. Gibówka) na pld. od obu poprzednich (w r. 1870 byli tu oo. Józefici; ob. Dziennik Lwowski 1870, Nr. 293; jest tu kamieniolom); Bielowska (al. Bielowskie) na pld. od Snopkowa, przypiera do Kozielnik; Pasieki Halickie na wsch. od Snopkowa i Bielowska, przypieraja do Winnik i Sichowa; Jusgladówka (ob.) na pld. zach. od Snopkowa, przypiera jako waski klin najdalej na pld. wysuniety do Kozielnik, Zubrzy i Kulparkowa cz. I; Zofiówka na zach. od Snopkowa, przypiera pld. czescia do Kulparkowa cz. I; Bodnarówka (al. Bednarówka) na pld. zach. od Zofiówki, waski klin wysuniety na pld., objety od wsch. Kulparkowem cz. I, od pld. Sokolnikami a od zach.Kulparkowem cz.Il; Wulka na zach. od Zofiówki i Bodnarówki, przypiera do Kulparkowa cz. II; Kartelówka na zach. od Wulki i Nowy Swiat na zach. od Kartelówki. W dzielnicy sa place: Akademicki (daw. s. Jana) i wiekszy cokolwiek pl. Chorazczyzny, nazwany tak od jednego z Potockich, bylego chorazego kor., który przy koncu XVII w. te podówczas bagnista czesc miasta osuszyl i czynszownikami zaludnil. Na zach. i pln. zach. od sródmiescia lezy dzielnica druga, przedmiescie Krakowskie, oddzielona od dzielnicy Zólkiewskiej ul. Kazimierzowska, Karna, Szpitalna, Mejzelsa i Kleparowska. Obejmuje ona nastepujace czesci: przedmiescie Krakowskie, tuz na zach. od sródmiescia; Pod Debem, na pln. zach. od sródmiescia, przypiera do Kleparowa i Zamarstynowa; Gródeckie na zach. od Krakowskiego; Janowskie, pln. zach. czesc obszaru przypierajaca do Bilohorszcza i Kleparowa; Bogdanówka, pld. zach. czesc miasta przypierajaca do Sokolnik, Sknilówka, Signiówki i Bilohorszcza. W dzielnicy tej leza folwarki: Frydrychówka (Friderikenhof; w r. 1827 byla tu szkola ekonomiczna z ogrodem botanicznym), Kortumówka; grupa domów Na Debrach. Czesc dzielnicy zwie sie Bajki (Na Bajkach). Z placów zasluguje na uwage plac sw. Jura. Na pln. od sródmiescia lezy trzecia dzielnica, przedmiescie Zólkiewskie (zwane niegdys Tarnawka), oddzielone od przedmiescia Lyczakowskiego ul. Szkarpowa i Teatynska. Ciagnie sie ona ku pln. wsch. do granic Zamarstynowa, Zboisk, Malechowa i Zniesienia i jest najmniejsza dzielnica miasta. Lezy tu folw. Gabryelówka. Z placów wymieniamy: pl. sw. Teodora, Misyonarski, Maryi Snieznej, Stary Rynek, pl. Benedyktynski i Rzezni. Na wsch. od sródmiescia lezy czwarta dzielnica, przedmiescie Lyczakowskie, zlozone z nastepujacych czesci: Lyczakowskie przedmiescie na wsch. od sródmiescia az do granic Zniesienia i Krzywcyc; Cetnerówka na pld. wsch. od czesci poprzedniej do granic Krzywczyc (ob. Przechadzki po okolicach Lwowa, Rozmaitosci, 1825, Jfg 24); Majerówka na pld. wsch. od Cetnerówki, przypiera do Krzywczyc, Lesienic i Winnik; Mazurówka po za cmentarzem Lyczakowskim i Pasieki Lyczakowskie. W dzielnicy tej leza folwarki pp. Ormianek i Lonszanówka (ob.) i place: Franciszkanski i Glowy. W r. 1871 przeprowadzono nowy podzial miasta, ulicom i placom ponadawano przewaznie nowe nazwy a domy ponumerowano w ten sposób, iz kazda ulica ma swoje numera od pierwszego poczawszy, parzyste po prawej a nieparzyste po lewej stronie ulicy, idac od srodka miasta.

Ulic jest 246, placów 24. Dlugosc ulic brukowanych i szutrowanych wynosi 79.3 kil. z powierzchnia 61.75 hekt.; oprócz tego wynosza place targowe i do publicznego uzytku sluzace 2.8 hekt. Dlugosc dróg ziemnych nieszutrowanych wynosi okolo 35 kil. Dokladny wykaz wszystkich ulic i placów zawiera „Skorowidz nowych i dawnych numerów realnosci, tudziez nazw ulic i placów król. stolecznego m. Lwowa wedlug uchwal Rady miejskiej z r. 1871 z urzedowych zródel zestawiony, Lwów, 1872", „Plan król. stol. m. Lwowa ze Skorowidzem dawnych i nowych nazw placów i ulic, Lwów, 1877". (Wymiar 1: 7.200).

Uklad pionowy. Lwow lezy na pln. krawedzi plaskowzgórza podolskiego, w obszernej kotlinie utworzonej przez Peltew. Kotline te otaczaja: od pln. Lysa Góra (dawniej Kalwarya, wspominana juz pod r. 1270, ob. „Listy Chodakowskiego do Kropinskiego" w Bibliot. Warsz. 1866, t. II, str. 180). Dawniej staly tu trzy krzyze, do których pobozni pielgrzymowali. Wznosi sie ona nad monasterem sw. Onufrego. Dawniej byla naga. W r. 1837 splantowano ja, zasadzono drzewami, poprzerzynano chodnikami i zamieniono na miejsce najprzyjemniejszej przechadzki. Na wsch. laczy sie ona z Wysokim Zamkiem (al. Góra Franciszka Józefa), najwyzszem wzniesieniem we Lwowie (398 m. npm.). O kilkadziesiat kroków na wsch. od Wys. Zamku wznosi sie oddzielone od niego glebokim parowem, ostrokregowe nagie wzgórze, zwane góra Lwa albo góra Stefana, zaopatrujace od niepamietnych czasów cale miasto w bialy piasek. Nieco dalej nad strzelnica miejska wznosi sie Wilcza góra i Kaiserwald (ob.). Wszystkie te wzgórza opadaja stromo na pln. ku nizinie nadpeltwianskiej, podmoklej. Dalszym ciagiem tych wzgórz sa wzgórza, na których stoi wies Zniesienie, wzgórza Krzywczyckie i Lesienieckie z Czartowska Skala. Od pld.-wsch. okalaja kotline lwowska lesiste wzgórza Polmianki (al. Lasek Weglinskiego), t.zw. szance tureckie, od pld. wzgórza snopkowskie, Zofiówka i wyzyna wulecka; od zach. zamyka kotline rozlegle plaskowzgórze, na którem wznosi sie wzgórze sw. Jura, góra Sprawiedliwosci (albo Hyclowska), na której za najdawniejszych juz czasów odbywaly sie egzekucye zbrodniarzy, i Kortumowa góra (379 m. npm ). W miescie samem, tuz nad zakladem Ossolinskich, wznosi sie góra Wronowskiego, zwana dawniej góra Szembeka i laczy sie z góra Poznanska i Kalecza (ob.), na której dawniej stal dworek Bartlomieja Zimorowicza r. 1656 wystawiony. Wszystkie te wzgórza sa splantowane, a na nich stoi cytadela (w srodku olbrzymi gmach 3-pietrowy na 3000 ludzi, a po rogach 4 forty). Czyt. „Kotoraja z wincia hor, stanowliaszczych rubok Iwowskoj kotlyny od polnoczy, byla horoju Lwa" p. Szaraniewicza w Geogr. istorocz. Statiach, Lwów, 1875, str. 46.

Geologiczne stosunki okolicy miasta Lwowa. (Ustep ten napisal prof. M. Lomnicki). W malowniczym krajobrazie Lwowa i jego okolicy, przedstawiajacym sie najpiekniej od pln. i wsch. strony Wys. Zamku, stanowi stroma krawedz pln. z naturalna terasa, przewijajaca sie srodkiem jej zbocza i wielokrotnie dobrami glebokiemi i ciasnemi zworami porozdzierana, glówny rys okolic lwowskich od wschodu. Oko nasze wstrzymuje sie dopiero na wsch. widnokegu tam, gdzie ta krawedz zwana w okolicy Zloczowa pasmem Gologór i Woroniaków, ku pln. wsch. w okolicy Oleska i Podhorzec ku wolynskiej przewija sie granicy. Od pln.-zach. strony, a to od Janowskiego przedmiescia ku Kleparowi i Holosku, ta sama krawedz, przerwana kotlina lwowska, nie dosiega tak znacznego wzniesienia, ani tak stromo ku nizinie peltewskiej opada. Charakter plaskowzgórza podolskiego zaciera sie tu coraz wiecej, a poczynaja sie piaski i gliniska, cechujace nadbuzanska równine. Od pln. nizin zapadlych wdziera sie tu sosna (Holosko, Brzuchowice) a z nia wlasciwa fauna i flora mieszajaca sie z formami stepowego Podola. Ku pln. poza nizina peltewska i równolegle z nia przewija sie pasmo niskie, wybiegajace z Hotoska i wierzchowiny malechowskiej, a dalej ku pln. kilka innych pagórowatych pasemek z niem równoleglych, zmierzajacych równiez od zach. ku wsch., gdzie po krótkim przebiegu, obnizajac sie zwolna, gubia sie w nadbuzanskiej nizinie. Przedzielaja je torfiaste doliny o lagodnych zboczach, przerzniete w tym samym kierunku leniwo przewijajacemi sie doplywami Peltwi. Ku pld. poza rogatka Zielona i Stryjska, kedy przewija sie europejski dzial wodny pomiedzy dorzeczem czarnomorskiem a baltyckiem, rozciaga sie plaskowzgórze wzniesione okolo 350 m. npm. (a na 100 m. prawie po nad dnem kotliny lwowskiej) - jednostajna plaszczyzna, która dopiero w znaczniejszej odleglosci ode Lwowa zwolna ku dolinie dniestrowej sie obniza. Na samym zas krancu pld. widnokregu sinieja w kilkunastomilowej oddali wyraznie zarysowane grzbiety Karpat Stryjskich. Ku zach. na tem samem plaskowzgórzu, pomiedzy rogatka Gródecka a Janowska, obok torfowisk i zapadlych moczarów, na których poczyna sie potok Bilhorecki, nalezacy do dorzecza dniestrowego, jawia sie dyluwialne piaski lotne (miejsce wyscigów konnych); zupelnie obce pld.-wsch. okolicom Lwowa. Glówne te rysy w rzezbie naziomu L. i najblizszej jego okolicy pozostaja w najscislejszym zwiazku z budowa geologiczna tej czesci plaskowzgórza podolskiego i graniczacego z niem nizu pólnocno-galicyjskiego.

W budowie geologicznej tak lwowskiej kotliny, jak i dalszych po za jej obrebem okolic, biora udzial nastepujace utwory: 1) kredowy; 2) trzeciorzedny; 3) dyluwialny i 4) aluwialny, z których kazdy petrograficznie odmiennie wyksztalcony we wlasciwy sposób na plastyke calej okolicy oddzialywa.

1. Utwór kredowy. Najstarszym utworem, tworzacym podloge geologiczna w calym okregu lwowskim, jest kreda senonska, zwana pospolicie „opoka". Przewaznie jest to sinawo-popielatawy, rzadziej bialawy, miekki i latwo wietrzejacy wapien ilasty (margiel), którego szczeliny sa czesto powleczone rdzawo-czerwonawym wodorotlenkiem zelazowym. Analiza chemiczna, dokonana na kilku próbkach przez G. Wolfa i S. Plachetke, wykazala na 100 czesci: weglanu wapna 66%, glinki 11.8%, krzemionki 16%, tlenku zelazowego 1.8%, tl. magnowego 1.2%, wody wraz z utrata 2.3% W tym marglu znachodza sie czesto brylki markarytu, przeistaczajacego sie pod wplywem powietrza i wody czesto w limonit, któremu niekiedy towarzyszy gips krystaliczny (jak np. w Snopkowie), utworzony dzialaniem powstajacego z markarytu kwarcu siarkowego na weglan wapna. Skorupy przewaznej liczby mieczaków zastapione sa równiez wodorotlenkiem zelazowym, którym tak ich odciski jak osrodki rdzawo sa zabarwione. Z tym charakterem petrograficznym wystepuje kreda w calej tutejszej kotlinie. Do jakiej siega glebokosci – nie wiadomo. Otwór wiertniczy, poprowadzony przed laty do 60 sazni wiedenskich, nie przebil jej wcale. Dla piasków i wapieni trzeciorzednych stanowi kreda podklad nieprzepuszczalny, czego dowodem liczne zródla, bijace wlasnie z granicy obu utworów wszedzie, nie tylko po zboczach kotliny (Pohulanka, Snopków, Wulka, Kleparów), lecz takze u podnóza krawedzi pln. (Kiselka, Zniesienie, Krzywczyce). Przykryta do 100 m. przeszlo miazszemi pokladami trzeciorzednemi, albo glina dyluwialna i nowszemi naplywami, odslania sie kreda tylko u podnóza obnazonych stoków kotliny albo w glebokich debrach, zazwyczaj zaledwie na kilkanascie metrów ponad dnem (260 m. npm.) niziny peltewskiej wzniesiona. Widac ja tuz pod palacem arcybiskupim przy ul. Czarnieckiego, pod klasztorem karmelickim, franciszkanskim, w nizszej czesci cmentarza lyczakowskiego, powyzej ogrodu Jablonowskich, powyzej zakladu Ossolinskich az do kosciola sw. Lazarza i sw. Magdaleny, tuz pod piaskami placu stojurskiego powyzej ogrodu miejskiego, powyzej kosciola sw. Anny i domu inwalidów, gdy tymczasem górna czesc Lyczakowskiego przedmiescia od kosciola sw. Piotra w góre, górna czesc Zielonego, Snopkowa, Wulki, Gródeckiego i Janowskiego na trzeciorzednych piaskach sie zabudowala. Nie wszedzie atoli kreda do tej samej bezwzglednej dochodzi wysokosci. W kilku bowiem punktach kotliny lwowskiej, jak np. za ogrodem Jablonowskich, warstwy kredy znacznie wyzej sie odslaniaja, anizeli dalej ku wsch. ku Zelaznej Wodzie; tak tez na Wulce ponad stawem pelczynskim, na zach. konczynie Wysokiego Zamku powyzej kosciólka sw. Jana i.t.d. Swiadczy to o nierównym naziomie kredy w chwili zalewu przez morze trzeciorzedne. Fauna kredy lwowskiej, opracowana przez dra Altha („Geognostisch-paleontologische Beschreibung der naechsten Umgebung v. Lemberg" w Haidingera Naturwiss. Abh. III, 171. Wien, 1850, i „Geogr.-paleontol. Beitraege der nachsten Umgeb. v. L." w Jahrb. der geol. Reichsar. 1852, Abth. III); dra Knera („Ueber die Versteinerungen des Kreidemergels v. L. und dessen Umgebung" w Leonharda „Jahrb. f. Mineralogie" eto. 1848, str. 82; „Versteinerungen des Kreiden. v. L. u. seiner Umgebung mit 5 Tafeln", Wien, 1850; „Ueber Beitraege zu den Verstein. v. L." Wien, 1852); S. Plachetke („Das Becken v. L." Lemberg, 1863); dr. Reussa („Beschreibung der Foraminiferen u. Entomostraceen des Kreidemargels v. L." Wien, 1851 w Haidingera Naturwissenschaft. Abh. IV, str. 17 i VII str. I; „Verzeichniss der im Bernstein fuehrenden Tertiaersande v. L. aufgefandenen Foraminiferen" w Jahrb. der geolog. Reich. II, 163) i E. Favre'a („Description des mollusgues fossiles de la craie des enyirons de L.", Geneve, 1869; krótka ocene tej pracy ob. w Verhandl. der geolog. Reich. 1869, str. 357), odznacza sie wielkiem bogactwem skamielin, które tutejsza opoke przekazuja do pietra senonskiego. Do najcharakterystyczniejszych skamielin przewodnich naleza: Belemnitella mucronata d' 0rb., Pholadomyia decussata Phil., Ostrea vesicularis Lam., Ostrea larva Lam., Rhynchonella octoplicata d' 0rb., Terebratula carnea sow. i Ananchytes ovata Lam. Wszystkich dotychczas rozpoznanych gatunków jest przeszlo 200 (wedlug Altha 213), która to liczba nowszemi poszukiwaniami (dr. Olszewski: „Zapiski paleontolog." w Sprawozd. Kom. fizyogr. 1875, t. IX i dr. Dunikowski: „Nowe foraminifery kredowego marglu lwow." Kosmos, Lwów, 1879, str. 102 i 122, z tabl. litogr.) znacznie sie powiekszyla. Zwykle dokladnie zachowane odciski i osrodki form cienkoskorupkowych swiadcza o spokojnem osadzaniu sie wapiennego mulu ilastego na dnie ówczesnego morza, którego glebokosc, o ile wnosic mozna po oceanicznych przewiertkach (Brachiopoda) i glowoplawach (Cephalopoda), bardzo znaczna byc musiala.

2. Utwór trzeciorzedny, miejscowo do 100 m. przeszlo miazszy, jest glównym elementem skladowym w plastyce tutejszej okolicy. Wszystkie bowiem zbocza kotliny lwowskiej powyzej dolujacej kredy, jako tez cale plaskowzgórze, dosiegajace w pln. swej krawedzi najwyzszego wzniesienia, sa utworami formacyi trzeciorzednej, która, w przeciwienstwie do petrograficznie jednostajnej kredy, wielka odznacza sie rozmaitoscia w wyksztalceniu nie tylko poszczególnych ogniw, lecz nawet tych samych poziomów na stosunkowo niewielkiej przestrzeni. W sklad tej formacyi wchodza glównie piaski, piaskowce i wapienie z podrzednie wystepujacemi ilami i gipsami. Szczególnie wyraznie odslania sie utwór trzeciorzedny w glebokich a malowniczych dobrach i dolinkach od wsch. (Zniesienie, Krzywczyce, Pasieki), i od pld.-wsch. (Pohulanka, Snopków), ostro odciety od dolujacej pod nim kredy szaro-popielatej. Caly ten utwór nalezy do górnego miocenu (II pietra sródziemnomorskiego). Ze wzgledu na odmiennie wyksztalcone dolne a górne poklady podzielic go mozna za przewodem Altha na 3 ogniwa: dolne (piaski dolne), srednie (wapien litotamniowy) i górne (piaski górne). W dolnem ogniwie tego utworu przewage maja piaski bialawe (debry na Zniesieniu) albo zielonawe, drobnoziarniste, mialkie, zawierajace duzo ziarnek glaukonitowych i drobno rozsianego lyszczyku (Wulka). Przechodza one u dolu w zbite piaskowce i zlepience piaskowcowe, przepelnione zwykle skamielinami (Kleparów, Zniesienie) albo w grubolitotamniowy wapien (Wulka, Pasieki, Czartowska Skala), lezacy bezposrednio na kredzie, albo w ily sinawo-popielatawe, zawierajace obfite poklady gipsu gruboblaszkowego, szaro-zóltawego (Wulka, Bogdanówka). W ilastych piaskach szarawo-zielonawych (Snopków) albo w piaskowcach (pod s. Jurem) znachodza sie z rzadka rozrzucone brylki czerwonawo-brunatnego bursztynu, zwykle zwietrzalego wraz z okruchami lignitu. (O bursztynie pode Lwowem zob. Dod. do Gaz. Lwow. 1851, str. 122, 126 i 130; Knerr „Vorkommen des Bernsteins bei L." w Jahrb. der geolog. Keich. II Jhg. 1851, Heft 2). Najwazniejszy jest poklad piaskowców zlepiencowych, lezacy bezposrednio na kredzie. Zawiera on mnóstwo skamielin, zwykle tylko w osrodkach zachowanych, z pomiedzy których przewage maja: Panopaea Menardi Desh., Thracia ventricosa Phil., Cardium baranovense Hilb., Lucina borealis L., Pecten scissus Favre, Isocardia cor. Lam., Nucula nucleus L., Leda Fragilis Chem., Pecten galicianus Favre, Terebratula cf. grandis Blmb. i t. d. Niektóre z tych skamielin nie powtarzaja sie wcale w wyzszych poziomach. Dolne to ogniwo nie wszedzie z równa miazszoscia sie rozwinelo, a to z powodu nierównego naziomu kredy. Najpotezniej wystepuje ponad Zniesieniem, ku Krzywczycom i Pasiekom, gdzie miejscami dosiega przeszlo 30 m. miazszosci. Drugiem bardzo waznem ogniwem w plastyce okolic L., szczególnie od strony pln.-wsch. (Wysoki Zamek, Kaiserwald, Zniesienie, Pasieki i Pohulanka) jest poklad wapienia litotamniowego, przykryty cienka warstewka wapienia erwiliowego, zawierajacego prócz drobnej malzki Ervilia purilla takze duzo Modiola cf. Hoerneri, Cardium sp. (podobne do C. obsoletum E.), Hydrobia (Paludina). Wapien litotamniowy sklada sie prawie z samych kulistawych brylek litotamniowych, spojonych wapnisto piaskowem lepiszczem. Brylki te maja powierzchnie guzowata, pomarszczona i zdradzaja wyrazne utkanie roslinne. Wytlaczaja sie one ciagle z odslonietych pokladów tego wapienia i gromadza sie na dnie okolicznych zworów i dolin. Miazszosc wapieni litotamniowych wraz z erwiliowemi dochodzi zaledwie do 5 m. Opieraly sie one moca swej zwiezlosci najdluzej denudacyi w epoce lodowej i tym sposobem wytworzyly naturalna terase, opasujaca tak Wysoki Zamek (alea topolowa), jak dalsze zbocza stromej krawedzi ku Zniesieniu i Krzywczycom. W tym poziomie najwiecej odkryto kamieniolomów, które dostarczaja trwalego materyalu na fundamenta i ciosy dla calego miasta. Ponad wapieniami litotaminowemi rozwinelo sie trzecie ogniwo, górne, miejscowo nierównie potezniej anizeli ogniwo dolne. Sklada sie ono przewaznie z piasków lub marglów piaszczysto-wapnistych, tak miekkich, jak twardych, rzadziej zas z wapieni jednostajnych (Majerówka), zawierajacych w szczelinach przesliczne gromadki miodowego kalcytu. Wapienia z Majerówki uzywa sie do szutrowania dróg i ulic tak we L. jak najblizszej okolicy; piaskowców zas z lomów na Czartowskiej Skaly do szutrowania goscinca winnickiego. Utwór ten ma glówny udzial w budowie najwyzszych wzniesien pln.-wsch. krawedzi (Wys. Zamek, izart. Skala). Gruboziarniste piaski bialawe usypliwe, lub zielonawe i zbite w twarde piaskowce glówna odgrywaja role. Skamielin tu w ogóle malo. Najwyzej wystepuja tutaj gdzieniegdzie (Piaskowa Góra) lawice ostrygowe (ostrea cochlear Poi.) a z innych mieczaków, obok zwyczajnej w tych poziomach Ervilia purilla Phil., znachodza sie czesto: Trochus patulus Broci, Pectunculus pilosus L., Thracia ventricosa Phil., Cardium sp., rzadziej zas: Cerithlum deforme E., Pecten elegans Audn., P. Wolfi Hilber, P. Sturi Hilb., Corbula gibba 01., Isocardia cór L.; z jezowców Scutella sp. i mnóstwo mszywiolów (Bryozoa) jak np. w Kortumowej Górze, tudziez otwornic (Foraminifera) jak na Majerówce. W dolnej czesci tych piasków trafiaja sie nierzadko bardzo dobrze zachowane zeby ryb spodoustych i odciski roslin zweglonych (pod Kaiserwaldem). W pld.-wsch. i pld. czesci kotliny charakter utworu trzeciorzednego prawie nagle sie zmienia (Snopków, Wulka). Mialkie piaski, nalezace do ogniwa dolnego, przybieraja wiecej ziarnek glaukonitowych (przeto zielonkowate) i miki, a dalej ku Wulce i Kulparkowu w ily gipsowe przechodza. Brak tu nadkladu litotamniowego i górnych piasków, a zamiast nich gruba powala rozwinela sie glina dyluwialna, zajmujaca cala wierzchowine od pld. do kotliny lwowskiej przypierajaca.

3. Utwór dyluwialny, tak w samej kotlinie lwowskiej, jak w dalszej okolicy, jest bardzo waznym elementem stratygraficznym. W tym utworze wyrózniaja sie zwiry i piaski lodnikowe, ulozone gdzieniegdzie bezposrednio na trzeciorzednych pokladach i na kredzie, tudziez glina zóltawa lub rzadziej sinawa, miejscowo w kilkunastometrowe spietrzona masy. Zwiry lodnikowe skladaja sie tutaj z otoczonych bryl wapienia litotamniowego i erwiliowego, tudziez z ulomków ogladzonego drzewa skrzemienialego (Kamienopol), pomiedzy któremi bardzo rzadko wystepuja kwarcyty (Malechów, Majerówka) czerwonawe, naniesione lodowcami z pln. nizu. W okolicy Janowa prócz kwarcytów jawia sie granity gnejsowe, zielence, a oprócz czerwonych kwarcytów takze sinawo-szare kwarcyty (znane z pld. i srodkowej Skandynawii), o czem nadmienia dr. E. Tietze w swej pracy „Die geognostischen Verhaltnisse der Gegend v. L." Wien, 1882 (ocene tej pracy p. M. Lomnickiogo ob. w Kosmosie, t. VII, str. 239). Piaski lodnikowe, utworzone na miejscu z warstw trzeciorzednych skutkiem przesuwania sie lodników, zajmuja znaczne przestrzenie w dalszych okolicach L., tak ku zach., jak bardziej jeszcze ku pln.; najblizej zas kotliny lwowskiej rozwinely sie jako wydmy piaszczyste tuz za rogatka janowska i pomiedzy Holoskiem a Brzuchowicami. Posuwajace sie od pln. lodniki pozostawily nadto niezatarte slady w plastyce calej okolicy Lwowa. One to wyrzezbily nizine peltewska i kotline lwowska jeszcze przed powstaniem zwalów gliny a wstrzymywane stokami Piaskowej góry i Zniesienskiej wyzyny utworzyly wyzej wspomniana terase, opierajaca sie im dluzej, niz luzne pod nia i nad nia rozwiniete piaski. Mlodsza, od zwirów i piasków lodnikowych jest glina, wystepujaca z tym samym charakterem petrograficznym jak wszedzie w tej czesci plaskowzgórza podolskiego. Glina tutejsza zawiera dosc piasku i luszczek miki, barwe ma zóltawa, rzadziej zas, i to tylko w dolnych partyach, sinawa. Jest ona mialka lub zbita, miejscami ze smugami cienkiemi piasku i przechodzi badz to w opoke (Snopków), badz w piaski trzeciorzedne (Wulka), gdzie indziej zas ostro od starszego podkladu sie odgranicza. Nie tworzy ona jednostajnie rozposcierajacej sie pokrywy, lecz uklada sie przewaznie po zboczach zwróconych ku wsch. lub pld., tak ze na przeciwleglych zboczach zworów i dolin, wolnych od przykrywy dyluwialnej, spod cienkiej warstwy ziemi urodzajnej (naplywowej) bezposrednio starsze odslaniaja sie utwory. Pln. stoki np. Piaskowej góry, Zniesienskiej wyzyny, Czart. Skaly itd. sa calkiem wolne od gliny, której sposób tworzenia sie suberyczny za pomoca panujacych juz w polodowej epoce wiatrów pln.-zach. w tej okolicy, jak na calym plaskowzgórzu podolskiem, zanadto jest widoczny. Z resztek organicznych, charakteryzujacych jak wszedzie uboga faune stepowa gliny, sa slimaki: Succinea oblonga Dop., Helix hispida, H. Sennilabris Br., Pupa muscorum L. i Pupa colunnella v. Mart., z których pierwsze w ogromnej nagromadzone sa ilosci, szczególnie w glinie sinej (J. Bakowski: „Glina dyluwialna we L. i najblizszej okolicy", Lwów, Kosmos, 1881, VI, 563). Ze szczatków zwierzat wiekszych znachodza sie niekiedy kosci i zeby mamuta (Holosko, Pasieki). Najwieksze masy gliny wystepuja w pld.-wsch. czesci kotliny lwowskiej (Snopków, Zelazna Woda) pomiedzy rogatkami Zielona a Stryjska, gdzie tez najwiecej cegielni zatrudnia sie wypalaniem cegiel.

4. Do aluwialnych utworów naleza przede wszystkiem naplywy Peltwi, zajmujace samo dno kotliny lwowskiej i tworzace wraz z torfowiskami zamarstynowskiemi, pomiedzy Zólkiewskiem przedmiesciem, Holoskiem a Zboiskami, blonia podmokle, które nizina peltewska daleko sie ku wsch. rozciagaja. Z powodu dolujacej tu wszedzie nieprzepuszczalnej opoki potworzyly sie na tej nizinie liczne bagniska i moczary, zaroslo trzcina i sitowiem, jak np. blota pod Zboiskami, Prusami, Laszkami, Kamienopolem, Winnikami, Barszczowicami itd. Torfowiska, nalezycie odwodnione, moglyby dostarczyc nieposledniego torfu do palenia (Zamarstynów). Ze staroaluwialnych naplywów malo przechowalo sie zabytków dawnej kultury, tak czestych w dalszych okolicach L. Dotychczas wykryto w kilku punktach kotliny lwowskiej toporki krzemienne (Wulka, Zelazna Woda), okrzeski krzemienne (pod Lyczakowska rogatka) i narzedzia z kosci wyrabiane (Wysoki Zamek), swiadczace o pradawnem zaludnieniu Lwowa w epoce kamienia gladzonego. O geologicznych stosunkach Lwowa i okolicy czyt. takze: Bredetzky: „Reisebemerkungen ueber Ungarn und Galizien", 1809, str. 132 i nn.; Dunikowski: „Geografia wsch. Galicyi ze stanowiska geologiczn."; Lomnicki, wzmianka o gipsie w „Verhandl. der geol. Reich." 1880, str. 274; Jahrb. der geolog. Reich. t. 30, str. 43, 746; Verh. der geol. Reich. 1871, str. 66; 1875, str. 139; 1880, str. 114, 220, 272; Bernstein w „Jahrb. der geol. Reich." II b., 163; „Kreide Petrefacte" tamze1 III a. 194; „Polyparien u. s. w. des Bernstein fuehrenden tertiaren Sandes", tamze II, a. 163; „Tertiarer", tamze XV, 104, 124, 125; Stur: „Bericht ueber die geol. T. Uebersicht der Umgebung v. L." Jahrb. der geol. Reich. X Jhg. 1859, Verh. 104, 105; Wolf: „Tertiare Bildungen zwischen L. u. Grodek", Jahrb. der geol. Reich. XI Jhg. 1860, Verh. 46 i „Diluviale Bildungen im ostlichen Teile Galizien, zwischen L. u. Rzeszów" tamze, 29.

Trzesienia ziemi rzadko kiedy nawiedzaja te czesc Europy, a wiec i Lwów, i bywaja nieznaczne. O dawniejszych mamy tylko dwie wiarygodne wiadomosci, zapisane w dawnej Kronice ruskiej instyt. Stauropigijskiego. Jedno przypada na rok 1619. Kronika pisze o niem: „W tom hodu byl bolszyj trus zemnyj w horodi Lwowi okolo sw. Pokrowy i pojawyla sia na nebi mitla." (Petruszewicz, Swodnaja halycko-ruskaja litopys, str. 428), a Zubrzycki w swej Kronice m. L. (str. 251), ze “szyby z okien wylatywaly i szklanki ze stolów spadaly”. Drugie trzesienie ziemi przypada na rok 1637, na 1 lutego o 9 wieczór (Petr. 1. c. 486 i Zubrz. 1. c. 283). Trzecie z kolei, o którem juz dokladniejsze mamy wiadomosci, przypada na 17 sierpnia 1875 r., na godzine 4 min. 44. Trwalo ono 6 sekund (wedlug innych w dwóch przestankach po 8 do 10 sekund). Wysokosc barometru wynosila wówczas 743.8 mm., a wiec stan bardzo wysoki, gdyz stan normalny jest 736.75 mm. Trzesienie to dotknelo wtedy glównie rozlegla kotline górnego Bugu, a dokladniejsza wiadomosc podal o niem dr. Kreuz w rozprawie: „Rzecz o trzesieniu ziemi, oraz opis trzesienia ziemi w Galicyi wsch., z drzeworytami i karta trzesienia ziemi w Galicyi wsch." Kosmos, 1876, 1.1, str. l, 54 i 100. Czyt. takze: „Erdbeben", 1875 w Zeitschr. der oesterr. Gesellsch. f. Meteorologie, t. 10, 1875, str. 288, doniesienie o tem trzesieniu inzyniera Muellnera. Rozmaitosci Lwowskie z r. 1834, str. 377, wspominaja o dawnych trzesieniach lekkich w r. 1578, 1596 i 1598, a nareszcie o trzesieniu dnia 15 pazdziernika r. 1834. W rekop. Bielowskiego (Bibl. Ossol. fg 2389, str. 51) znajduje sie nastepujace podanie: „Wiesniak z Kozowa mówil mi, iz L. stal na bardzo wysokiej górze. Trzesla sie ziemia raz, góra osiadla; trzesla sie drugi raz, zrobil sie dól; jesli sie trzeci raz zatrzesie, zapadnie sie miasto bez ochyby. Za pobytu mego w Buczaczu okolo r. 1820 rozeszla sie byla wiesc o zapadnieciu sie L., której powszechnie prawie wierzono".

Hydrografia. Przewazna czesc L. nalezy do dorzecza Wisly za posrednictwem Peltwi, wpadajacej do Bugu. Nieznaczna pld.-zach. i zach. krawedz obszaru wysyla swe wody do potoków wpadajacych do Dniestru. Przez L. idzie tedy glówny dzial wód europejskich, a mianowicie przez obszerne plaskowzgórze ponad Bajkami i Nowym Swiatem Bodnarówke, Bogdanówke, dworzec kolejowy Karola Ludwika, wzgórza ciagnace sie ku janowskiej rogatce, Kortumówke do Kleparowa Holoska. Peltew powstaje w obrebie L. z kilku strug malych. Najznaczniejsze z nich sa Pasieka i Soroka. Pasieka nastaje w pld.- wsch. stronie miasta, zbiera wody z Cetnerówki, Pasiek miejskich i Pohulanki, plynie przez Pohulanke bardzo pieknym, rozgalezionym jarem, a nastepnie wchodzi w szeroka kotline i plynie w kierunku pln.-zach. przez ulice Rur zabiera od praw. brzegu odplywy stawów Lyzwiarskiego (na tak zw. Szumanówce), s. Kramentek i p. Comello, a nastepnie skreca na pld.-wsch., przerzyna ulice Czarnieckiego i halicka (w miejscu tem jest kryta) a tuz obok mostu sw. Jana naprzeciw placu akademickiego laczy sie z Soroka, drugiem glównem ramieniem. Soroka nastaje w pld.-zach. stronie miasta z dwóch strug znaczniejszych, z ktorych jedna plynie od Wulki, druga od Snopkowa. Pierwsza plynie od zach. na wsch. pieknie wyzlobionym, malowniczym jarem którym sie ciagnie droga wulecka, i tworzy kilka stawów, jak np. Alsnera (dawniej Baczynskiego, ob. Schneider Encyk. t. II, 292) lustro wody nad poziom m. Adryatyckiego 96.27 m., Lowickiego (lustro wody 295.68 m.), Durówka (lustro wody 289.77), Sobka (lustro wody 289.60), Pelczynski (lustro wody 284.54); nazwany tak od Infrozyny Polczyny, zony Andrzeja Pelki, córki Macieja Mikulki, zamoznego rzeznika, burmistrza lwow.; dzis jest tu plywalnia wojskowa, zalozona 1820 r. staraniem gen. Eresnela, ob. rycine i opis w „Galicyi w obrazach"); Panienski (lustro wody 280.61). Druga struga wyzlobila równiez malowniczy jar snopkowski, zbiera wody ze Snopkowa i Zofiówki, tworzy staw Kaminskiego (al. Zelaznej wody), a plynac od pld. na pln. laczy sie powyzej dawnej rogatki stryjskej ze struga pierwsza, wulecka. Tak utworzony potok plynie na pln. lukiem z lekka na wsch. wygietym, równolegle z ulica Stryjska, w nieznacznem od niej oddaleniu, oplukuje zach. podnóze wzgórz wznoszacych sie na prawym brzegu., przerzyna ulice „Na skalce”, skreca na pln.-zach., przerzyna ulice Stryjska a nareszcie plynie równolegle z ulica sw. Mikolaja i pod mostem sw. Jana laczy sie z Pasieka. Tak utworzona Peltew plynie na pln.-pln.-zach. glebokiem korytem wzdluz ulicy akademickiej (daw. sw. Jana), przez plac Maryacki, wzdluz Walów Hetmanskich, plac Goluchowskiego, pl. Zbozowy i Misyonarski, przerzyna tor kolei Karola Ludwika, zwraca sie na pln. a nastepnie na wsch. i plynac na pewnej przestrzeni wzdluz granicy miasta, wchodzi do Zamarstynowa. W calym tym biegu zabiera Peltew wszystkie wody splywajace po stoczystosciach wzgórz okalajacych kotline lwowska. Przez utrzymywane przy goscincach rowy lub srodkiem ulic idace rynsztoki splywaja one do jej koryta lub nikna w otworach znajdujacych sie na powierzchni bruku i oczyszczaja kanaly podziemne. Do Peltwi wiec sciekaja wszystkie nieczystosci miejskie, a powstajace stad wyziewy rozchodza sie po calem miescie i zatruwaja powietrze. Naradzano sie kilkakrotnie nad projektem pokrycia Peltwi, lecz dotad zasklepiono ja tylko na dlugosci 200 sazni, a mianowicie od ulicy Chorazczyzny do walów hetmanskich i na placu Goluchowskiego. Obacz broszurke „O kanalizacyi miast w Niemczech i o sposobie ulepszenia kanalizacyi m. Lwowa" przez Radwanskiego, Lwów 1880 (przedruk z „Dzwigni"). Sprawe kanalizacyi m. L. omówil takze dr. Opolski w rozprawie „O kwestyi latrynowej" w Roczniku Tow. technicznego t. II, 1871. Cala kotline lwow. mozna slusznie nazwac zródlowiskiem Peltwi. Oprócz zródel zasilajacych Peltew sa jeszcze w obrebie miasta inne zródla. Bija one glównie u podnóza wzgórz okalajacych miasto od wsch. i pld., a woda ich, zebrana w zbiornikach i dalej rurami rozprowadzona, napelnia studnie miejskie. Z aktów archiwum miejskiego dowiadujemy sie, ze juz w poczatkach XV w. istnialy we Lwowie wodociagi. Burmistrz Stecher mianowicie sprowadzil w r. 1407 wode do miasta po raz pierwszy rurami glinianemi ze zródla znajdujacego sie na gruncie szpitalnym. Na poczatku w. XVII panowal zwyczaj, ze z rur publicznych sprowadzano wode do kazdego domu za nadanem przez urzad prawem i mala oplata. Pózniej przekonano sie o nieuzytecznosci rur glinianych i zastepywano je drewnianemi. Obecnie jest 16 zbiorników wody (najwazniejsze: tzw. wulecki, lustro wody 298.53; na Zofiówce lustro w. 281.31, na Pohulance). Dostarczaja one na dobe 1400 metrów szesciennych wody. Ilosc ta wody bardzo nierówno jest rozdzielona na poszczególne dzielnice. W sródmiesciu wynosi na dobe 419.458 litr., a na jednego mieszk. przypada 23.1 litr.; w I dzielnicy 372.8H6 litr., na 1 mk. 18 litr.; w II dzieln. 215.452 litr., na 1 mk. 6.7 litr.; w III dzieln. 213.834 litr., na 1 mk. 9.5 litr.; w IV dzieln. 194.630 litr., na 1 mk. 13.2 litrow. Dlugosc wodociagów, prawie wylacznie zelaznych, wynosi 35 km. Rury prowadzace wode z Pohulanki znajduja sio pod ulica, nazwana stad ,,Na Rurach." O studniach kamiennych znajdujemy najdawniejsza wzmianke pod r. 1589. Wówczas to zobowiazal sie niejaki Andrzej Gorgo z wyspy Chios, który w tymze roku przyjal prawo miejskie, dokonczyc swym kosztem kamienna studnie przez wuja swego zaczeta. W r. 1626 byla juz studnia w górnej czesci rynku, Meluzyna zwana, która jeszcze Zubrzycki widzial w swej mlodosci. Obecnie jest studni wiekszych wytryskowych, z kamienia budowanych i dwoma wodotryskami zaopatrzonych, okolo 20 (z tych 4 w rynku na 4 rogach, z wielkimi rezerwuarami, ozdobione wielkiemi kamiennemi posagami bóstw mitologicznych, a mianowicie we wsch. czesci rynku posagami Diany i Antymona, a w czesci zach. Neptuna i Amfitryty), mniejszych o drewnianej cembrowinie przeszlo 20. Z powodu tej malej liczby studzien daje sie czuc brak wody, a mianowicie u stóp góry zamkowej, na Sieniawszczyznie, kolo Czerwonego klasztoru i niemal w calej pln. czesci miasta. W r. 1864 bawil we L. przez kilka tygodni ks. Richard, slawny z odkrywania zródel, i oznaczyl 2O zródel podziemnych, przydatnych na studnie do pomnozenia wodociagów miejskich. W r. 1883 rozpoczeto poszukiwania wody przy ulicy sw. Wojciecha, a w r. 1884 kolo Czerwonego Klasztoru przy ul. Teatynskiej i wiercono do glebokosci 150 m., ale nie zdolano jeszcze przewiercic warstwy opoki. Dalszej roboty zaniechano za porada dr. J. Niedzwiedzkiego (ob. Kosmos 1884, str. 53). Oprócz wodociagów jest we L. przeszlo 800 studni pompowych po prywatnych domach, lecz woda ich nie moze sluzyc do picia. W pld. stronie miasta tryska z opoki kilka zródel, majacych wlasnosci wody zelaznej. Jedno z takich zródel, tryskajace na dziedzincu dworku pod l. 5 na Wulce, rozbieral chemicznie Torosiewicz w r. 1849 i znalazl w niem wówczas dosyc zelaza. Przy powtórnej analizie w r. 1857 przedsiewzietej okazala sie woda tego samego zródla zmieniona, a mianowicie zmniejszyla sie w niej ilosc zelaza. Obacz „Woda zródlowa we L., chemicznie rozebrana p. Torosiewicza, Warszawa, 1859" (odbitka z Pam. Towarz. lekarskiego warszawskiego). W zach. stronie, stykajacej sie z torfiastemi bloniami Kleparowa i Zamarstynowa, przechowuja wode w plytkich zbiornikach i sadzawkach do podlewania pielegnowanych tu jarzyn. W dawniejszych czasach zajmowaly po za murami miasta znaczna przestrzen blota i bagna, a mianowicie pod murami niskiego zamku i w miejscu gdzie dzis ulica Sykstuska i Jagiellonska. Pod Kleparowem i w Zamarstynowie, na Zielonem i tu, gdzie dzis ulica Piekarska, byly rybne stawy. W miejscu, gdzie dzis Kaiserwald, wyplywal potok Artysza albo Ortysza, wspominany w dawnych dokumentach Lwowa. Przeplywal on dosc szerokim parowem miejsca, na których dzis klasztor franciszkanski, ogród Namiestnictwa i klasztor bernardynów, ku bramie halickiej, opodal której przy mlynie Adamowym czyli Kapitulnym uchodzil do Peltwi. Juz w polowie XV w. potok ten przez osuszenie koryta i zabudowanie brzegów znikl z widnokregu, a okolo r. 1460 sprowadzono nader juz skape wody jego uregulowanem korytem wprost do fosy okalajacej od wsch. mury miejskie. Pózniej i te wody znikly. W miejscu, gdzie dzis ulica wiodaca z ul. Sykstuskiej do ogrodu miejskiego, istniala tzw. Arcybiskupia sadzawka, zasilana wraz z kilkoma innemi sadzawkami przez strumien, wyplywajacy z zródlowisk przy dzisiejszej realnosci pod 1. 98 i ogrodu miejskiego. Nalezala ona do arcybiskupów lwowskich i trzymano w niej ryby dowozone ze stawów dunajowskich (ob. Dod. do Gaz. lwow. 1858 M 18); dzis z tych sadzawek i potoku ani sladu. Patrzac obecnie na szeregi kamienic przy ul. Sykstuskiej, Jagiellonskiej i na pl. Goluchowskiego, nie chce sie wierzyc tradycyi, ze tam przed laty kilkudziesieciu jeszcze strzelano na bagnach dzikie kaczki. Brak wody biezacej do kapieli zastepuja stawy wymienione wyzej. W Kiselce, u stóp góry zamkowej, bije obfite zródlo zimnej wody, i tutaj zalozono lazienki i zaklad hydropatyczny (ob. t. IV, str. 107 i broszurke p. t. „Rezultaty kuracyi woda i gimnastyka w K." p. Korytowskiego, Lwów, 1862). Analize lwowskich wód do picia podal dr. Wasowicz w Gazecie lwowskiej, r. 1883 str. 189. O studni artezyjskiej we Lwowie, ob. Rozmaitosci lwowskie 1834, str. 235 i 374 i 1835, str. 151.

Klimat. Meteorologiczne spostrzezenia czyniono we L. prawie od poczatku XIX wieku. Twórca stacyi meteorologicznej byl Van Roy. Rezultaty swych obserwacyj oglaszal on w Dodatku do Gazety lwowskiej od dnia 4 pazdziernika r. 1811, a mianowicie podawal stan barometru, termometru, kierunek wiatrów i stan powietrza. Rezultaty obserwacyj podawaly takze Rozmaitosci, podaja sprawozd. krakow. komisyi fizyograf., wiedenskie Jahrbuecher der Zentralanstalt fuer Meteorologie, a od lat kilku umieszcza Gaz. lwowska spostrzezenia z obserwatoryum uniwersytetu i szkoly politechnicznej. Umiejetne zestawienie za czas od r. 1824 do 1843 oglosil Kunzek w „Sitzungsberichte der mat. naturwiss. Classe," Wien, 1851, VII B. I H., str. 1 do 7 p. t. „Uebersichten der Jahres u. Monatsmitteln efcc." Ze wszystkich tych spostrzezen wynikaja nastepujace rezultaty: srednia temperatura roczna wynosi 8.1° C., sred. tem. stycznia 4.1°, kwietnia 7.7°, lipca 19.5°, pazdziernika 9.3°. Przecietne maximum roczne 31.1°, przecietne minimum roczne 19.2°; bezwzgledne maximum 34.5° w lipcu 1867, bezwzg. minimum -30.5° w lutym 1870. Srednia wysokosc barometru wynosi 736.75 mm. Panujacym wiatrem jest wiatr zach.; dosc czesto wieje takze wiatr pld.-zach., pld.-wsch., pld. i wsch. Najrzadziej wieje pln.-wsch. Ilosc opadów atmosferycznych wynosi rocznie w przecieciu 684 mm.; na wiosne przypada 172 mm., na lato 268, na jesien 132, na zime 112.

Flora i fauna. Szczuplosc miejsca nie pozwala rozwinac dokladniejszego obrazu lwowskiej flory i fauny. Poprzestajemy przeto na podaniu zródel, w których odpowiedni materyal jest nagromadzony i na kilku wazniejszych szczególach. Przede wszystkiem zasluguje na uwage okolicznosc, iz L. mial dawnemi czasy swoje winnice. Zimorowicz nadmienia w swej Kronice (str. 138), ze okolo r. 1432 obywatele lwowscy, Niemcy, sprowadzili winne latorosle z Multan i zasadzili je na wzgórzach pod Wys. Zamkiem, gdzie je przeszlo 200 lat z obfitym pielegnowano pozytkiem i po calej rozmnozono okolicy, dopóki przez wojny kozacko-moskiewskie nie zostaly wyniszczone. Zubrzycki (Kronika, str. 96) utrzymuje, ze daleko wczesniej winna latorosl w tych stronach zaprowadzono, gdyz juz we wczesniejszych dokumentach znachodza sie wzmianki, iz za brama krakowska, zwana Heidnisches Thor, znajduja sie winnice (Weingarten). Jest nawet podanie, ze ksiazeta ruscy z winnic okolo L. po 100 beczek wina miewali. W dziele „Theatrum urbium totius mundi," wydanem w roku 1618, jest przy opisie L. wzmianka o winnicach z dodatkiem, ze sa ono male i ledwie 100 beczek wina i to nie najlepszego co roku wydaja. To samo potwierdza Calarysz w swej geografii. Zdaje sie jednak, ze przedtem wydawaly lwowskie winnice wiecej wina. Jesli w w. XVII chylila sie uprawa winorosli do upadku, to pochodzilo stad, iz trafiala ona na przeszkody klimatyczne, a nadto ulegaly winnice, podczas czestych napadów i oblezen miasta, wyniszczeniu tak przez nieprzyjaciól, jako tez i przez swoich. R. 1655 np., gdy Chmielnicki L. oblegal, kazal Grodzicki „przedmiescia palic, sady fruktami obciazone, szczepy winne daleko po wzgórzach rozkrzewione znosic i wycinac, aby nieprzyjaciel nie mial gdzie sie ukrywac i pod mury miejskie podchodzic." Z licznych swiadectw wynika, ze tylko wzgórza ciagnace sie od Wys. Zamku na wsch., opadajace zwolna ku pld., byly pokryte szczepem winnym. Winnice byly prywatne, a obok nich posiadalo miasto swoje wlasne. Zaczynaly sie one na górze Szczepana a ciagnely sie ponad dzisiejsza strzelnica az do cerkwi Czernochresta na piaskach przy drodze lyczakowskiej, ponizej Lonszanówki. Wedlug inwentarza dochodów miasta, sporzadzonego p. rajce Anseriniego (Gasiorka) w r. 1608, pobieralo miasto czynsze z tych winnic. W XVIII i XIX w. podupadala uprawa winnej latorosli coraz bardziej. W poczatkach w. XIX mial Kortum na folw. Friderikenhof winnice, w której grona dobrze sie udawaly i dojrzewaly, wino jednak z nich robione bylo kwasne. Nieco pózniej uprawial starannie winna latorosl Majer w ogrodzie swoim przy ul. Majerowskiej. Dzis, wobec ulatwionego dowozu i taniosci winogron, zaniechano zupelnie uprawy tej rosliny. O dawnych winnicach lwowskich czyt. artykul Lewandowskiego w „Ruchu literackim, 1876, Nr. 48."

Lasów jest malo w obrebie Lwowa. Zalesiony jest Wys. Zamek wraz z dawna Lysa Góra, Kaiserwald, Pohulanka, Zofiówka a nareszcie Bodnarówka i wzgórza za domem Inwalidów. W Bodnarówce stanowi glówny drzewostan rebna debina 80 do 140 - letnia, zmieszana z grabina. Lasek ten zajmuje 30 mr. i 1068 kwadr. Bibliografia: Jarnutowski „Poglad na lasy okolicy L." w Rozpraw, gal. Tow. gosp. 1849, VI, 219. Tomaschek „Zur Flora der Umgebung Lembergs" w Verhandl. der zoolog.-botan. Ges. in Vien, 1859, IX, 43; 1860 X, 93. Tenze „Beitrag zur Flora der Umg. L." tamze, 1882, XII, 63; 1866 XVI, 313; 1868 XVIII, 341. Trusz „Nowy dodatek do fl. lwow." Kosmos, 1879, 461. Tyniecki „O obecnej roslinnosci piaskowej góry kolo L." Kosmos, 1880, str. 210. Weiss „Beitraege zur Flora v. L." w Abh. dei k. k. zool. Gesel. Wien., 1865, XVI, 453, (rzecz bez naukowej wartosci). Zawadzki  „Piora der St. L." Lemberg, 1836, str. 230. Wedlug spisu z r. 1880 bylo w obrebie L. 1066 koni (422 posiadaczy), 1272 bydla rogatego (363 pos.), 7 kóz (5 pos.), 327 swin (106 pos.); uli 154 (9 pos.). Za dawnych czasów byly we L. rybne stawy w znacznej liczbie, a ryby lwowskie slynely daleko po za granicami miasta. Czyt. „Werchratski, Motyle z okolicy Lwowa" w Sprawozd. Kom. fizyogr. 1869.

Ludnosc Lwowa powstala z zywiolów rózniacych sie od siebie pochodzeniem, mowa, obyczajami i wyznaniem. Juz za czasu ruskich ksiazat mieszkali tu obok Rusiów: Ormianie, Saraceni (zdaniem Zubrzyckiego byli to Wlosi z Taurydy), Tatarzy, Zydzi i Niemcy. Za czasów polskich przybywali prócz tego Polacy, Litwini, Liwonczycy, Zmudzini i nowe zastepy Niemców, a za czasów austryackich na koniec naplynely znowu liczne rodziny niemieckie. Oprócz tego osiedlali sie róznemi czasy mniej licznie Szkoci, Wlosi, Rumuni, Wegrzy i t. p. Z. biegiem czasu traca te rozliczne zywioly swa odrebnosc, gubia sie i rozplywaja sród zywiolu polskiego, jako moralnie najsilniejszego, i w ten sposób tworza w koncu, z malemi wyjatkami, jednolita prawie rodzine. Tatarzy i Saraceni wynaradawiaja sie najwczesniej. W r. 1416 np. znajdowal sie juz tylko jeden Tatar posród murów miasta, a jakkolwiek w przywileju Zygmunta I z r. 1509 jest wzmianka o Tatarach, osiedlonych po przedmiesciach i w okolicy, to znajdowali sie tam oni prawdopodobnie w bardzo malej liczbie. Przewage miedzy wszystkiemi zywiolami mial z poczatku zywiol niemiecki. On to skladal przewazna czesc i to pewno najmozniejszych kupców i rzemieslników; z posród nich, o ile wiemy, wybierano ciagle radców miasta, burmistrzów i lawników. W r. 1471 dopiero wybrano prawdopodobnie po raz pierwszy radce z posród Polaków. Byl nim Marcin Burza. W kosciele panowal jezyk niemiecki. W r. 1415 dopiero zaprowadzil arcybiskup lacinski kaznodzieje, któryby i po polsku mógl kazac, gdyz dotad byl tylko kaznodzieja niemiecki. W najdawniejszych zachowanych ksiegach miejskich znachodzimy obok jezyka lacinskiego takze niemiecki; ten ostatni tylko w sprawach sadowniczych, w których Niemcy udzial brali i w dawniejszych statutach cechowych. Nie ulega jednakze watpliwosci, ze poslugiwano sie takze jezykiem polskim, gdyz w tekscie ówczesnych aktów, czy to lacinskich, czy niemieckich, uzywano czesto i coraz czesciej wyrazów polskich dla jasniejszego wylozenia rzeczy, az w koncu obok jezyka lacinskiego wystepuje takze polski jako urzedowy. W archiwum miejskiem znajduja sie akta po niemiecku pisane jeszcze pod r. 1517. Pózniejszych juz nie ma. Zdaje sie tedy, ze niemiecczyzna przelamywala sie juz wówczas a zywiol polski bral przewage. Do dziejów tego przelomu znajdujemy kilka ciekawych zapisków w arch. miejs. Pod r. 1450 czytamy, ze Niemcy polszczyli sie zwolna (odd. III A. 224, str. 6), pod r. 1606 zas, ze znaczna czesc Rusinów i wszyscy Niemcy, z wyjatkiem nowo przybylych, stali sie Polakami (ib. str. 11). Sród takich stosunków uzywano jezyka niem. coraz rzadziej i to tylko przy rozprawach sadowych, w stosunkach z niemieckimi kupcamit przebywajacymi czasowo we L., do prowadzenia ksiag kupców niemieckich osiedlonych we L. a zreszta, w nabozenstwach koscielnych, z poczatku w kosciele P. M. Snieznej, potem w katedrze lacinskiej, a okolo r. 1600 tylko w kosciele przy szpitalu sw. Ducha, gdzie istnialo nawet niemieckie bractwo koscielne. W katedrze ustawiono na poczatku w. XVI dwie ambony i odbywaly sie kazania niemieckie równoczesnie obok polskich. Gdy zadna strona nie ustepowala drugiej, zdaly sie obie na sad rozjemczy kanclerza Laskiego, który r. 1503 orzekl, ze kazania niemieckie maja byc przy mszy rannej a polskie na sumie. Lecz zwyczaj ten ustal niebawem, gdyz juz w r. 1512 zali sie miasto przed królem na konsystorz, ze kazan niemieckich zaniechano. Zygmunt I rozporzadzil r. 1513, aby arcybiskup zbadal zazalenie, i w skutek tego ustanowiono r. 1514 znowu dwie ambony, a kazania polskie i niemieckie mialy sie odbywac równoczesnie. Lecz wkrótce okazala sie zmiana konieczna, gdyz kaznodzieje przeszkadzali sobie. Gdy zas w Niemczech zaczela sie szerzyc reformacya i grozila obawa, by kaznodzieje stamtad sprowadzani nowatorstw nie szerzyli, zezwolil król na prosbe miasta, azeby ono samo moglo na miejsce niemieckiego kaznodziei prezentowac arcybiskupowi kaznodzieje sposród krajowego duchowienstwa bez posrednictwa królewskiej kancelaryi. W magistracie doszlo do tego, ze w r. 1522 liczni radni malo co albo nic nie rozumieli po niemiecku, wskutek czego obowiazany byl notaryusz miejski tlumaczyc niemieckie korespondencye na jezyk lacinski, a ksiegi notaryalne pisac po lacinie. Mimo to wolno bylo miastu jeszcze w r. 1565 sprowadzac nauczyciela i rektora szkoly z Niemiec, a w r. 1576 najmowac strzelców niemieckich na odpedzanie Tatarów.

Ormianie zachowali przez dlugie czasy swa narodowa odrebnosc, byc moze z przyczyny, ze od razu w wiekszej przybyli ilosci i ze pózniej zasilali sie coraz to nowymi przybyszami. Trudniac sie handlem i przemyslem, zjednali sobie Ormianie wielka wzietosc i dostatki. Pierwsi osadnicy ormianscy utrzymywali ciagle zwiazki z patryarchami eczmiadzynskimi, odlaczonymi od kosciola rzymskiego.  Wraz z nimi przybyli z Azyi ich mnisi reguly sw. Antoniego pustelnika i zalozyli we L. pod Wys. Zamkiem monaster z kosciolem sw. Anny. Odtad przysylali patryarchowie tu i w ogóle na Rus mnichów tej reguly dla utrzymania w swem wyznaniu tutejszych Ormian. Kazimierz W. nadal Ormianom r. 1356 przywilej rzadzenia sie wlasnemi prawami i sadzenia przez wlasnych obieranych sedziów, a w rok przywilej zupelnej swobody religijnej. W r. 1379 nakazala królowa Elzbieta, by Orm. lwow. zachowano przy ich zwyczajach i obyczajach (Akta grodzkie III, 58). Ludwik zachowuje ich przywilejem z r. 1380 przy prawach i obyczajach jak za Kaz. W. (Ak. gr. III, 60). Przywileje to zatwierdzil Wlad. Jag. 1387 r. (Ak. Gr. III, 79), a w r. 1402 pozwolil im kupczyc w calej Rusi, Litwie i Koronie (Akta.Gr. IV, 8), który to przywilej potwierdzil Kaz. Jagiell. r. 1462 (Akta Gr. VI, 73); Wlad. Warn. wydal r. 1444 rozkaz do starosty i rajców lwowskich, aby nie stawiali Ormianom przeszkód w wykonywaniu ich praw i przywilejów a przede wszystkiem wójtowi Ormian co do jego przywileju na 2 jatki rzeznickie (Ak. Gr. V, 139); przywileje te zatwierdzali potem Kazim. Jagiell. r. 1461 (Ak. Gr.V, 205) i 1464; Zyg. I r. 1519; Zyg. Aug. 1549; Aug. III 1736. W pózniejszych czasach dokonala sie unia religijna (obacz Arcyb. orm.), a pod wzgledem narodowym stopil sie naród ormianski zupelnie z Polakami; istniejace niegdys przy kosciolach szkólki, gdzie uczono czytac i pisac po ormiansku, przestaly istniec, a arcybiskup Torosowicz wydawal juz swe rozporzadzenia w jezyku polskim. Do dziejów Ormian lwowskich zawieraja wiadomosci: Wagilewicz (A. gr. t. II, 44); Zacharyasiewicz „Wiadomosc o Orm. w Polsce;" Baracz „Rys dziejów ormianskich;" „Prawa i artykuly Orm. lwow. z lacin, na polski jezyk r. 1601 przetlum." w „Bibliot. starozytnej, 1843" (ob. takze Rkp. w Bib. Ossol. JT§ 2117); Bischoff „Das alte Recht der. Armenier in L.," Wien 1862 i „Urkunden zur Gesch. der Arm. in L." Wien, 1864 (krytyke obu tych dziel podal Tygod. naukowy, Lwów, 1865, Jfs 12 i 13). W Bibl. Ossol. znajduje sie obfity materyal rekopismienny pod Nr. 1646 do 1648,1650,1651, 1655 dc 1658, 1718, 1720, 1723 do 1736, 1741, 1742, 1744, 1748 do 1766.

Szkoccy kupcy prowadzili we L. handel od bardzo dawnych czasów i mieli sklady towarów na ulicy nazywanej od nich szkocka (dzis serbska). Jako protestanci odprawiali oni prywatnie swe nabozenstwo, schodzac sie razem, czego im urzad radziecki r. 1668 zakazal. Nie chcieli oni takze placic podatków do miasta, a spór o to rozstrzygnal król 1679 na korzysc miasta. Rada miejska i kupcy miejscowi pragneli jednak handel Szkotów ograniczyc, a w r. 1685 zapadl dekret Jana III sciesniajacy bardzo znacznie ich swobody handlowo. Okolicznosc ta oraz wojny za Aug. II wygnaly tych przemyslnych kupców ze L.

Najdluzej, bo az do dnia dzisiejszego, zachowuja swa odrebnosc Zydzi. W ostatnich kilkunastu latach dopiero, odkad system germanizacyjny upadl w Galicyi, nastapil zwrot ku lepszemu. Znaczna czesc mlodszego pokolenia obznajamia sie w szkolach z jezykiem polskim i zaczyna go pomalu uzywac w zyciu domowem i towarzyskiem. Przewazna czesc starozakonnych trzyma sie jednakze jeszcze zawsze swego zargonu. Spory i zatargi z Zydami bywaly bardzo czeste; gdy bowiem Zydzi dazyli do opanowania wszystkich galezi przemyslowosci i handlu, usilowalo miasto polozyc im tame w tej mierze i wzrost ich wplywu powstrzymac. Po szczególy odsylamy do Kroniki Zubrzyckiego, str. 79, 139, 143 i 144, 151 do 153, 177,205,206, 218 do 221, 227 do 230, 242, 327, 330 do 332, 335, 336, 406, 407, 462 do 464, 467 do 476, 480 i 481.

Miedzy wyznaniami: lacinskiem, ruskiem i ormianskiem panowala zgoda az do konca w. XV. Na poczatku w. XVI dopiero rozpoczely sie spory. I w tej mierze odsylamy do Kroniki Zubrzyckiego, str. 144, 145, 148, 194, 195, 198, 201, 202, 209 i 210 (o kalendarz gregoryanski), 212, 226, 227, 259, 260, 287, 289, 324 do 327, 419, 443, 446, 464 do 467, 470.

Miedzy mieszkancami L. rozrózniano mieszczan, t. j. mieszkancow miasta otoczonego murami, i przedmieszczan. Tylko ci pierwsi posiadali szczególne przywileje, z pomiedzy nich wybierano radców, lawników itd. Warunki, pod któremi mozna bylo otrzymac prawa mieszczanskie, byly rozmaite, stosownie do okolicznosci czasowych. Z poczatku byla zdolnosc do sluzby wojskowej glównym warunkiem. Jakakolwiek ulomnosc lub wadliwosc ciala, chocby przypadkowo powstala, pociagala za soba utrate prawa obywatelskiego; rezygnacya bowiem byla u takich osób niezbedna. Po zalozeniu bractw przemyslowych i cechów zezwalano takze i na to, azeby sluzbe wojskowa, polegajaca zawsze li tylko na obronie miasta, pelnili zastepcy; stad tez wyjatkowo nadawano takze kobietom prawo obywatelskie. Niezbednemi warunkami byly po wszystkie czasy: slubne pochodzenie, chrzescianskie wyznanie obrz. rzym., greck., lub orm., moralnosc poswiadczona przez jakas znana, wysoko polozona osobistosc albo tez przez zwierzchnosc obcej miejscowosci, z której kandydat pochodzil, i oprócz tego przez dwóch obywateli lwowskich, a nareszcie posiadanie w miescie nieruchomej posiadlosci wartosci 300 zl. Stosownie do okolicznosci zadano takze od petentów, azeby skladali bron w zbrojowni albo odpowiednie relictum. Zezwalano wprawdzie na przedluzenie terminu, ale przysiege obywatelska trzeba bylo skladac. W czasie bezkrólewia odkladano przysiege na czas po odbytej koronacyi króla. Szlachta przyjmowala miejskie sluzby z prawem obywatelskiem lub bez tego (np. Sobanski, Strzalkowski, Moscicki, Schmelingk, vom Loe, Wydenbrugg, Zedlitz, Pandolfi, Ubaldini delia Rippa (obaj z Florencyi), Stuart, Gordon, Marmaduke (ze Szkocyi) i t. d., a poszczególni mieszczanie lwowscy posiadali dobra ziemskie i dostepywali godnosci szlacheckiej jeszcze przed przywilejem Jana Kazimierza z r. 1661 (np. Jerzy Fulmer posiadal juz 1409 r. Miklaszów, kupiec Barnabasz Negrono w roku 1467 Pikulowice, Antoni Hornik w roku 1513 Iwanków; na posiedzeniu sejmu dnia 24 sierpnia 1492 r. byli obecni dwaj deputowani lwowscy podczas elekcyi Jana Olbrachta, wyslani prawdopodobnie z petycya. Godnosci szlacheckiej zas dostapili miedzy innymi: Szembek, Worcel, Aichinger (z Norymbergii), Pelka, a przy koncu w. XVII Jan, syn Daniela Badyniego, zaliczanego do patrycyuszów miasta, pochodzenia greckiego tak samo jak rodzina Paparów). Przywilej z r. 1661 (Arch. miej.) porównal miasto L. w prawach i zaszczytach z Krakowem i Wilnem, a mianowicie nadal mieszczanom obrz. rzym., greck, i orm. i ich potomstwu prerogatywy szlachectwa, pozwolil im nabywac i posiadac dobra ziemskie w Polsce i Litwie, wysylac deputatów na sejmy do izby poslów, tudziez na elekcya królów, takowa podpisywac, króla na sejmie witac i zegnac, do calowania reki przystepywac i t.d. Mieszczanie lwowscy byli powazani nie tylko na Rusi Czerwonej, ale takze w Polsce, na Litwie i za granica. Ich stosunki handlowe z Niemcami i innemi krajami zjednywaly im slawe prawosci, a slawa ta podnosila znowu ich polityczny wplyw we wlasnym kraju. Goscinnoscia nie ustepowali oni nikomu. Byt ich materyalny wzrastal pod troskliwa opieka Kazim. W. i Jagiellonów, wobec malych podatków i pomyslnie rozwijajacego sie przemyslu i handlu. Poszczególne rodziny slynely z zamoznosci, jak np. rodzina Wilczków (jej przodek przybyl do L. z Przeworska i w r. 1449 przyjal prawo miejskie; kwitnela ona az do zaboru L., jako zamozna i czesto w radzie zasiadala), Mikulków, Korniaktów, Syxtów, Kampianów (jedna z najdawniejszych i najbogatszych rodzin patrycyuszowskich, dobrze okolo miasta zasluzona) i t.p. Ale nie tylko z bogactw slyneli mieszczanie lwowscy; odznaczali sie oni takze cywilizacya i wytwornemi obyczajami, które kwitnely w miescie, majacem rozlegle stosunki ze wschodem i zachodem. Miedzy mieszczanstwem a szlachta istnial stosunek zgody i harmonii. Nienawisci i nieprzyjazni szlachty ku mieszczanom, tak powszechnej w innych krajach zachodnich, nie napotykamy tu nigdy. Wyzyskiwanie i  ucisk ze strony poszczególnych starostów lub wojewodów naleza do wyjatków. Pobieranie grosza mostowego i drogowego od mieszczan lwowskich, uwolnionych od tego na mocy przywilejów, nie wiodlo tu do nienawistnych sporów i zatargów; rozstrzygano te sprawe zawsze skargami zanoszonemi do króla, lub tez zwyczajna droga procesu cywilnego. Konfederacya ruska zwlaszcza, t. j. zwiazek szlachty okolicznej z miastem r. 1464 zawarty, zblizyl szlachte i mieszczan do siebie. Nie tylko widzimy odtad liczne zwiazki malzenskie miedzy szlachta a mieszczanami (np. córka Bernarta wyszla za Kurcza, podczaszego braclawskiego; Anna, córka lawnika Schroppe, za Dobieslawa, dziedzica Zurawicy; Stanislaw Teczynski, starosta trembowelski, wzial za zona kamienice, ogród, winnice i folwark pod Kozielnikami; Barbara Snieszkówna byla pierwej za kusnierzem Brylem, a potem za urodzonym Ulatowskim i t.p.), ale szlachta spelnia nawet warunki, potrzebne do otrzymania praw mieszczanskich i nabywa te prawa, o ile dotad wiemy, od roku 1526. Oto nazwiska niektórych mieszczan szlacheckiego pochodzenia: Hubicki, Bielawski, Ostrowski, Kosinski, Bialobrzeski, Zukowski, Tarnawiecki, Zaleski, Lisowski, Wilski, Gadowski. Bylo ich jeszcze wielu innych, tak dalece, ze mieszczanie obawiali sie w koncu, zeby szlachta nie zajela calkiem urzedów radzieckich.

Przedmieszczanie nie tylko ze nie mieli praw politycznych, ale nadto nie mogli miec szynków i kupiectwa prowadzic, a choc którego do cechu jako rzemieslnika i majstra przyjeto, to stanowisko jego bylo inne, niz stanowisko majstra miejskiego. Przedmieszczanie byli w poczatkach ludzie prosci i ubodzy, którzy osiedlali sie na gruntach nalezacych do calego miasta lub poszczególnych mieszczan. Z tych posiadlosci obowiazani oni byli oplacac wlascicielom gruntu czynsz, a oprócz tego odbywac szarwarki, sciagajace sie do porzadku, czystosci i obrony obmurowanego miasta. Do tych szarwarków obowiazani byli takze i ci przedmieszczanie, którzy na przedmiesciu ziemie i domek sobie na wlasnosc kupili. Radzi, ze pod miastem znalezli przytulek i latwosc zarobku, ulegali oni chetnie tym powinnosciom. Gdy jednak z czasem ich potomkowie wyuczyli sie rzemiosl i realnosci na wlasnosc ponabywali, chcieli sie od tych obowiazków uwolnic i stanac na równi z mieszczanami. Toczyly sie o to najprzód spory w sadach królewskich. Miasto wygrywalo, zaslaniajac sie prawem wlasnosci gruntów i potrzeba szarwarków do utrzymania murów okolo miasta i porzadku w miescie. Przedmieszczanie halickiego przedmiescia chwycili sie w koncu innego srodka. Oto wyrobili sobie u króla Zyg. III przywilej na ufortyfikowanie przedmiescia. Przy tym zamiarze trwali dluzej, ale bez skutku.

Materyalny byt mieszkanców w ogólnosci byl dobry az do polowy w. XVII, kiedy to miasto trapic zaczely oblezenia i nieprzyjacielskie konfederacye wojskowe. W slad za dobrym bytem szerzyl sie zbytek. Przeciw zbytkom wydawali prawa sami mieszkancy. W r. 1383 np. zapadla uchwala orzekajaca, ze ktokolwiek zechce slubne wesele obchodzic, powinien miec 16 osób, 4 dania i 2 smieszków, a nie wiecej - pod wina 4 grzywien. Postanowiono takze, aby niewiasty w pologu zostajace zadnych nie zastawialy traktamentów pod wina 4 grzywien. Roku 1387 postanowiono, azeby w miescie nie wazyl sie nikt grywac w kostki pod kara grzywny dla obu grajacych.

Z pomiedzy Lwowian wyszedl takze nie maly zastep mezów slynnych na polu nauk i sztuk pieknych. Zimorowicz w dzielku „Viri illustres leopoliensis civitatis, 1671" podaje nam wiadomosc o mezach slawniejszych. We L. urodzili sie Mikolaj Sep Szarzynski, Szymon Szymonowicz, Szymon Zimorowicz, Bartlomiej Zimorowicz, Jan Leopolita, Fabian Birkowski, król Stanislaw Leszczynski, Grzegorz Piramowicz, Karol Boloz Antoniewicz, Henryk Schmitt, Stanislaw Smólka i wielu innych. Ze L. pochodzil Walenty Wasik, kotlarczyk, który sie odznaczyl za Batorego pod Polockiem przez podpalenie zamku, za co go nobilitowano i Polotynskim nazwano.

O liczbie mieszkanców w dawniejszych czasach brak nam dokladniejszych wiadomosci. Ksiega podatkowania i innych spraw miejskich z r. 1405 (Arch. miej. M 1178) wykazuje, ze w samem miescie (bez przedmiesc i nie liczac obcych) bylo 534 mieszczan Niemców, Rusinów, Polaków i Tatarów, 63 Ormian, wiec 597 ojców rodziny. Liczac owe rodziny po 4 dusze, a dodawszy zydów, którzy w ten regestr nie weszli, luzna czeladz i zarobników nienalezacych do opodatkowanych, mozna smialo przypuscic, ze miedzy murami miasta moglo sie znajdowac blisko 4000 dusz. Pierwsza autentyczna data co do liczby mieszkanców pochodzi z r. 1776. Wówczas liczylo cale miasto 29500 mk. Wedlug spisu z 31 grudnia 1880 r. liczyl L. 103422 mk. cywilnych (49052 mez., 54370 kob.; 29572 stanu wolnego mez., 29972 kob.; 18005 zonatych, 17852 mezatek, 28 rozwiedzionych mez., 99 kob., 1447 wdowców, 6447 wdów) a 6400 wojskowych, razem 109822 mk. Podlug zawodu, zatrudnienia lub zarobku dzielila sie ta ludnosc jak nastepuje: Osób stanu duchownego wszystkich wyznan bylo 213 mez., 227 kob.; urzedników czynnych w sluzbie dworskiej, rzadowej, krajowej, gminnej i t. p. 1618; w zawodzie nauczycielskim 687 mez., 356 kob.; literatów i redaktorów 71; aktorów, muzyków, spiewaków, tancerzy 234 mez., 58 kob., malarzy i rzezbiarzy 49, architektów, inzynierów cywilnych, geometrów 106, adwokatów i notaryuszów 93, lekarzy 134, w zawodzie lekarskim nizszego rzedu 15 mez., 177 kob., slug czynnych, woznych i t. p. 389, zandarmów, strazy bezpieczenstwa, strazy skarbowej i t. p. 613, trudniacych sie gospodarstwem rolnem i lasowym 523 mez., 159 kob., dzierzawców i kolonistów 22 mez., 4 kob., trudniacych sie przemyslem i rzemioslami 3305 mez., 405 kob., zajetych w zawodzie handlowym 1831 mez., 744 kob., bankierów i t. p. 23, trudniacych sie przewozem podróznych i towarów 167 mez., 4 kob., wlascicieli domów i rent 1074 mez., 958 kob., emerytowanych 487 mez., 859 kob., osób nieznanego zarobku 32 mez., 24 kob., robotników 12571 mez., 5401 kob., sluzby domowej 2854 mez., 8586 kob., czlonków rodziny i innych domowników bez zarobku 19702 mez., 27126 kob. Podlug religii bylo: 55973 rzym.-katol., 14868 gr.-katol., 181 orm.-katol., starokatol. 219 grec.-oryent., 1 orm.-oryent., 1 unitaryan., 1641 wyzn. augsbur., 64 wyzn. helw.; 27 wyzn. anglik., 10 rel. menon., 30418 mojzesz., 18 bezwyzn. Podlug stopnia wyksztalcenia bylo: 55085 umiejacych czytac i pisac, 4077 umiejacych tylko czytac, 44260 nie umiejacych ani czytac, ani pisac. Ciemnych na oba oczy bylo 83 mez., 52 kob., gluchoniemych 75 mez., 59 kob., oblakanych 17 mez., 10 kob., umyslowo niedoleznych 25 mez., 26 kob. W zyciu towarzyskiem uzywalo jezyka polskiego 90132, niem. 7323, ruskiego 3600, czeskiego 263, rumunskiego 192, wloskiego 4, slowackiego 3, reszta innych jezyków.

Przemysl rozwijal sie wczesnie za staraniem Niemców i na wzór niemiecki. Na rozwój jego wplywaly korzystnie liczno przywileje nadawane cechom, tudziez czuwanie wladzy miejskiej nad dobrocia wyrobów, czego liczne mamy dowody. W roku 1522 np. wystawiono pregierz, zwany „zurawiem," pózniej „orczykiem," na którym zawieszano piekarzy, jesliby chleb nie podlug wartosci piekli. Zdaje sie, ze winnych przywiazywano tylko popod ramiona do tego zurawia i wyciagano w góre. Kiedy r. 1588 dostrzezono wosk falszowany, zagrabiono go i spalono, a wlasciciela zwolniono od ciezkiej kary tylko dlatego, ze przysiagl, iz czeladz, w czasie jego slabosci, bez jego wiedzy ten falsz zrobila. R. 1609 rozporzadzil urzad radziecki, ze zelaznikom nie wolno kupowac roboty od partaczów, lecz tylko od majstrów cechowych; ze towary zelazne z Niemiec sprowadzane tak dlugo wolno im sprzedawac, dopóki podobnych towarów miejscowi rekodzielnicy wyrabiac nie beda; skoro to nastapi, obcych sprowadzac nie wolno. R. 1610 nakazano garncarzom robic dobre garnki i miec ich dostateczny zapas pod zagrozeniem, ze pozwoli sie obcym przywozic i sprzedawac. R. 1622 byla w miescie oficyna, zwana kapica, w której czlowiek przysiegly wytapial wosk w duze kregi za mala do kasy oplata. Wosk ten steplowano na znak, ze nie byl falszowany. W domu lub innem miejscu nie wolno bylo wosku przetapiac. Z przywilejów wymieniamy: statut dla cechu plócienników nadany przez rajców lwowskich w r. 1459 (Ak. gr. VII, 96) a potwierdzony 1469 (ib. 120); potwierdzenie ustawy cechu kusnierskiego z r. 1470 (ib. VI, 139); przywilej Kazim. Jag. z r. 1479 pozwalajacy piekarzom lwowskim sprzedawac chleb w miescie przez caly tydzien, innym zas osobom tylko we wtorki i soboty (ib. IX, 120); przywilej cechu krawieckiego z r. 1491, potwierdzony 1646 i 1648 (Arch. miej. fasc. 3 i 4 li. 463 i 470); przyw. cechu mydlarskiego z r. 1563 (ib. fasc. 1 i 2 li. 51); dekret Jana III z r. 1682 normujacy stosunki miedzy cechami Iwowskiemi a magistratem i lawica (Bkp. w Bibl. Ossol. 1049); protokól cechowy cechy szewskiej lwowskiej od r. 1611 do 1738 (ib. Nr. 428 do 431); toczki, na osnowanju kotorych cech lwow. sapoznyków ruskich prystupajo do unii z polskimy sapoznykarny”, Literat. Sbornyk, 1870, str. 101. Na poczatku w. XV byli we L. oprócz pospolitych rzemieslników: lucznicy, mieczniki, kamieniarze, rymarze, siedlarze, kusnierze, mosiezniki i pasowniki. Garbarstwem trudnili sie Tatarzy, wypedzeni za mury i fosy miejskie. Wyrabiano takze prawdopodobnie machiny do rzucania strzal i pocisków z murów miasta, a w r. 1408 postanowila rada miejska, aby kazdy cech sprawil po jednej takiej machinie. Introligatorowie znajdowali sie juz takze, gdyz w ksiedze miejskiej (M 1207, str. 40) zapisano jako wydatek 3 zl. ,,pro ligatura" regestrów. Pod tymze rokiem znajdujemy juz wzmianke o zegarmistrzu miejskim, o nozownikach, woskobojnikach, stelmachach i rurmistrzach. W r. 1425 nadal Wlad. Jag. Januszkowi Tholmacz prawo na postrzygalnie sukna, skad wnosic mozna, ze musialy tu byc liczne wyrobnic sukna, które do Multan, Besarabii i t. d. wywozono. W polowie w. XV a mianowicie 1445 r., kiedy baszty miejskie oddawano cechom w opieke, byly nastepujace cechy: kusnierze, miechownicy, mydlarze, blacharze, miecznicy, tkacze, czapnicy, siedlarze, piwowarowie (piwa lwowskie slynely juz o wiele przedtem), miodowarowie, rymarze, murarze, powroznicy, szewcy, garncarze, kotlarze, krawcy, zlotnicy, rzeznicy, stolarze, bednarze, stelmachy, kowale, slusarze, iglarze (pierwsze igly w Polsce zaczeto wyrabiac we L. prawdopodobnie juz w XIV w.), kramarze i piekarze. R. 1468 zalozono ludwisarnie, a w r. 1483 byla fabryka saletry naprzeciw Bernardynów, wspominana jeszcze w XVI w. W drugiej polowie w. XVII istnialo we L. 30 cechów, a byly prócz tego rozmaite stowarzyszenia, jako to: muzykantów, furmanów, tragarzy, rurarzy i t. d., gdyz kazde zarobkowanie laczylo sie w zwiazek, zatwierdzony przez urzad radziecki, i mialo swego przywódce. W XVII w. slynal L. takze z wyrobu cukierków, sukna, plócien, tkanin, mieczów, nozów i powozów. Z poczatkiem XVIII w. wyrabial bron Balcer Werner; w tymze wieku Bauer slawne strzelby i pistolety. Tutejsze karabele slynely pod nazwa „szabel lwowskich" czyli „czarnych." W tymze wieku slynely wyroby stolarskie. W poczatkach w. XIX slynely lwowskie garbarnie; 58 jedwabiarzów przerabialo rocznie 15465 lutów jedwabiu. Byly takze fabryki instrumentów i wyrabiano kafle. W browarze Brunnera wyrabiano slawne piwo angielskie i porter. Wyrabiano takze wiele cienkiej bielizny stolowej, a w fabryce Singera blaty olowiane na tabake dla fabryki w Winnikach. Slynela w koncu fabryka powozów, która dla ziem polskich dostarczala wyrobów, równajacych sie trwaloscia i pieknoscia wiedenskim. W r. 1884 istnieja we L. nastepujace fabryki: 2 mlyny parowe (3-ci na Zamarstynowie), 3 mlyny wodne, 4 piekarnie parowe (5-ta na Zamarstynowie); 5 browarów; 4 fabryki rumu, likierów i rozolisów; 1 fabr. cykoryi, 1 fabr. czekolady, 1 fabr. wyrobu extraktu zupowego, 1 destylarnia nafty; 1 fabr. swiec woskowych; 2 fabr. zapalek; 1 zaklad gazowy; 6 fabr. maszyn rolniczych, 2 pracownie odlewów metalowych, 2 odlewarnie plyt stereotypowych i czcionek dla drukarzy; 2 fabr. albuminu (na Zniesieniu), 11 cegielni zwyklych, fabr. cegiel maszynowych i wyrobów glinianych (1 spólka), fabr. skór (na Zamarstynowie), fabr. gipsu, fabr. korków, fabr. kolków do butów, fabr. wózków i koszyków, fabr. wyr. ponczoszkowych, stolarskich, 3 fabr. storów i zaluzyj, fabr. spodium.

Liczba samoistnych przemyslowców w r. 1884, podana wedle stowarzyszen przemyslowych, majacych sie zawiazac na mocy nowej ustawy przemyslowej z 15 marca 1883:

I. Architektów i budowniczych 34; cywil. inzynierów 4, murarzy i brukarzy 9, ciesli i studniarzy 6, kamieniarzy 3, kominiarzy 13, rzezbiarzy 12, przedsiebierców budowli 8, przedsiebiorców kamieniolomów 9, przedsiebiorców czyszczenia kanalów 9, cegielników, wapniarzy i gipsiarzy 12, pokrywaczy dachów 3, garncarzy i kaflarzy 5; II. blacharzy 66, bronzowników 4, mosiezników i ludwisarzy 6, konwisarz 1, rekawiczników i bandazystów 14; III. fiakrów 21, dorozkarzy 224, utrzymujacych omnibusy 1, poslugaczy publicznych 3 instytuty, karawaniarzy 8; IV. fryzyerów i perukarzy 20, golarzy 64; V. introligatorów 40, tokarzy 27, fajkarzy 6, grzebieniarzy 2, koszykarzy 6, wyrabiaczy korków 2, powrozników 11, parasolników 24, rytowników i pieczatkarzy 5; VI. krawców i krawczyn 253, kusnierzy 40; VII. ksiegarzy i antykwarzy 20, drukarzy 21, litografów 6, odlewaczy czcionek i sterotyp. 3, fotografów 12, handlarzy obrazów 6, utrzymujacych czytelnie, wypozyczalnie i handel nut (oprócz ksiegarzy) 1; VIII. kapeluszników i czapkarzy 49, tapicerów 29, koldrarzy i waciarzy 6, szmuklerzy 10, szklarzy 14, szczotkarzy 14; IX. malarzy pokojowych 32, lakierników 21, malarzy szyldów 13, pozlotników 8, tapeciarzy 3, farbiarzy 11; X. piekarzy 87, mlynarzy 5, piernikarzy 6; XI. modystek 40, szwaczek bielizny 5, przedsiebiorców wyrobu ponczoszkowych towarów 10, gorseciarzy, hafciarzy, koronkarzy i przedsiebiorców wyrobu koscielnych przyborów 1, przedsiebiorców wyrobu chemikaliów i perfum 3, przedsieb. wyr. atramentu 3, ogrodników i kwiaciarek 7, przedsieb. wyr. tutek cygaretowych 5, producentów wody sodowej 9, utrzymujacych szkoly tanców 7; XII. rzezników wolowych 120, masarzy i rzezników bydla próbnego 174, mydlarzy 10; XIII. stolarzy 124, organmistrzów 2, stroicieli fortepianów 3, snycerzy 2, przedsieb. wyr. zaluzyj i storów 3; XIV. slusarzy 49, kowalów 25, konowalów 3, rusznikarzy 4, nozowników 7, pilnikarzy 4, druciarzy 2, maszynistów 6, kotlarzy 8, naprawiaczy rur gazowych 1; XV. szewców 375; XVI. szynkarzy, kawiarzy, traktyerników i oberzystów 351, piwowarów 5, cukierników 20, fabrykantów rozolisów 2; XVII. stelmachów 23, rymarzy 13, siodlarzy 14, bednarzy 20, przedsieb. wyr. kuferków 9, garbarzy 1; XVIII. zlotników i jubilerów 40, zegarmistrz. 34, optyków 5, dentystów-techników 1.

Drukarnie siegaja poczatkiem swoim drugiej polowy w. Pierwszym drukarzem lwow. byl Jan Fedorowicz lub Fedorow (al. Chodorowicz) zmarly we L. r. 1584, a pierwsza ksiega drukowana we L. w r. 1574 kirylica „Apostol". (Czyt. Petruszewicz „Iwan Fiedorow, ruskij perwopeczatnyk", Lwiw, 1884; Baranowski „Pierwszy drukarz lwowski", w Gaz. Lwow. 1883 Na 286; „Persza ruska drukarnia we Lwowi", Zoria, Lwiw, 1884; Plug „Nagrobek Fiedorowicza w kosciele 00. Bazylianów we L." Klosy, 1884, Jfs 979). Zdaje sie jednak, ze juz przedtem istniala we L. drukarnia, na nagrobku Fiedorowicza bowiem czytano, ze on odnowil zaniedbane drukarnie. Drukarskie przybory Fedorowicza byly zastawione u zyda, a w r. 1586 dopiero wykupili je mieszczanie i otworzyli drukarnie przy cerkwi woloskiej, gdzie tez ona do dzisiaj istnieje. Pózniej od ruskich powstaly drukarnie lacinskie i polskie, a obok nich musialy byc takze zydowskie i ormianskie. W r. 1578 mial tu podobno czas niejaki Mik. Scharfenberger pierwsza lacinska i polska drukarnie, 1587 Pawel Szczerbie, syndyk lwow. i Maciej Grarrolinus, 1593 i 1599 Maciej Bernart, 1600 Pawel Zelazo, okolo 1606 r. radca miejski Madrowicz, 1615 Malachiowicz i Wolbramczyk, 1618 Jan Szeliga (od 1627 do 1635 byl on typografem arcybiskupim), 1633 Michal Sloska (drukowal takze ruskie druki), okolo 1641 byly 3 ruskie drukarnie; okolo 1646 r. podobno zaczela drukowac drukarnia jezuicka (na jej zalozenie ofiarowala Zofia Bieniawska r. 1615 kwote 1000 zlp.) W r. 1676 i 1697 sprowadzono do niej nowe czcionki czworakiego gatunku i umieszczono ja w nowym, wygodnym lokalu; zarzadzal nia jeden z ojców „praefectus typografiae". Dzielo „Korona Polska" Moscickiego wytloczono w tej drukarni (1728-1743); 1671 Moscicki, 1684 Mielczewski i t. p. Czyt. Bandtkie „Hist. drukarn polskich", 1.1, str. 381-422); Zubrzycki „Historyczne badania o drukarniach rusko-slowianskich", Lwów, 1836, str. 7-48. Pierwsza litografia zalozyl we L. Piller pod koniec w. XVIII.

Mennictwo. Ksiazeta ruscy nie bili prawdopodobnie monety pod wlasnem imieniem. Dopiero za Kazimierza W. zalozono we L. mennice. Istniala ona zapewne na nizszym zamku, siedzibie ststy królewskiego. Z mennicy tej wychodzily pieniadze bite dla Rusi i nacechowane godlem kraju, t. j. wspinajacym sie lwem. Wszystkie poszukiwania dokumentu, dozwalajacego bicia pierwszej monety, byly dotad bezskuteczne. Zaczeto bic pieniadze we L. nie wczesniej jak 1350 r. Pod imieniem Kazimierza W. bito pólgrosze czyli kwartniki srebrne (t. zw. pózniej groszyki ruskie, grossiculi ruthenicales), z lwem wspinajacym sie i napisem „Moneta Domini Hucsie K." na stronie glównej, a z tarcza zlozona z 4 luków, ukoronowana gloska „K" i napisem „Regis Polonie K." na stronie odwrotnej; i denary miedziane. Z monet tych wywodzi Stupnicki bardzo trafny wniosek, ze Kazimierz Wielki nie uwazal zawojowanej Rusi jako uzupelniajaca czesc Polski, ale raczej jako przez osobe swa z Polska polaczona prowincye z osobna administrowana. W czasie panowania Ludwika (1371-1382) bito na Rusi pieniadze tak pod jego, jak i pod imieniem Wladyslawa ks. Opolskiego. Za gubernatorskich rzadów Wladyslawa Opols. mianowicie bito srebrne pólgrosze z ruskim lwem i napisem wokolo: „Moneta Russie" na stronie glównej, a z nieukoronowana gloska „W", okolona napisem „Wladislaus Dux" na stronie odwrotnej; dalej pólgroszki srebrne z ukoronowana gloska „L" i napisem dokola „Ludovici R. Ungariae" na jednej stronie, a z lwem ruskim i napisem wkolo „Wladislaus Dux", na drugiej, i inne odmiany, a oprócz tego denary miedziane. Z monet tych wywodzi Stupnicki, ze Wladyslaw Opolski nie byl udzielnym panem tej Rusi, tylko wielkorzadca z obszerna, ksiazecej jego godnosci odpowiadajaca wladza, i jako taki pod zwierzchnictwem Ludwika otrzymal zezwolenie bicia monety nie osobistej lecz krajowej. Po r. 1379 bito takze pólgrosze srebrne z lwem i napisem „Moneta Russie" na stronie glównej, a z koronowana gloska „L" i napisem „Ludovici R. Ungarie" na odwrotnej. Z monet tych widac, ze król ten, równie jak i nastepczyni jego na tronie Wegier, Marya, uwazali Rus Czerwona jako kraj nalezacy do korony niegdys Arpadów, a pózniej domu Andegawenskiego. Pod imiennem panowaniem Maryi na Rusi spoczywala mennica lwowska. Odnowil ja dopiero Wladyslaw Jagiello. Kiedy? Nie wiadomo na pewno, nie zachowal sie bowiem zaden dokument w tej sprawie; zdaje sie, ze po r. 1387 a przed 1400. Z pieniedzy bitych we L. pod imieniem Wladyslawa Jagielly znamy tylko srebrne pólgrosze. Sa ich dwa rodzaje: ruskie z lwem i napisem „Moneta Russie" na stronie glównej, a z orlem polskim i napisem „Wladislaus Rex" na odwrotnej; i po r. 1400 lwowskie (od czasów Kazimierza W. pierwszy przyklad bicia wiekszej monety z nazwiskiem miasta) z lwem wspinajacym sie i napisem „Moneta Lemburg" na stronie glównej, a z orlem polskim i napisem ,,Wladislai Regis" (a na innych „Wladislaus Rex") na stronie odwrotnej. Lwowska mennica byla czynna az do smierci Jagielly, poczem ja zamknieto. Odtad nie znajdujemy wzmianki o mennicy lwow. Dopiero J. Zagórski w dziele „Monety dawnej Polski", Warszawa, 1845, przytacza pod s. 270 i 271 trojaki koronne Zygmunta III z r. 1598 oznaczone gloska „L" i twierdzi, ze je bito we L. Pieniazki te pochodzily jednak z Lublina (cf. Lipinski „Wiadomosc o mennicy w Lublinie", Warszawa, 1853). Pózniej dopiero w r. 1656 bito rzeczywiscie pieniadze we L. Rysunki ich i opisy podaje Zagórski (l. c. pod l. 459 i 480). Sa to szóstaki i orty z herbem miasta, lwem. Dokumenta, tyczace sie urzadzenia tej mennicy, jej czynnosci i rachunków sa oblatowane w metryce koronnej, a tresciwy z nich wyciag podaje Zagórski (l. c. do l. 459): „Ten ostatni szóstak, jak osmnastogroszówka pod l. 480, bite byly we L. ze sreber koscielnych i obywatelskich w czasie okupacyi szwedzkiej 1656 r. na ratunek kraju w ofierze zniesionych. Mennica napredce tam urzadzona zawiadowal Hieronim Pinoci, sekretarz królewski, pod kierunkiem Stefana Korycinskiego, kancl. w. kor. Wybito w niej przez czas istnienia w szóstakach i 18-stogroszówkach sume 96,562 zl. na stope przepisana. Wedlug zapisków Schneidera (Muz. Ossol.) poczal w r. 1663 w mennicy lwow. Andrzej Tympf wybijac zlotówki, zwane od niego tymfami. We lwow. mennicy wziely tez poczatek arcyrzadkie teraz, na próbe 1665 r. bite zlotówki z napisem „Ad Ligam comissionis Leopoliensis". Przeciw falszowaniu monety wystepowano surowo. W r. 1407 np. spalono zyda Phelera za falszowanie. W r. 1421, kiedy sie namnozylo we L. bardzo wiele falszywej monety, nakazano, aby kazdy mieszkaniec okazywal swa gotowizne przed komisya na ten cel oznaczona; falszywa monete wybrakowano i stopiono, a kruszce zwracano wlascicielowi. R. 1521 spalono znowu pewnego Ormianina, podejrzanego o falszowanie monety. Czyt. Ks. Jan Stupnicki „O monetach halicko-ruskich" w Bibl. Ossol. poczet nowy, 1865, t. VII, str. 64-173, z rycina przedstawiajaca monety lwowskie.

Handel rozwijal sie za czasów ruskich ksiazat i w pierwszych wiekach panowania polskiego bardzo pomyslnie. Pochodzilo to z pomyslnego polozenia geograficznego i ówczesnych stosunków handlu powszechnego. L., polozony jeszcze w srodku Europy, na bardzo przystepnej i wygodnej drodze, na granicy dorzecza Wisly i Dniestru, sprzyjal bardzo zalozeniu stacyi handlowej dla handlu przewozowego. Jak dlugo bowiem nie znano Ameryki, ani drogi morskiej dokola Afryki, istnial handel z Azya i przez te okolice, gdyz inne drogi (z Genui i Wenecyi) nie wystarczaly, a nadto czesto bywaly poprzerywane. Prócz tego zniewalaly polityczne i religijne stosunki licznych Greków, Ormian, Persów, Tatarów, Wlochów, Niemców i t. d. juz to do odwiedzin miasta, juz to do osiedlania sie stalego, a w nastepstwie do posredniczenia w stosunkach handlowych. Dokladniejsze wiadomosci o handlowych stosunkach Lwowa mamy dopiero od czasów Kazimierza Wielkiego. Monarcha ten, a za jego przykladem i wszyscy pózniejsi, otoczyli Lwów najtroskliwsza opieka, nadawali miastu jak najkorzystniejsze przywileje i wszelkich uzywali sposobów, byle tylko podniesc handlowe stosunki stolicy Rusi Czerwonej. Dzieki tym staraniom stalo sie miasto glówna stacya handlowa. Caly handel Polski z Multanami, Woloszczyzna, cesarstwem Bizantynskiem i panstwem Osmanskiem obrócil sie na L., miasto otrzymalo wielkie prawo handlowe (jus emporii, jus depositorii) i bylo glównym skladem towarów. Stan handlowy skladal sie z 3 klas: kupców bogatych, kupców biedniejszych i kramarzów, którzy swe towary na publicznych miejscach w ruchomych kramach i na lawkach wykladali, a na noc zabierali. Pierwsi stanowili bractwo ze starszym przez siebie wybieranym, mieli swój bazar pod zamknieciem i sklepieniem na wzór sukiennic krakowskich w rynku, w którym miescilo sie 40 sklepów, gdyz wiecej czlonków nie moglo miec zgromadzenie. Sklepy te byly sprzedajne, dziedziczne i miejskie. Gdy sklep byl do nabycia, ubiegali sie o niego kupcy drugiego rzedu, którzy czesto równie majetni byli jak i pierwsi, chociaz handel ich ograniczal sie na pewne tylko towary i drobna sprzedaz. Hurtem targowac nie bylo im wolno. Posrednikami miedzy zagranicznymi a miejscowymi kupcami byli tlumacze. Musieli oni posiadac jezyki oryentalne: turecki, perski, grecki i woloski, bo z ta strona najwiecej prowadzono handel, stamtad kupcy przybywali do L., a lwowscy wyprawiali sie po towary do Niemiec i Wloch. Rada miasta mianowala tlumaczów, którzy skladali przysiege na rzetelne sprawowanie urzedu, mieli osobna instrukcya i corocznie do kasy miejskiej za ten przywilej znaczne kwoty oplacali. Zyskowne to bylo zatrudnienie. Kazdy obcy kupiec, przybywszy do L., musial do tlumacza sie zglosic, oswiadczyc mu, jakie sprowadzil towary i jakich tu nabyc zamysla. Nie wolno mu bylo pod zagrabieniem pomijac tego urzednika, który, powziawszy dokladna wiadomosc, udzielal jej kupcom miejscowym, posredniczyl w targu i przestrzegal, zeby obcy kupiec przez czas ustanowiony nikomu, kto nie jest do tego handlu upowaznionym, nic nie sprzedal. Z licznych dochowanych przywilejów powziac mozna wiadomosc, jakie to towary ze L. do Multan, Woloszczyzny, Grecyi i Tataryi wywozono, a jakie stamtad przywozono i jakie cla oplacano. Wywozono tedy sukna, aksamit, czapki, spodnie, pasy, plótno lwowskie domowe i niemieckie, noze, kosy, sierpy, naczynia cynowe, zelaza plugowe, palasze, kordy, safian i rózne kramarszczyzny. Przywozono: jedwab, adamaszek, bawelne, pieprz, kadzidlo, cytryny, imbier, bydlo, futra, skóry, welne. Waznym artykulem handlowym byly worki. Kupcy lwowscy prowadzili niegdys najwiekszy w calej Polsce handel futrami, zwlaszcza bobrów, lisów, wydr i niedzwiedzi. W polowie w. XV rozwijal sie znakomicie handel z miastami nad morzem Czarnem polozonemi. Pod koniec w. XV wywieralo wprawdzie wkraczanie Turków na Woloszczyzne i do Multan szkodliwy wplyw na stosunki handlowe tak tamtych krajów, jako tez i L., ale mimo to byl jeszcze handel kwitnacy. W poczatkach w. XVI prowadzil L. znaczny handel rybami solonemi. Na beczkach z tym towarem wypalac kazal burmistrz ceche lwa na znak, ze to sa ryby lwowskie. Ze zas wydarzalo sie, iz pod cecha miejska falszywe ryby sprzedawano, postanowila rada r. 1525 zadnemu mieszczaninowi nie pietnowac naczynia z rybami, jezeli sie sam soleniem nie trudni, lub takiego czlowieka nie trzyma, któryby sie dobrze na tej robocie znal, azeby miasto hanby nie mialo. Ryby lwowskie slynely w Polsce az do konca XVIII wieku. W pierwszej polowie w. XVII, jakkolwiek napady nieprzyjacielskie, pozary, mór i inne kleski miasto trapily, byl handel ze wschodem dosyc kwitnacy. Corocznie przybywalo po paruset kupców z Persyi, Turecczyzny, Grecyi, Multan, Woloszczyzny, Wegier i zza morza. Przywozili oni swe towary i sprzedawali je za gotowizne, lub brali w zamian tutejsze wyroby i towary niemieckie, wloskie i inne z zachod. Europy sprowadzone. Wszelako nie byl juz ten handel tak obszerny jak w poprzednich wiekach. Pod koniec w. XVII i w poczatkach XVIII chyli sie on coraz bardziej do upadku, w miare, jak drogi handlu powszechnego stanowczo w inna kieruja sie strone, i przechodzi zwolna w rece zydów tak, iz w chwili zaboru Galicyi, byl juz prawie zupelnie w ich posiadaniu. Wazniejsze przywileje, które do rozwoju handlu najbardziej sie przyczynily, podaja Akta grodzkie i ziemskie: t. III, str. 59 przy w. z r. 1379 (Dymitr ks. wlodzimierski i lucki oswiadcza, ze sklady towarów pozostaja jak dawniej we L., chybaby król Ludwik inna wskazal droge); 61 z r. 1380 (Ludwik ustanawia sklad towarów we L.); 75 z r. 1387 (Jadwiga ustanawia we L. sklad soli i wszelkich towarów); 148 z r. 1400. IV, 87 z r. 1415 (Wlad. Jagiello pozwala zalozyc Iwowianom wage); 136 z r. 1425. V, 47 z r. 1426; 55 z r. 1427 (uwolnienie od cel); 79 z r. 1435 (Wlad. Warnenczyk nakazuje urzednikom Rusi, azeby nie pozwalali kupcom omijac L.); 106 i 108 z r. 1441; 133 i 142 z r. 1444; 170 z r. 1450; 194 z r. 1456. VI, 55 z r. 1460; 69 z r. 1462; 151 z r. 1471; 157 z r. 1472; 171 z r. 1473; 205 z r. 1480. VII, 140 i 141 z r. 1484; 157 z r. 1485; 163 z r. 1488; 171 z r. 1489. IX, 146 z r. 1496; 152, 153, 154, 160 i 161 z r. 1497; 162 z r. 1498; 169 i 177 z r. 1499; 187 z r. 1500; 214 z r. 1503; 224 z r. 1505; 233 z r. 1506. Oprócz tego przywileje w archiwum miejskiem: fasc. 509 i 517 (przywileje hospodarów multanskich z r. 1408 i 1434 na wolny handel w ich krajach), 518 (przywilej hospodara woloskiego z r. 1440 na wolny handel); fasc. 138 (r. 1542 pozwala Zygmunt I stanowic tylu tlumaczów, ilu ich miasto potrzebuje); fasc. 293 i 26 (r. 1552 potwierdza Zygmunt August dawne przywileje na sklad towarów i trakt handlowy); fasc. 154 i 12 (r. 1554 przy w. Zygmunta Augusta, wedle którego kupcy zagraniczni wina muszkatolowego i malwazyi przez 4 tygodnie do piwnic skladac nie moga, lecz krajowcom sprzedawac maja). W r. 1653 nadal Jan Kazimierz przywilej, moca którego obcy kupcy, którzy w miescie dluzej niz 14 dni zabawia, ciezary miasta równie z miejscowymi kupcami i obywatelami ponosic, albo pewna roczna oplate miastu skladac maja. Przywilej ten zadal jednakze cios stosunkom handlowym, gdyz kupcy cudzoziemscy zaczeli sie usuwac od targów lwowskich. Ciekawy materyal do dziejów handlu zawieraja rkp. w Bibl. Ossol. JV§ 82 (przywilej Jana Kazim. z r. 1663 potwierdzajacy przy w. Zygmunta I z r. 1519); M 1645 (prawa i dekreta kramarzów lwow. z r. 1519 do 1618); JSs 1771 (prawa i artykuly bractwa kupieckiego lwow. - nadane przez Stanislawa Augusta r. 1767). Za czasów austryackich zalozyli we L. Niemcy kilka slawnych skladów handlowych. Napoleonski system kontynentalny podniósl cokolwiek stosunki handlowe, ale na czas krótki. Odtad nie odzyskalo juz miasto az do dzisiaj takiego znaczenia w swiecie handlowym, jakieby miec moglo na mocy swego polozenia. Trafnych rad do podniesienia handlu zmierzajacych udziela Merunowicz w swej pracy „Rozwój Lwowa" str. 20 i nn.

L. jest glównym wezlem kolejowym w Galicyi wsch. Dworców kolejowych jest 3: Karola Ludwika na Krakowskiem, glówny dworzec (rycine i opis jego podaly „Kal. Naród." z r. 1864; „Tyg. ilustr." 1867, t. 16; „Tyg. Lwów." 1867, Ns 9; w ogrodzie przed dworcem znajduje sie wielki zegar sloneczny, doskonalej konstrukcyi), tuz obok niego czerniowiecki i Podzamcze na Zólkiewskiem u stóp Wys. Zamku. Z dworca Karola Ludwika  na Podzamcze jest jedna stacya kolejowa. Cala droga malownicza. Ze L. idzie kolej Karola Ludwika na zach. do Krakowa, na wsch. do Brodów, na pld.-wsch. do Podwoloczysk; kolej Iwow.-czerniowiecka na pld.-wsch. do Czerniowiec i Rumunii. Na pld. wybiega kolej arcyks. Albrechta i laczy L. z koleja naddniestrzanska w Stryju, a z koleja czerniowiecka w Stanislawowie. Kolej ta ma byc niebawem poprowadzona ze Stryja przez Skole do Wegier, a wówczas otworzy sie bardzo wazna droga do Wegier. Projektowana jest takze bardzo wazna dla miasta linia kolejowa na Zólkiew do granicy Król. Polsk. Linia ta, przedluzona w Królestwie, zblizylaby L. na drodze zelaznej o polowe drogi do Warszawy. Oprócz kolei ulatwiaja miastu komunikacye z calym krajem goscince wiodace: na pln.-zach. do Janowa, na zach. do Gródka, na pld. do Mikolajowa, na pld.-wsch. do Bóbrki, na wsch. do Glinian i Zloczowa, na pln. do Zólkwi. Wewnatrz miasta ulatwiaja komunikacye fiakry i dorozki, a od r. 1880 tramwaj, prowadzacy z dworca Karola Ludwika na plac Goluchows., a stad jednem ramieniem wzdluz walów przez plac Maryacki, Halicki i Bernardynski na plac Clowy, a drugiem ramieniem przez plac Krakowski i ulice Zólkiewska na dworzec Podzamcze i do rogatki Zólkiewskiej. Oprócz glównego urzedu pocztowego sa 3 filie i urzedy pocztowe na dworcach Karola Ludwika i Podzamczu, a oprócz glównej stacyi telegraficznej filia w Namiestnictwie (sluzaca tylko do kor. urzedowej) i stacye na dwóch wymienionych dworcach kolejowych. W r. 1883 zaprowadzono we L. telefony.

 Kupców i spedytorów o firmach protokolowanych bylo w r. 1883 r. 337, kramarzy 865, tandeciarzy 53, handlarzy: owoców poludn. 13, pijawek 3, lnu i konopi 4, pierza 2, nafty 87, szkla 38, wegla 13, wiktualów (t. zw. greizlerów) 588, masla i sera 40, jaj 5, ryb 9, drobiu i dziczyzny 30, mleka 39. Jarmarki uprzywilejowane odbywaja sie 21 stycznia, 24 maja i 12 pazdziernika. Targ zywnosci nie jest racyonalnie uporzadkowany. Z ramienia magistratu winien nad nim czuwac komisaryat targowy, ale czujnosci tej trudno sie dopatrzec. Dawnemi czasy byly urzadzenia bardzo praktyczne w tej mierze. Oto policya targowa sprawowal magistrat pod nadzorem wice wojewody. Na przewazna czesc artykulów zwyczajnego obrotu nakladano wedle potrzeby taksy, a mianowicie na mieso wolowe, chleb zytni, bulki, pasztety, miód, piwo, wino, wódki, ryby, skóry, wyroby slusarskie, szewskie, garbarskie i mydlarskie. W celu oznaczenia tych taks zwolywal wojewoda wszystkich czlonków komisy, panów radnych i rzeczoznawców. W celu taksowania pieczywa urzadzano w r. 1567 próby maki, wagi i pieczywa i prowadzono w tej sprawie protokól. W r. 1567 zakazano przekupstwa i wyznaczono sume pieniezna na wykonanie tego zakazu. Czuwano równiez nad miarami i wagami a w r. 1564 cementowano je tak tutaj, jak i w calym kraju na mocy uchwaly sejmowej. Kazdy obywatel zobowiazywal sie w przysiedze mieszczanskiej uzywac sprawiedliwej miary i wagi. Miedzy karami za uzywanie miar i wag falszywych znajdujemy takze kare zanurzania w wodzie.

Koscioly i klasztory. Zadne inne miasto, z wyjatkiem chyba Krakowa, nie mialo tyle swiatyn co L. za Rzplitej. Przyczyniala sie do tego niezawodnie okolicznosc, ze byly tu 3 obrzadki i 3 biskupie stolice, ale tez mnogosc ta swiatyn jest niezawodnie swiadectwem religijnego ducha mieszkanców. Dzis istnieje zaledwie polowa kosciolów, ale w opisie naszym wspomnimy dla dokladnosci i o tych, które niegdys istnialy. Co do klasztorów, to uderza okolicznosc, iz podczas gdy w zach. krajach Europy zaczeto je juz znosic, powstaja one we L. coraz liczniej. W koncu w. XVI, przez caly XVII i po za polowe XVIII zdawalo sie, jakoby szlachta i magnaci spólzawodniczyli z soba w tych kosztownych objawach i dowodach swej poboznosci i troski o zbawienie duszy. Mieszczanstwo lwowskie, nie tak bardzo zamozne, by moglo isc w te slady, bierze wszelakoz mozebny udzial w fundacyach klasztornych a po czesci zadawalnia sie wznoszeniem nowych kaplic, oltarzy, fundacya mszy i t.p. Gmina miejska, która w w. XIV i XV jako korporacya skladala w podobny sposób dowody swego religijnego usposobienia, zrobila pózniej doswiadczenie, iz zakladanie klasztorów w obrebie miasta niekorzystnie wplywa na gmine o tyle, ze majatek klasztorny, podobnie jak koscielny, wolny byl od podatków, ze cierpi na tem stan przemyslowców, klasztory bowiem zaczely utrzymywac wlasnych rekodzielników, ze narusza przywileje miejskie, gdyz klasztory produkowaly piwo i wódke, sprowadzaly je i sprzedawaly, ze w koncu przepadl czynsz gruntowy za grunta, na których pobudowano klasztory. Jakkolwiek tedy panowie radni przejeci byli tym samym religijnym duchem i temi zamiarami, co zalozyciele klasztorów, to przeciez troska o dobro publiczne kazala im takze i inne wzgledy miec na oku. Jakoz przy kazdem zakladaniu klasztoru toczyly sie rokowania z magistratem co do gruntów, co do przemyslowych zajec, nietykalnosci przywilejów miejskich, zwlaszcza propinacyi, a w zalatwianiu tych wzajemnych pretensyj stawali przeciw sobie magistrat I konwent klasztorny jako przeciwnicy. W stosunku do 2-ch. korporacyj, t. j. do jezuitów i karmelitów bosych, wystapilo to przeciwienstwo wyrazniej. Spory te nie daja jednak wiernego obrazu rzeczywistych stosunków. Magistrat bowiem byl mimo to scisle katolickim, z wieloma osobami wyzszego kleru zyl na stopie bardzo przyjaznej i okazywal im uszanowanie przy rozmaitych okolicznosciach.

A. Koscioly obrzadku rzym.-katol. Tych liczy L. obecnie 9 parafialnych, 4 kapelanie, 5 czysto konwentualnych, 4 które nie sa ani parafialnemi, ani konwentualnemi, i kilkanascie kaplic publicznych lub prywatnych.

I. Koscioly parafialne.

1. Kosciol Metropolitalny pod wezw. Wniebowziecia Najsw. Maryi Panny, jedyny gmach gotycki we L., a z wyjatkiem fary drohobyckiej podobno w calej Galicyi wsch. O poczatkach jego malo wiemy. Pierwociny budowy poswiecil biskup. Jakób Strepa w r. 1405 w obecnosci Wlad. Jagielly. W r. 1434 postapila budowa do tyla, ze mogly odbyc sie w niej solenne egzekwie za dusze Wlad. Jagielly. Skonczono swiatynie dopiero 1479 przez uwiazanie sztucznego sklepienia. Szczuplosc miejsca moze i brak funduszów nie dozwolily nadac temu gmachowi owych nadobnych ksztaltów i proporcyj, jakiemi sie odznaczaja inne gotyckie swiatynie. Gdy bowiem cala jego dlugosc wynosi 30 sazni, przypada z tego na samo presbiteryum 14 sazni, a na wlasciwy, na 3 nawy podzielony kos., tylko 15,2. Pierwsze cokolwiek wyzsze od drugiego, ma 5 saz. szerok., drugie zas, prócz kaplic, 12 saz. wszerz. Cztery slupy, odgradzajace glówna nawe od obu rocznych, sa najcelniejsza swiatyni ozdoba, bo nader smukle, tylko sazen w przecieciu majace, unosza do wysokosci 11 saz. sklepienie, odznaczajace sie równie jak sklepienie presbiteryum nader ozdobnem gotyckiem krzyzowem wiazaniem z wystepujacemi zebrami. Nawa srodkowa jest 4,2 saz., a obie boczne mniej niz 3 saz. szer. Pierwotnie bylo presbiterynm jasniejsze niz obecnie, mialo bowiem 11 wysokich okien (3 nad wielkim oltarzem a po 4 w bocznych scianach), z których to ostatnich w r. 1766 dopiero 2 calkiem, a 5 do polowy od dolu zamurowano. Nawy koscielne byly ciemniejsze niz teraz, gdyz okno wielkie nad chórem utworzono dopiero w XVIII w. Katedra pierwotna nie miala glównego jak dzis wchodu naprzeciw wielkiego oltarza, lecz 4 boczne, po 2 od pln. i pld. W w. XVIII przedstawiala katedra stan oplakany. Zewnatrz nie miala ona dokola wolnego placu, lecz cmentarz murem ogrodzony, kaplicami zaciesniony. Wewnatrz byla swiatynia tylko wybielana. Zapelnialo ja przeszlo 30 oltarzy, mnóstwo nagrobków, sporo lawek i skrzyn bractw tak, ze nie mozna bylo ustawic potrzebnej liczby konfesyonalów. Dachy byly nadpsute i w niejednem miejscu lalo sie do wnetrza przez sklepienie. Kaplice i oltarze opadaly. Arcybisk. Sierakowski podjal dzielo odnowienia katedry w r. 1765. Fabryke skonczono po 10 latach kosztem 600,000 zlp. Wówczas otrzymala katedra ksztalt swój dzisiejszy. Oprócz zakrystyi jest 8 przybudowanych kaplic. W glównym oltarzu jest cudowny obraz Matki Boskiej. Nagrobków po kapl. jest 10. Uwagi godne sa grobowce marmurowe Kampianów, mieszczan lw.; w kaplicy Zamojskich alabastrowe posagi bisk. Jana Zamojskiego i Jana Tarnowskiego; w drugiej przeciwleglej spizowe nagrobki Stan. Zólkiewskiego, wojew. ruskiego (1588) i Michala Buczackiego (1438). Wnetrze kosciola malowane al fresco w r. 1769-1770 przez Stan. Stroinskiego wcale nieposlednio. Malatury w presbiteryum odnosza sie do Najsw. Panny. Nad sklepieniem jest Zwiastowanie, Nawiedzenie s. Elzbiety, Narodz. Zbawiciela i hold Trzech Królów. Wizerunki te lacza miedzy soba alegoryczne postacie, przypominajace cnoty Bogarodzicy. Na bocznej scianie od zakrystyi jest obraz przedstawiajacy dziekana Sulikowskiego, dziekujacego wraz z ludem Najs. Pannie za cudowne ocalenie w podrózy. W gronie osób otaczajacych wyobrazil Stroinski takze siebie samego w kontuszu, a syna swego i pomocnika Antoniego w stroju francuskim. Drugi wizerunek przedstawia kleczacego przed cudownym oltarzem Jana Kazimierza, skladajacego w r. 1656 slub wiekopomny. Pod tym oltarzem stoi kolosalna postac tego króla z korona na glowie, w zbroi w królewskim plaszczu i z berlem w reku, które sklania na dól. U stóp jego tarcza z napisem: „Sub tuum praesidium". Trzeci obraz na przeciwleglej scianie przedstawia ofiarowanie Matce Boskiej choragwi zdobytych na nieprzyjaciolach. Pod nim stoi kolosalny rycerz, jako wyobrazenie calego stanu rycerskiego, z tarcza noszaca napis: „Regina Regni Poloniae". Czwarty obraz na tej scianie przypomina cudowne uzdrowienie Jana Sobieskiego w r. 1672. W latach 1771 i 1772 wymalowal Stroinski koscielne nawy i nowo utworzone kaplice. Freski te odnosza sie do zycia, cnót i uwielbienia Bogarodzicy i przedstawiaja alegoryei podobienstwa  z „Godzinek" o Niepokalanem poczeciu i lit. Loretanskiej wyjete, ozdobione wizerunkami aniolów, patryarchów, ojców Kosciola i róznych swietych. Uderza wszedzie dokladnosc rysunku, zywosc barw i trafnosc perspektywy. Z malowidel nie posiada katedra nic szczególniejszego. W zakrystyi jest kilkadziesiat portretów miernego pedzla, lichtarze spizowe ulane z dzial przez Sobieskiego na Turkach zdobytych, jako tez zegar po tym królu. W skarbcu sa wielkie srebrne krucyfiksy, berlo zlote ofiarowane przez Jana Sobieskiego jako wotum. Na zewnetrznych scianach kosciola wisza kule z czasów oblezenia L. przez Turków w r. 1672. Obok kosciola stoi przy ul. Halickiej kaplica „Ogrójcowa" czyli Boimów. Zalozyl ja Jerzy Boim z zona Jadwiga Nizniowska w r. 1609. Kaplica ta kwadratowa, w stylu odrodzenia, piekna miedziana kopula pokryta, odznacza sie tak wewnatrz jak zewnatrz nieposledniemi kamiennemi rzezbami. Rycine tej kaplicy obacz w Zawadzkiego „Grody polskie", Lwów, 1866, str. 254; w Lwowianinie z r. 1840, str. 163; Strzesze z r. 1868, str. 152 i Tyg. ilustr. z r. 1868, str. 168. Bibliografia: Dzieduszycki „Kosciól katedr, lwow. obrz. lacin.", Lwów; 1872, z wizerunkiem katedry, jej planem i rycina kaplicy Boimów; Zacharyasiewicz „Poczatki kos. lac. we L." w Czasop. Ossol. 1829, IV, 78; Lwowianin 1835, str. 64 (rycina i opis); Przyj. Ludu 1839 str. 242; Tyg. ilustr. 1864, str. 198 i 1867, str. 64; Strzecha 1868, str. 348 i 1872; „Kaplica Zbawiciela" w Poslancu apost. serca Jezus., 1882, grudzien; „Obrazy znajdujace sie w zakrystyi i nad zakrystya", w Lwowianinie, 1837, str. 68; „Obraz Matki Boskiej w katedrze lac.", w Przyjacielu dom., 1873, str. 30; „Wiadomosc histor. o obrazie Matki Boskiej w wielkim oltarzu", p. Kunasiewicza, Lwów, 1876; Grobowiec Stan. Zólkiewskiego, Lwowianin, 1836, str. 11; „Grobowiec Mich. Buczackiego", tamze, str. 116 i 117; „Metryka slubna kos. katedr, lac. od r. 1554 do 1591", rkp. w Bibl. Ossol. Jfs 826.

2. Klasztor i kos. Dominikanów pod wez. Bozego Ciala. Dominikanie byli we L. prawdopodobnie juz w r. 1270 i otrzymali od ks. Lwa, na wstawienie sie jego zony Konstancyi, miejsce na klasztor, gdzie i dzis mieszkaja. Pierwszy ich klasztor byl drewniany i splonal w r. 1408. Na miejscu jego powstal nowy klasztor i kosciól juz murowany, szczodrobliwoscia poboznych i fundacya Mik. Benki wzniesiony, a ofiarnoscia Mik. Czecha ukonczony. (R. 1402 zapisuje Benko z Zabokruk wies swa Zarudce dominikanom lwow. A. gr. II, 44; a dominikanie przyjmuja ten zapis i warunki, ib. 46; r. 1406 przyjmuja dominikanie rózne obowiazki wzgledem M. Czecha, ib. 55; r. 1408 potwierdza Wlad. Jagiello dominikanom ich posiadlosci we L., ib. 60; r. 1442 zapisal Stan. Dawidowski dominikanom 3 kopy groszy rocznego dochodu z Dawidowa, ib. 113; r. 1474 nadal Ludwik, nuncyusz papieski, odpust kosciolowi Bozego Ciala, ib. IV, 195). Kosciól, kilkakrotnie odnawiany, odbudowano ostatecznie w r. 1749 do 1764 na wzór kosciola sw. Piotra w Rzymie. Budowa kierowal Jan de Witte, pózniejszy jeneral wojsk kor. i komendant Kamienca Podolskiego. Kos. jest wielki i prawie najwspanialszy we L. Wewnatrz na kolumnach w okrag ustawionych wspieraja sie galerye i kruzganki przyozdobione 16 posagami ojców kosciola; nad niemi wznosza sie kolumny nieco nizsze i podpieraja miedziana kopule. Ma 6 kaplic mniejszych i jedne wieksza, p. Mik. Potockiego staroste kaniowskiego przybudowana i dla tego zwana imieniem Potockich. W kaplicy tej znajduje sie cudami slynaca alabastrowa figura Matki Boskiej, jeden z najdawniejszych zabytków sztuki, czysto greckiego dluta, artystycznie wykonana, wedlug podania uniesiona z Kijowa przez sw. Jacka podczas napadu Tatarów (ob. Przyj. dom. 1856, str. 222; Przeglad bibliogr.-archeolog. 1881, str. 235). W wielkim oltarzu jest Matka Boska z Jezusem na reku, pedzla szkoly bizantynskiej, o którym podanie twierdzi, ze jest dzielem sw. Lukasza. Obraz ten koronowano w r. 1751 a 1851 obchodzono 100-letnia rocznice koronacyi (ob. Pietruszewicz „O cudotwornoj ikoni Presw. Bohor. w kosteli 00. Domin. woL. i polskoj lehendi jeja", w Zorihalyckoj, 1851, JVs 56 i 57; „Stuletni obchód koronacyi P. Maryi w kos. Domin, w r. 1851", Dodatek do Gaz. Lwów. 1881, Ni 117 i 121, i Przyj. dom. 1851, str. 187 i 200). Na uwage zasluguje 6 pomników alabastrowych, przedstawiajacych rycerzy w zbrojach. Wydobyto je w r. 1866 z katakumb znajdujacych sie pod kosciolem, odnowiono i ustawiono w kosciele. Zdjeto z nich takze fotografie i wydano jako album. Z nowych pomników wymieniamy pomnik Borkowskiej, dluta Torwaldsena (ob. Przyj. Ludu, 1843, str. 116 i Tyg. ilust. 1880, N§ 258) i Artura Grottgera (ob. Biesiada Liter. 1882, JH§ 343). Klasz. murowany o 2 pietrach tworzy 2 male czworoboki. Polac od ul. Skarbkowskiej jest mocniejsza, druga zas od pl. Dominikanskiego slabsza od r. 1559, kiedy to ks. Ostrogska z swa córka Halszka znalazla schronienie w klasztorze, a ludzie Górki od tej strony wlasnie szturm przypuszczali. W pierwszych wiekach istnienia byl klasztor ogniskiem propagandy religijnej, potem ogniskiem oswiaty i naukowosci, a utrzymujac nieraz 100 zakonników, utworzyl dla nich „studyum generalne". Do dziej ów klasztoru zawiera wiele materyalu archiwum klasztorne. Berhoff wspomina o pobycie w klasztorze nuncyusza apostola. Pallaviciniego w r. 1684. Na kruzgankach sa portrety, z których wymieniamy: portret Mik. Benki i Mik. Potockiego na dole, a S. Okólskiego na I-m pietrze. Dokladne opisy tych portretów podaje Kunasiewicz w broszurze: „Przewodnik po kos. Bozego Ciala 00. Domin, we L." Lwów, 1876, str. 6, 13 i 82. W przedsionku klasztoru jest obraz, pochodzacy prawdopodobnie z XVI w., przedstawiajacy króla kleczacego przed obrazem Matki Boskiej, otoczonego dygnitarzami. Obraz ten odnowil Schlegel (ob. Tyg. Lwów. 1867, Jfs 4). Bibliografia: Piatkowski „Wiadomosc histor. o stat. Jackowej", Lwów 1857; Schneider „Pomniki w katakombach pod kos. Bozego Ciala", Lwów ] 867; Ulanowski „Wiad. histor. w krótkosci skreslona o cudów, obrazie Matki Bos." Lwów, 1851; tenze „Obraz Najs. Panny przez Lukasza malowany", Lwów, 1853; Lipinski „Wiad. histor. o koronacyach obrazów Matki Boskiej w Polsce", Warszawa, 1850, str. 16; „Klasztor i kosciól Dominikanów" z rycina, w Galicyi w obrazach, zesz. VII; w Lwowianinie, 1836, str. 109 i 118; w Przyj. Ludu, 1847, str. 44; „O Dominikanach lwow." ob. Przyjaciel dom., 1854, str. 11 i 66 i rkp. W Bibl. Ossol. tfs 2320: „Primordium conventus ordinis Scti Dominici leopoliensis et locationis descriptio."

3. Klasztor i kos. Bernardynów pod wezw. s. Andrzeja, zbudowany niemal calkiem z ciosu i blacha pokryty, odznacza sie czystoscia i pieknoscia architektury wloskiej. Wspaniala facyate frontowa zdobia posagi swietych i plastycznie wyrzez bione herby Orla, Pogoni, oraz mniejsze Odrowaza i Mniszcha. Ponad dach wybiega 112 stóp wysoka wieza okragla, z zegarem i galerya wokolo, z której piekny widok na miasto i okolice. Wnetrze kosciola podzielone na 3 nawy. Glówna, wieksza, wyzsza i okazalsza od 2-ch bocznych, oparta na 6 kolumnach. W nawach jest 13 oltarzy. Podluzne presbiteryum, nizsze od nawy, dzieli wielki oltarz na dwie polowy. W czesci presbiteryum po za oltarzem, w t. zw. chórze, sa pieknie rzezbione stalle, a w oltarzu, zajmujacym tylna czesc oltarza wielkiego, marmurowa trumna, w której niegdys spoczywaly zwloki bl. Jana z Dukli, patrona miasta i konwentu, który umarl w tym klasztorze w r. 1484. Szczatki zwlok mieszcza sie obecnie w srebrnej trumience umieszczonej na oltarzu. Sklepienie kosciola oraz sciany zdobia freski, wykonane przez ówczesnych malarzy lwow. Bartnickiego, Mazurkiewieza i Sroczynskiego. W sierpniu 1883 r. rozpoczal odnowe tych fresków Kopystynski i do marca 1884 dokonczyl odnowy w presbiteryum. Po obu scianach przed wielkim oltarzem jest kilka tablic drewnianych, a na nich 79 licho malowanych obrazków, przedstawiajacych cuda bl. Jana z Dukli od r. 1485 do 1650, waznych dla archeologa, bo przedstawiaja z historyczna wiernoscia stroje dawnych wieków, i dla historyka, bo napisy podaja nazwy osób i ich godnosci. Z pomników sa w kosciele: Ludwika Kalinowskiego (*1765) w scianie na dole po prawej stronie wielkiego oltarza; pomnik Stan. Pilata dluta Parysa Filipiego i pamiatkowa tablica poety Mieczyslawa Bomanowskiego, a na facyacie kosciola obok drzwi glównych pomnik Stan. Wyzyckiego (1680), wykonany w plaskorzezbie. W zakrystyi sa portrety: Zygmunta III, Wladyslawa IV, Augusta III, Odrowaza, Mniszcha i kilka innych. Przybudowany do koscicla gmach klasztorny okolony byl dawniej murem, fosa i walem i stanowil mala trójkatna twierdze z kilkoma basztami, o której zdobycie kilkakrotnie kusil sie nieprzyjaciel. Na placu przed frontem kosciola wznosi sie na piedestale wysoki obelisk, na którego szczycie stoi kamienny posag bl. Jana w postaci kleczacej z rekami wzniesionemi. Na podstawie tej kolumny znajduje sie napis: „M. Lwów reka bl. Jana z Dukli w r. 1648 cudownie uwolnione od oblezenia B. Chmielnickiego i Tohaja beja, hana tatarskiego ten pomnik wystawilo r. 1649. Za staraniem zas OO. Bernardynów ze skladek odnowiony r. 1861. Na dziedzincu klasztornym a dawnym cmentarzu, jest studnia z kaplica, w miejscu, gdzie byl dawniej grób bl. Jana. Gdy zabrano stad cialo w r. 1521, wytrysla woda, majaca, wedle wiary ludu, moc uzdrawiajaca. Klasztor dla bernardynów i drewniany kosciólek zalozyl pierwotnie w r. 1460 Andrzej Odrowaz, wojew. podolski i ssta lwow., na gruncie przez miasto darowanym. Gdy klasztor splonal, wystawil Odrowaz 1464 jeszcze wspanialszy. Spalil go 1509 Bohdan, hospodar woloski, podczas oblezenia L. Pózniej stawiano nowy klasztor, ale i ten nie istnial dlugo. Dopiero 1600 Jerzy Mniszech, wojew. sandomierski i ssta lwow., zaczal budowac nowy kosciól i klasztor, a do budowy przyczynili sie Jan Zamojski, Stan. Zólkiewski, arcyb. Solikowski i inni. Konsekrowal swiatynie arcyb. Pruchnicki r. 1630. Bibliografia: Schneider, Encykl. t. I, str. 63; Przyj. dom. 1862, str. 252 i 1873, str. 108; Tyg. ilustr. 1867, str. 112; Strzecha, 1869, str. 46; Galicya w obrazach, zesz. IV; „Pomnik Wyzyckiego", Przyj. dom. 1860, str. 251; „Belikwie s. Szczepana", Rozmaitosci, 1857, str. 357: „Grobowiec bl. Jana", Poslaniec serca Jezus. 1882 za sierpien; „Stalle w kos. Bernard, we L." Przeg. bibliogr.-archeol. 1881, str. 52; Dokument Stef. Batorego, przyznajacy bernardynom darowizne Doroty z r. 1578, Ilozmait. 1858, Jfs 36.

4. Kosciol Panny Maryi Snieznej, zalozony przez Niemców prawdopodobnie jeszcze za ksiazat ruskich, kilkakrotnie niszczony przez nieprzyjaciól, odbudowany 1785 r., w stylu na pól gotyckim, na pól bizantynskim. Niegdys byl otoczony murem. Freski, malowane przez St. Stroinskiego, stracily wiele w skutek nieumiejetnej odnowy. Oltarzów jest 6, w nich kilka obrazów na drzewie malowanych, z bardzo dawnych czasów. Przed kosciolem stoi posag Matki Bosk., zdjety z dawnego klasztoru misyonarzy. Przy tym kosciele istniala pierwsza i jedyna parafia lac. we L. do 1415, kiedy Jan Rzeszowski przeniósl ja do katedry. Dopiero 1772 nadal mu Sierakowski parafie.

5. Kosciol. s. Mikolaja, pierwej jako konwentualny dla trynitarzy zalozony przez Mik. Strzalkowskiego, podstolego zydaczowskiego r. 1694; z poczatku drewniany, r. 1745 przez Samuela Muchowieckiego, ks. Jablonowskiego i innych wymurowany, 1777 r. konsekrowany. Zbudowany w stylu wloskim. Sciany wewnatrz ozdobione sztukateryami z gipsu. Oltarzy 9. W kapliczce po lewej stronie jest oltarz marmurowy, przyozdobiony sliczna rzezba z marmuru rózowego, przedstawiajaca ustepy z historyi meki i smierci Chrystusa. Przy restauracyi kosciola powleczono te rzezby bialym pokostem. Parafia przylaczono do kosciola 1786 r. a w dawnym klasztorze trynitarzy, zniesionych 1782 r., mieszkaja ksieza parafialni.

6. Kosciol sw. Maryi Magdaleny. Poczatkowo istniala na tem miejscu meka Boza, przy której Anna Pstrokonska zbudowala mala drewniana kapliczke ku czci s. Maryi Magd. w roku 1600. Po rozebraniu kaplicy zapisala Pstrokonska swe dobra dominikanom, a oni wybudowali tu kosciól i klasztor murowany, do którego 1763 przylaczono parafia. Gdy 1784 r. dominikanie z rozkazu rzadu przeniesli sie do swego klasztoru w miescie, oddano parafia ksiezom swieckim, a klasztor dano im na mieszkanie. Kosciól konsekrowany 1785. Zbudowany w nowszym stylu wloskim ma 11 oltarzy. W chórze za oltarzem glównym, przeznaczonym dla kobiet z domu karnego i zakonnic nad niemi czuwajacych, jest dawny glówny oltarz rzezbiony z kamienia, a przedstawiajacy 3 ustepy z zycia sw. Maryi Magdaleny.

7. Kosciol sw. Antoniego, fundowany r. 1718 przez Janusza Ant. ks. Wisniowieckiego, kasztelana krakow., wraz z klasztorem dla franciszkanów, których stad w r. 1785 przeniesiono a kosciól uczyniono parafialnym w r. 1786. Przeniesiono tu mianowicie parafie z kosciola ss. Piotra i Pawla, odstapionego na cerkiew gr. katol. Kosciól w stylu wloskim z ciosu zbudowany, w r. 1845 pomalowany, ma piec oltarzy. Na scianie po lewej stronie wejscia jest starozytny obraz w owalu, w pieknie rzezbionych ramach, przedstawiajacy ubiczowanego Chrystusa.

8. Kosciol sw. Marcina. Juz przed r. 1632 wyznaczyl Zborowski grunta na szpital dla 12 zasluzonych i rannych zolnierzy wojska polskiego a zarzad szpitala powierzyl karmelitom trzewiczkowym. Pózniej przeznaczyl 10,000 zlp. na zwiekszenie dotacyi, ale dopiero za arcybisk. Tarnowskiego zamieszkali tu karmelici i fundacya ostatecznie uporzadkowano. Kosciólek byl drewniany. Jan llubczynski, podczaszy horodelski, zapisal 10,000 zlp. na wymurowanie kosciola dzisiejszego, konsekrowanego 1753. Gdy rzad austryacki jurydyke sprzedal a fundusz zabral i karmelitom ustapic kazal, zamieniono kosciól 1786 r. na parafialny. Oltarzy jest 6; w jednym z nich szklana trumna z relikwiami sw. Klemensa. Na scianach wisza portrety zalozycieli i dobroczynców.

9. Kosciól sw. Anny, zalozony i wybudowany najpierw z drzewa r. 1507. Gdy ten r. 1509 Wolosi spalili, wystawiono kos. murowany. W r. 1671 osadzono przy nim augustyanów, sprowadzonych przez króla Michala, a po ich zniesieniu 1783, erygowano kapelanie 1786, która 1820 r. zamieniono na probostwo. Swiatynia niewielka, oltarzów ma 5. Wewnatrz sa na okraglem, plaskiem sklepieniu nowsze freski pedzla M. Jablonskiego. Front kosciola stanowi 8mio-boczna, prawie 10 sazni wysoka wieza z zegarem. Przed kosciolem stoi statua s. Jana Nepomucena (z r. 1810). Czyt. „Kosciól s. Anny we lwowskim Tyg. Lwów. 1867, N & 11 i 12 i 1868, Jfs 1.

II. Kapelanie.

1. Kapelania wraz z kaplica dla wiezniów. Dawniej byl tu klasztor i kos. pp. brygidek, zaczety 1614 r. na prosbe ksieni lubelskiej Agn. Pastkowskiej, kosztem Anny Poradowskiej. Po zniesieniu klasztoru 1782 r., przeznaczono klasztor na dom kary, a jedne kaplice zostawiono. Urzad kapelanów sprawuja ks. misyonarze.

2. Kos. i kap. szpitala, sw. Lazarza, zalozone 1618 r. w stylu wloskim. Konsekrowano 1639, a odnowiono 1872 r. Sa tu 3 oltarze. W podziemiach bylo do niedawna kilkaset zwlok ludzkich, wysuszonych jak mumie, które ostatecznie na cmentarz wywieziono.

3. Kap. szpitala powszechnego. Gdzie dzis szpital powszechny, byl niegdys konwikt pijarów, fundowany 1748 r. kosztem Sam. Glowinskiego, sufragana lwow. Rzad austryacki zniósl zakon a klasztor i konwikt przemienil na szpital, zostawiwszy tylko kaplice dla wygody chorych i powierzywszy dusz sterownictwo nad nimi kaplanom przy kos. s. Antoniego. W r. 1851 utworzono osobna kapelania lokalna, która obejmuje takze filia szpitala powszech., t. zw. szpital hofmanski. Nadzór nad chorymi maja od 1870 r. siostry milosierdzia, majace tu rodzaj klasztoru.

4. Kap. i szpital sióstr milosierdzia, fundowane przez Pran. Jana Zawadzkiego, lowczego kijowskiego r. 1774. Inni dobroczyncy powiekszali fundacye. Rzad wyplaca rocznie 2000. Przy szpitalu jest kosciólek pod wez. s. Franciszka Seraf. z 3 oltarzami. Sa chórze sa portrety fundatorów i arcybisk, Wyzyckiego. Z pamiatek jest poduszka mszalna, pamiatka po królu Poniatowskim, z pensowego adamaszku, srebrem haftowana (na jednej stronie orzel z ciolkiem, na drugiej cyfra królewska).

III. Koscioly klasztorne.

1. Klasz. i kos. karmelitów pod wezw. s. Michala, zalozony przez Aleks. na Ostrogu ks. Zaslawskiego i Aleks. Kuropatwe 1642 r. w stylu wloskim. Freski mocno zniszczone. Kaplice sa 2, oltarzy 12. Oltarz wielki z czarnego marmuru krakowskiego, w nim obraz Matki Bozej z Jezusem, jeden z najdawniejszych we L. zabytków sztuki bizant. W kaplicy Chrystusa upadajacego sa marmurowe tablice nagrobkowe Piotra Branickiego (1762) i Stan. Ligezy (1707). Piekna ozdoba kos. jest pomnik jen. Dwernickiego, dluta Filipiego (ob. Tyg. Lwów. 1868, Jfe 25). Kos. i klasz. byl niegdys obronny. Pierwotnie miescili sie tu karmelici bosi, a pózniej reformaci. Karmelici trzewiczkowi mieli pierwotnie klasztor przy ul. Halickiej, gdzie dzis gimnazyum Fran. Józefa i tam mieli parafia (ob. Ak. gr. V, 127). Rzad austryacki odebral im naprzód parafia a klasz. przeznaczyl na rekodzielnie jedwabiu i kazal sie im r. 1789 przeniesc do dzisiejszego klasztoru. Ob „Dokum. do hist. klasz. karmel, we L," w Rozmait. 1859, JTs 21 i nn. do 39; „Annales Leopolienses Carmelitani 1444-1705". rkp. w Bibl. Ossol. tfs 2021; dto od 1442 do 1676, tamze M 2154.

2. Klasz. i kos. oo. franciszkanów. Pierwszy slad o franciszkanach we L. znachodzimy dopiero r. 1372, kiedy Wladyslaw ks. Opolski nadal ich klasztorowi pod wez. sw. Krzyza dom swój w poblizu niskiego zamku (Ak. gr. V, 8). Rzad austr. kazal zakonnikom przeniesc sie w 1787 r. do klasz. niegdys oo. kapucynów, gdzie do dzis mieszkaja. Kosciól dzisiejszy wystawila r. 1708 Elz. Sieniawska, hetm. w. kor. Zgorzal on r. 1833 wraz z bogatym ksiegozbiorem. Odbudowany 1835, konsekrowany 1838, ma kaplice i 7 oltarzy. Franciszkanie przechowuja kape i infule, których mial uzywac bl. Jakób Strepa.

3.Klasz. i kos. pp. benedyktynek pod wez. Wszystkich Swietych. Powstal 1596 r. z powodu poswiecenia sie na sluzbe Boza 3 sióstr, córek szlachcica Saporewskiego, który im na klasztor odstapil swój dom pod zamkiem. Kosciól wystawil arcybisk. Solikowski swym kosztem 1597, konsekracya nastapila 1627 r. Kos. niedawno odnowiony, zbudowany w stylu bizant. Do kos. przytyka wieza 4-granna z ciosowego kamienia, zakonczona u góry ozdobna galerya. Oltarzy 7. Czyt. Lwowianin, 1837, str. 51; Tyg. Lwów. 1867j § 7: „Groby w kos. Benedykt, przez Izabele lir. H." Lwowianin, 1840, str. 6; „Przelozone kl. Benedykt. lwow." w Rozmait. 1832, Nr. 47; „Regestr percepty i expensy na reparacya, spalonego klasztoru Benedykt." rkp. w Bibl. Ossol. Jfs 1719.

4. Klasz. i kos. pp. benedyktynek od Najs. Sakramentu (sakramentek) pod wez. Zaslubienia Najsw. Panny. Zakonnice te, wezwane z Warszawy podczas grasujacego powietrza, miescily sie z poczatku w domu najetym przez ks. Jablonowska przy kos. s. Antoniego i trudnily sie wychowywaniem córek szlacheckich. Kiedy Zofia Cetnerówna, wojewodzianka smolenska, wstapila do tego zakonu, wymogla ona na ojcu swym Franciszku, ze 1718 r. wystawil on kos. i klasz. ale z pruskiego muru. W r. 1743 arcybisk. Wyzycki, wsparty przez róznych dobrodziejów a takze przez króla Leszczynskiego i uzywszy posagów zakonnic, rozpoczal budowe murowanego klasztoru. Lecz dopiero 1785 r. odgrodzono i wykonczono jedne polowe, a do wykonczenia drugiej zabrano sie dopiero w najnowszych czasach. Na scianie wisi portret fundatorki Cetnerównej. W chórze sa stalle pieknie rzezbione i ozdobione statuami swietych naturalnej wielkosci z drzewa. Obecnie wyrzezbil do kosciola Sosnowski piekna statue sw. Józafata.

5. Klasz. sióstr milosierdzia i kos. sw. Kazimierza. Niegdys nalezal klasz. i kos. do reformatów, sprowadzonych przez Mniszcha i osiedlonych na gruncie darowanym przez Zofia Danillowiczowa. Kos. ten spalili kozacy 1648 r. W r. 1656 wybudowali Mikolaj Bieganowski, kaszt. kamieniecki, i zona jego Urszula z Krosnowskich na tem samem miejscu kos. pod wez. s. Kazimierza i klasz. z cegly i obwiedli murem. Poswiecil go arcybisk. Tarnowski 1664 r. Józef II kazal przeniesc sie reformatom do klasz. po karmelitach bosych w r. 1783, a w ich klasz. osadzil siostry milosierdzia. Kos., zbudowany w stylu wloskim, ma 6 oltarzy i 6 tablic nagrobkowych z herbami i portr. fundatorów i dobroczynców.

IV. Swiatynie nie bedace ani parafialnemi ani konwentualnemi.

1. Kosciol sw. Piotra i Pawla, zwykle jezuickim zwany, gdyz nim zawiaduja jezuici. Jezuitów sprowadzil do L. arcybiskup Solikowski w r. 1584 i oddal im kaplice zebracka przy katedrze. W r. 1610 zalozyl arcybiskup Zamojski kamien wegielny pod dzisiejszy kosciól. Mury zasklepiono dopiero 1630. Kosciól, zbudowany w stylu renesansu, ulegal w nastepnych czasach zmianom i przeistoczeniom, i dopiero miedzy r. 1740 a 1760 otrzymalo wnetrze mniej wiecej ten sam widok jaki ma dzisiaj. Na sklepieniu glównej nawy odmalowal Fr. Egstein w r. 1740 przesliczne freski, istniejace do dzis a przedstawiajace w 4 grupach glówne momenta zycia sw. Piotra i Pawla, syn zas jego malowal sklepienia naw bocznych i dokonczyl r. 1741 malatury glównej nawy nad chórem. Po zniesieniu zakonu r. 1773 przeznaczono kos. jako garnizonowy dla zalogi wojskowej, a w olbrzymim gmachu, gdzie wlasnie wtedy budowano obserwatoryum astronomiczne, umieszczono rzadowe biura dyr. skarbu i tabuli kraj. W r. 1836 oddano kosciól jezuitom, pozbawiono go jednak wiezy, najwyzszej ze wszystkich we L. Po powtórnem wygnaniu jezuitów 1848 przeszedl kos. znowu pod zarzad duchowienstwa swieckiego, az w r. 1853 na nowo oddano go jezuitom i w ich posiadaniu jest on do dzisiaj. W kolegium tylko pozostaly urzedy a jezuici zamieszkali przeciwlegla kamienice. W roku 1868 i 1870 odnowiono boczne kaplice, w r. 1877 przerobiono organy, a 1879 odnowiono glówna nawe, wielki oltarz i oltarze boczne pod artystycznym kierunkiem Zacharyewicza, prof. techniki, i Rodakowskiego, artysty-malarza. Oltarzów jest 11, nagrobków marmurowych 7: Jana Prus Jablonowskiego (1659), Maryi z Kazanowskich Jablonowskiej (f 1687), Aleks. Jablonowskiego, chor. kor. (1733), Joanny z Potockich Jablonowskiej (1726), Jerzego i Maryanny z Zamojskich Dzieduszyckich, koniuszostwa w. k. (rycine ob. w Lwowianinie 1836, str. 41). Jest tu takze trumna szklana ze zwlokami sw. Benedykta, przywiezionemi z Rzymu przez Jerzego Dzieduszyckiego. Czyt. Zaleski, Kos. oo. jezuitów we L., Lwów, 1879; tenze, 00. jezuici we L., Lwów 1880; Kos. jezuitów we L., Klosy t. 12, str. 83.

2. Kosciol seminaryum duchownego pod wezw. Oczyszczenia N. P., dawniej konwentualny karmelitanek bosych, zalozony 1644 przez Jakóba i Teofile z Danillowiczów Sobieskich, rodziców Jana III. Po zniesieniu klasztoru 1781 r. zrobiono z kos. sklad mundurów wojskowych a w klasz. umieszczono semin. duchowne, az dopiero 1842 rzad oddal kos. dla uzytku seminarzystów a arcybisk. Pistek wyrestaurowal go. Zbudowany w stylu wloskim, posiada 3 oltarze. W kryptach podziemnych spoczywaja zwloki arcybisk.: Pisteka, Baranieckiego i Wierzehleyskiego.

3. Kosciólek sw. Jana Chrzciciela, jeden z najstarszych we L. Pierwszy slad dokumentalny istnienia jego jest z r. 1371, kiedy Jan, ssta ruski, nadaje temu kosciolowi wies Hodowice. Wielokroc niszczony pozarem, ostatni raz 1799 r., i zawsze odbudowywany, zostal zrestaurowany w r. 1869. Teraz stoi zamkniety a niekiedy tylko odprawia sie w nim nabozenstwo. Sa tu 3 oltarze. Czyt.: Kos. sw. Jana Chrz. przez Widmana z fotogr., Lwów, 1869 '"(krytyka tej pracy w Bibl. warsz. 1869, t. 3, str. 300); Strzecha, 1868, str. 288; Tyg. ilustr. 1869, str. 192; Renowacya kos. sw. Jana Chrz. w Przyj, domu 1855, JVs 23.

4. Kosciólek sw. Zofii na Zofiówce, zalozony przez Zofie Hanelowa, obywatelke lwowska, r. 1595. Józefowicz wspomina, ze Turcy go spalili, poczem go odbudowano. Niedawno odnowiony. Nabozenstwo odprawia sie w nim czasami tylko, a mianowicie w dzien sw. Zofii, kiedy takze odbywa sie losowanie posagów z fundacyi Lukiewicza, Poninskiego i Suchodolskiego dla kilku ubogich dziewczat, sierot po mieszczanach lwowskich.

5. Kosciol Serca Pana Jezusa; kamien wegielny pod ten kos. zalozyl nuncyusz apostolski Jacobini w r. 1877 na gruncie sióstr III zakonu sw. Franciszka od Najsw. Sakramentu, wygnanych z Poznania. Budowa dotad jeszcze nie ukonczona. Styl romanski. Presbiteryum wielokatnie zakonczone, z pieknem sklepieniem, jasne, przejrzyste, ma miec oltarz w charakterze konfesyi staro-chrzescianskiej. Nawa przodkowa w pólcieniu sie rysuje z dwiema kaplicami.  W jednej z nich, sw. Franciszka, zaprowadzono oswietlenie z góry. Obok kosciola jest klasztor. Autorem planu jest prof. Zacharyewicz. Ob. Dzwignie z r. 1879, str. 92.

Z kaplic wymieniamy: Kapl. w domu zakonnic od N. Serca Jezusowego; kapl. w domu Sióstr Opatrznosci przy zakladzie sierot sw. Teresy, poswiecona r. 1863; kapl. w domu inwalidów; kapl. na Wulce (ob. rycine w Przyj, domu 1863, str. 381).

Koscioly dawne, dzis nie istniejace:

1. Kapl. s w. Katarzyny, niegdys na niskim zamku, rozebrana wraz z tymze;

2. Kosciol sw. Jirzyza z klasz. franciszkanów. R. 1372 darowal Wlad. Opól. temu konwentowi swój dom w miescie i plac przylegly swemu zamkowi (Ak. V, 8);

3. Kosciol sw. Stanislawa na Krakowskiem, teraz straznica pompierów;

4. Kosciol Znalezienia sw. Krzyza na Janowskiem;

5. Kosciol sw. Ducha na placu t. n.;

6. Kosciol sw. Wawrzynca i Stefana z klasz. bonifratrów na Lyczakowie, teraz szpital wojskowy;

7. Kosciol. Niepok. Pocz. N. M. P. z klasz. bernardynek, teraz komora celna. W dawnym kosciele, dzis magazynie tytuniu, sa dosc dobrze zachowane freski braci Stroinskich;

8. Kosciol sw. Wojciecha przy ulicy t. n. pod Wys. Zanik., dzis prochownia;

9. Kosciol sw. Leonarda i klasz. karmel, trzewicz. Kosciól rozebrano 1870, a na miejscu jego postawiono gimn. Fr. Józ.; w klasz. zabudowaniu mieszcza sie areszta sadu karnego;

10. Kosciol sw. Agnieszki z klasz. karmelitanek trzewiczkowych, dzis Zaklad nar. im. Ossol.;

11. Kosciol i klasz. karmelitanek bosych, dzis seminaryum duchowne (ob. Ksiega wizytacyj klasz. karm. bos. od 1642 do 1780, Bkp. w Bibl. Ossol. JVs 1315);

12. Kosciol i klasz. trynitarzy, gdzie pózniej byla wszechnica, a dzis wykonczaja cerkiew miejska (Czyt. 00. Trynitarze, szkic hist. Szajnochy);

13. Kosciol i klasz. dominikanek, dzis cerkiew i sem. duchowne ruskie;

14. Kosciol i klasz. misyonarzy, dzis koszary;

15. Kosciol, klasz. i koleg. pijarów, dzis szpital powszechny;

16. klasz. teatynów, dzis koszary, zwane „Czerwonym klasztorem“ od czerwonej dachówki, któremi byl dawniej pokryty;

17. Kosciol i klasz. paulinów, dzis cerkiew pod wezw. sw. Piotra, z klasztoru niema ani sladu;

18. Kosciol sw. Urszuli z klasz. dominikanów-obserwantów, dzis zbór ewangelicki;

19. Kosciol i klasz. brygitek, dzis dom kary dla mezczyzn;

20. Kosciol i klasz. kanoniczek de Saxia,

21. Kosciol Podniesienia sw. Krzyza; z obu nie ma dzis sladu;

22. Kosciol sw. Marka, fundowany 1626 r. przez Zuzanne z Kampianów Ostrogórska, zniesiony 1786; dzis w tem miejscu szkola lasowa.

B. Cerkwie obrz. gr.-katol.

1. Cerkiew metropolitalna pod wezw. Jerzego. Byla to dawniej cerkiew konwentualna bazylianów, których klasz. stal tam, gdzie dzis mieszkania kanoników i kancelarya konsystorza. Wagilewicz (Ak. gr. III, 44) powiada, ze cerkiew te i monaster zbudowano jeszcze w XIII w. Zimorowicz twierdzi, ze Lew zalozyl te cerkiew i monaster na zadanie swego stryja Bazyliszka, który tu wiódl pokutniczy zywot za swe wystepki. Zubrzycki mówi, ze Kaz. W. spalil dla postrachu Lwowa monaster sw. Jerzego, a byc moze, ze i cerkiew wtedy splonela. Chodyniecki, opowiadajac dalsze losy cerkwi, mówi, ze w r. 1364 archimandryta Eutymiusz, zrzuciwszy drewniana cerkiewke, zalozyl fundamenta pod murowana i polecil budowe architekcie Doremu; budowe te ukonczono ostatecznie dopiero 1737 r. Ale juz 1746 rozpoczal arcybiskup At. Szeptycki na jej miejscu nowa, wspanialsza budowe, dzis istniejaca, której dokonczyl nastepca jego Leon Szeptycki. Cerkiew ta, wspaniala, slicznie polozona na wzgórzu, budowana jest w ksztalcie krzyza, z rotunda w srodku, w stylu odrodzenia, ma piekna facyate, zewnatrz ozdobiona wazonami i statua sw. Jerzego z piaskowca Oltarzy jest 7. W najnowszych czasach odnowiono wnetrze i pomalowano na swiezo, a na scianach wymalowano portrety arcybisk.: Szeptyckiego, Angellowicza, Lowickiego, Jachimowicza i Litwinowicza. Jest tu obraz M. B. pochodzacy z Trembowli a obok niego wisza na lancuszkach 2 kule; jedna z nich strzelal Turek do Szumlanskiego pod Zurawnem roku 1676, a druga pod Wiedniem 1683 (czyt. Swodn. litopys Petruszewicza, str. 181 i 204). Staraniem At. Szeptyckiego i Sylwestra Malskiego stanal takze obok cerkwi w miejsce drewnianego murowany klasztor o 2 pietrach. Rzad austryacki kazal bazylianom ustapic z tego klasztoru i przeznaczyl go na mieszkanie kanoników, kanc. konsyst. i dom „correctionis cleri" w r. 1817. W czasie sporu miedzy wladykami Eust. Swistelnickim h. Sas a Janem Szumlanskim, gdy r. 1668 ten ostatni otrzymal potwierdzenie Jana Kazim., a metropolita winnicki, majac biskupstwo i cerkiew s. Jura z monasterem w administracyi, ani go uznac, ani do rezydencyi wpuscic nie chcial, Szumlanski, ze swym stryjem Aleksandrem i inna szlachta, uderzyl na czele 200 uzbrojonych ludzi w nocy na monaster, w którym metropolita przebywal, zdobyl go wyrabaniem bram, przyczem kilkunastu kaplanów i szlachty ze strony Swistelnickiego poleglo, wielu zas raniono i uwieziono. Metropolita, w glowe szabla ciety, spuscil sie z okna i uciekal, a dopedzony, okupil sie zlotym lancuszkiem z szyi; postradal takze srebra i ruchomosci, jakie mial w monasterze. Czytaj: O dzwonach w cer. s. Jura, Czas. nauk. zakl. Ossol. 1831, zesz. 4, str. 122; 1834,1, 41; II 129 i III 241; Galicya w obrazach zesz. VII; Lwowianin, 1835, str. 105; Przyj, domu, 1853, str. 101, 106, i 316; Tyg. ilustr. 1861, str. 229 i 238; „Sobór sw. Georgia," Zoria halycka, 1852, str. 196; „Die griech.-kath. Metropolitankirche," Galizia, 1841, JT§ 16; „Obraz M. B. Trembowelskiej," Bozmait. 1830, str. 229; „Monaster sw. Jerzego," Bkp. w Bibl. Ossol. M 1087, str. 233; „Ksiega dziejów zakonu sw. Bazylego w monast. lwow. sw. Jura," Bkp. tamze, Jfg 2112; „Biblioth. monas. Leop. Set. Georgii," Bkp. tamze, JTs 2396.

2. Cerkiew miejska pod wezw. Wniebowziecia N. P., zwana pospolicie woloska lub stauropigialna, byla juz 1510 r. i to murowana, a administrowali nia swieccy duchowni. R. 1527 zgorzala, a choc gmina ruska starala sie ja odnowic i dachem pokryla, to mury tak byly przepalone, ze gmach chylil sie do upadku. R. 1547 wydali lwow. bisk. Makary Tuczapski i przemyski Arssin odezwy do prawoslawnych o wsparcie tej cerkwi, a gdy skladki nie wystarczaly, udali sie Busini do Aleksandra, hospodara Multan, o pomoc. Ten kazal budowac swym kosztem od r. 1553 do 1559, a nowa cerkiew pokryto miedzia. Okolo 1567 poczal bezdzietny obywatel lwow., Busili Dawid, przy cerkwi murowac swym kosztem wieze, a gdy ta po 2 latach murowania sie zawalila, poczal budowac Konstanty Korniakt wspaniala, wysmukla, do dzis istniejaca wieze od r. 1570 do 1580. Pózniej rozszerzono cerkiew kosztem hospodarów woloskich z rodu Mohylów: Jeremiasza, Pawla Szymona i Mirona Barnawskiego. Budowe ukonczono po 30 latach w r. 1629, a w r. 1631 poswiecil cerkiew Jeremiasz Tysarowski, bisk. lwow., w obecnosci archimandryty, przyslanego przez hospodara. Z powodu, ze hospodarowie woloscy cerkiew te wystawili, zwie sie ona wolonska; stauropigialna zas dla tego, ze bractwo przy niej istniejace otrzymalo przywilej w r. 1586 od Jeremiasza, patryar. carogrodzkiego, wyjmujacy ja z pod wladzy miejscowych biskupów. Cerkiew cala z kamienia ciosowego murowana w stylu bizantynskim, jest jednym z najpiekniejszych zabytków architektonicznych L. Ma 1 kaplice i 4 oltarze. Z portretów zasluguje na uwage, portret Korniakta. Kaplica, znajdujaca sie w dziedzincu, jest jednym z najszacowniejszych zabytków sztuki bizantyjskiej i zostala z wielka znajomoscia rzeczy odnowiona. Czyt. „Lwowianin" 1837, str. 59; Petruszewicz w Zorii halyckoj 1851 3\rs 67 do 72; Bilous w Zorii halyckoj jako album za r. 1860; Strzecha 1870, str. 219; Klosy, t. XVI, str. 62; Tyg. ilustr. 1874, str. 100; Wremennyk stauropig. 1873, str. 1.

3. Cerkiew sw. Mikolaja, niegdys parafialna, dzis filialna cerkiew ss. Pietnie, zalozona jeszcze 1292 r. przez ks. Lwa (Ak. gr. III, 44), ulegala czesto pozarom. Obecnie jest szczupla i uboga. Zbudowana w stylu bizantynskim, ma 2 kaplice i 7 oltarzy. Kaz. Jag. uwolnil monaster s. Mikolaja od oplaty wszelkich danin r. 1471 (Ak, VI, 148).

4. Cerkiew parafialna sw. Paraskewii czyli Piatnioy, zbudowana okolo 1644 kosztem hospodarów moldawskich. Jest ona tem osobliwa, ze sie tu przechowal w zewnetrznej architekturze styl bizantynski nie cerkiewny, ale koscielny; z typami podobnych swiatyn mozna sie spotkac tylko w dyec. krakowskiej lub w Wielkopolsce znowu. Na zewnetrznej, frontowej scianie jest herb gipsowy. Przedstawia on bawola glowe, majaca po jednej stronie slonce, po drugiej pólksiezyc. Nad glowa gwiazda, a nad nia korona zebiasta. Nad tem wszystkiem miecz i bulawa w krzyz zlozone, a nad niemi mitra ksiazeca. Na szczególna uwage zasluguje ikonostas, odnowiony r. 1870, najpiekniejszy obraz bizantynski w kraju. Przedstawia on M. B. na tle zlotem, a dokola w drobnych medalionach chwile z jej zycia. Czyt. „Wiadomosc o sw. Piatnicy" Siarczynski w Czasop. Ossol. 1829, IV, 50.

5. Cerkiew paraf. ss. Piotra i Pawla, dawniej kosciól lac. nalezacy do paulinów, którzy tu mieli parafie. R. 1785 za staraniem bisk. lwow. Bielanskiego rzad przeniósl parafia do kos. s. Antoniego, a kos. oddal klerowi ruskiemu. Cerkiewka mala, o 3 oltarzach.

6. Klasztor bazylianów i cerk. pod wezw. s. Onufrego. Klasztor ten istnial w samych poczatkach L. (Ak. gr. III, 44). Z poczatku cerk. i klasztor drewniane, ale 1518 ks. Konstanty Ostrogski swoim kosztem wymurowal je. W cerkwi tej byl przez jakis czas obraz N. P. Czestochowskiej, który Wlad. Opol. stad zabral do Belza, a potem do Czestochowy. Tomsza, hospodar woloski, sciety 1565 r., zapisal temu monasterowi swój majatek i zostal w tej cerkwi pochowany. W r. 1818 rozszerzono cerkiew i monaster, z powodu przeniesienia sie don zakonników z monasteru s. Jerzego. Oltarzy w cerkwi 5. Obok glównego wchodu sa 2 nagrobki kamienne z zatartemi napisami slowianskimi. Na jednym z nich, poswieconym Tomzy, jest herb wyrazny. W cerkwi spoczywaja takze zwloki Heleny Poniatowskiej, córki Jankuly, hosp. mult., pochowanej tu 1598, o czem swiadczy glaz z niknacym napisem na scianie zewnetrznej. Przy cerkwi na cmentarzu pochowano takze r. 1583 Fiedorowicza, pierwszego drukarza lwow. Czyt.: Lwowianin, 1837, str. 71; Zoria halycka 1854 Jfs 29 i 30; „Annales Leop. monast. St. Basilii 1763-1771, Rkp. w Bib. Ossol. Ns 2086.

7. Cerkiew przy semin. duch. gr.-katol. pod wezw. Zeslania s. Ducha, niegdys kos. dominikanek, m. 1722 a 1729 zbudowany wraz z klasz. przez Teofile z Leszczynskich Wisniowiecka, która sama zostala zakonnica. R,. 1782 zniósl rzad dominikanki, klasz. obrócil na semin. duch. a kos. na cerk. Przy cerkiewce jest wieza z zegarem. W scianie zewnetrznej od frontu tablica marmurowa z napisem: „Instructioni cleri religionis firmamento vovit Josephus II, Aug. A. 1783."Jest tu kilka ornatów o przepysznych, starozytnych haftach, siegajacych XVII a moze XVI w., a pochodzacych ze Skitu Maniawskiego (ob. Gaz. lwow. 1881 Ji 273 w kronice).

8. Cerkiew zak. bazylianek pod wezw. Bogarodzicy Niep. Pocz. Dnia 9 wrzesnia 1882 zalozono pod nia kamien wegielny. Budynek jest na ukonczeniu.

9. Kap. w domu dla ruskiego internatu Zmartwychwstanców. Kamien wegielny poswiecil bisk. krak. Dunajewski d. 25 sierpnia 1881; budowe ukonczono 1883.

10. Cerkiew miejska obok domu Narodnego przebudowana z kos. trynitarzy, jest na ukonczeniu.

Oprócz tego istnialy dawniej we Lwowie:

1. Cerkiew pod wezw. s. Jana teologa i monaster bazylianów na Krakowskiem;

2. Cerkiew Bohojawlenia (Objaw. Pansk.) czyli Epifanii (trzech królów), obok Peltwi, gdzie dzis narozna kamienica przy ul. Fredry i halickiej, rozebrana 1800 r.;

3. Cerkiew sw. Teodora na Krakowskiem, na dzisiejszym pl. s. Teodora, rozebrana 1800; pózniej byla tu tandeta, przeniesiona po spaleniu na pl. misyonarski;

4. Cerkiew Woskresenia (Zmartwychwstania) na Zólkiewskiem;

5. Cerkiew sw. Jana Ewangielisty wraz z monasterem bazylianów pod Wys. Zamk., sprzedana przez rzad r. 1809 zydom. W miejscu cerkwi stoi dzis statua sw. Jana;

6. Cerkiew Blahowiszczenska (Zwiast. N.M.P.) przy ulicy Brygickiej, zniesiona 1802;

7. Cerkiew sw. Barbary na Tarnawce, po lew. stronie rogatki zólkiewskiej;

8. Cerkiew sw. Krzyza za Kaiserwaldem;

9. Cerkiew i klasz. bazylianek, gdzie dzis male koszary przy ul. Zamarstynowskiej, zniesione 1784 r.

Wagilewicz (Ak. gr. III, 44) wspomina jeszcze o cerkwiach dawniejszych pod wezw. sw. Michala i Wwedenija, które mialy istniec juz pod koniec XIII w. O klasz. bazylianskich we L. czyt. „Szematyzm i Korotkij pohlied na monastyry i na monaszestwo ruskie," Lwów, 1867, str. 5, 149 do 158, 206 do 208. Czyt. takze: Petruszewicz „Korotkaja rozpys ruskim cerkwam i monastyram w hor. L." Halyckij istorycz. Sbornyk, 1853; Szaranewycz „Proczii bratstwa przy cerkwach (na peredmistiach) hor. L. w XVI i XVII stolitiu" w Geogr. istorycz. statiach, Lwów, 1878. C.

Obrzadek ormiansko-katolicki ma tylko jedne swiatynie, katedre arcybiskupia, której poczatek siega czasów Kaz. W. Budowe rozpoczeto pod kierownictwem architekty Dorego okolo 1363 r. a ukonczono 1437. Przy kos. sa pomieszkania dla arcybiskupa, kanoników i wikarych, oraz klasz. pp. benedyktynek orm. W ostatnich latach odnowiono swiatynie i piekna, oryginalna wieze. Nad drzwiami prowadzacemi na cmentarz dawny od ul. Ormianskiej jest kamienna rzezba, przedstawiajaca M. B. na lwie stojaca, który sie pokornie pod jej stopami uklada. W Armenii jest ten posag bardzo upowszechniony. Ob. „Kat. orm." w Klosach, t. 15, str. 374; Rkp. w Bibl. Ossol. Ara 1704, 1716, 1717,1722, 1737, 1738, 1740 i 1743 zawieraja rejestry dochodów i wydatków, srebra koscielnego i t. d., przewaznie z w. XVIII.

Niegdys byly jeszcze nastepujace orm. koscioly:

1. Kosciol sw. Krzyza na dzisiejszym pl. Misyonarskim, zbudowany poczatkowo przez dyzunite, starszego narodu orm. w miescie, Sahoka Agapsowicza, przez rzad austryacki zniesiony;

2. Kosciol sw. Anny i monaster zakonników ormian.;

3. Kosciol sw. Jakóba, obydwa pod Wys. Zamk. za cerkwia s. Onufrego.

W miejscu kos. s. Anny stoi dzis laznia, a w jej murach i fundamencie znachodza sie ciosy z pomników dawnych rodzin ormianskich pochodzace. Znachodza sie tu takze rozmaite starozytnosci, szczególnie relikwiarze. Oprócz dziel w tekscie wymienionych podajemy nastepujace: Bilous „Opysanie ikon po cerkwach ruskich w stolycznom hradi L.," Lwów, 1858; Promnicki „Koscioly lwowskie" w Encykl. kosciel. t. 12, str. 472 i nn.; Lobeski „Opis obrazów po kos. lwowskich" w Dod. do Gaz. lwow. z r. 1855; tenze „Nagrobki w kosciól, m. L." tamze, 1856; Wallgórski „Hist. fundacyi kos. i klasz. lwow." Rozmaitosci 1858, 1859 i 1861; „Zniesione koscioly lwowskie" w Dod. do Gaz. lwow. 1857 Nr. 49 i Tyg. lwowski, 1867, Nr. 8 i 9; Petruszewicz „Kratkaj a istoryczeskaja rozpys wsim ruskim cerkwam i monastyram wo Lwowi," Zoria halycka, 1851, Nr. 72 do 86.

Swiatynie innych wyznan:

1. Cerkiewka prawoslawna, mala, drewniana, obok klasz. franciszkanów.

2. Kosciol ewangielicki, dawniej kos. dominikanów-obserwantów. Czyt. „Die Begründung der evangelischen Gemeinde in L. und ihrer Anstalten 1778-1878," v. Grafl, Lemberg 1878.

3. Synagog izraelickich jest 13; miedzy nimi celuja starodawna, niedawno restaurowana przy ul. Sobleskiego, i obszerna synagoga na placu rybim (starym rynku), zbudowana 1845 r. w ksztalcie rotundy, wewnatrz ladnie urzadzona, oswietlona jednem tylko oknem, umieszczonem u szczytu kopuly w ksztalcie okraglej latarni.

Szkoly. O oswiate staralo sie miasto zawsze z gorliwoscia, a publiczna szkole miejska zalozylo juz 1382 r. W r. 1444 pozwolil Wlad. Warn. radzie miasta zalozyc szkole dla nauki dzieci tak zw. „nobilium quam ignobilium" przy kos. i szpit. s. Ducha (Ak. gr. V, 135); przywilej ten potwierdzil t. r. Julian, kardynal i legat papieski (ib. 132), a w r. 1446 polecil papiez Eugeniusz IV blsk. chelminskiemu, azeby im. papieskiem pozwolil mieszk. lwow. wystawic i utrzymywac szkole przy kos. sw. Ducha (ib. 151). R. 1565 otworzono druga szkole u franciszkanów, plan naukowy rozszerzono a rektorowi polecono uczyc mlodziezy jezyka niemieckiego i arytmetyki. Mlodziencom lwowskim, uczacym sie na uniwers. krakows., udzielal magistrat od czasu do czasu wsparcia a prywatni ludzie fundowali dla nich stypendya. Promocyjne koszta za niektórych uczniów placil magistrat. W r. 1586 powstala przy bractwie miejskiem cerkiewnem szkola jezyka greckiego i slowianskiego; zaslynela wkrótce i wydala wielu bieglych w tych jezykach. W drukarni brackiej wyszla slawna gramatyka tych jezyków, wydana przez uczniów. Jeszcze okolo 1640 r. byl przy cerkwi woloskiej nauczyciel jez. greck. Jezuici osiedleni we L. pod koniec w. XVI zalozyli kolegium i szkole. Uroczyste otwarcie nastapilo w r. 1608. Wstapilo do niej od razu 200 uczniów, w 5 lat potem bylo 550, a pózniej 700. Równoczesnie zaprowadzono bractwo studenckie „sodalisów Maryi." Z poczatku wykladano teologie moralna, filozofie, humaniore i gramatyke, w r. 1612 i 1613 otworzono kurs matematyki, a w r. 1633 teol. dogmatycznej. O staraniach jezuitów lwow. o akademia, o ich sporach z tej przyczyny z akademia krakowska a pózniej z pijarami (którzy juz 1724 usilowali osiedlic sie we L., ale dopiero 1763 rozpoczeli budowe kolegium i konwiktu na wielka skale) podaje ciekawe szczególy ks. Zaleski w swej pracy: „00. jezuici we L.," str. 31 do 56. Gzyt. takze Rkp. w Bibl. Ossol. Nr. 95.

W r. 1884 istnieja:

I. Szkoly wyzsze:

1. Uniwersytet Franciszka I. Ces. Józef II zalozyl 1784 uniwersytet o 4 wydzialach i zupelnem gimnazyum. Wyklady rozpoczeto 27 listopada. Franc. I zlaczyl 1805 uniw. lwow. z krakow., a we L. urzadzono liceum dla nauk teologicznych, prawniczych i filozoficznych i pozostawiono gimn. akademickie. Temu liceum jednakze udzielono 1806 r. prawo do nadawania stopnia doktorskiego z teologii i filozofii i stopnia magistra chirurgii. W r. 1817 wyniósl Franc. I liceum znowu do stopnia uniwersytetu z wydzialami teolog., prawn. i filozof., kursem medyczno-chirurgicznym i gimnaz. I klasy. Zwiazek z gimnazyum zniesiono 1849 r., zniesiono takze dwa kursa filozoficzne i przylaczono je jako 7 i 8 kl. do gimnaz. W r. 1874 zwinieto zaklad medyczno-chirurgiczny. Uniwersytet miescil sie w poczatku w zabudowaniu klasz. oo. trynitarzy. Po zbombardowaniu gmachu w r. 1848 przeniesiono go do 2-pietrowego gmachu pojezuickiego przy ul. s. Mikolaja, gdzie sie miesci do dzisiaj. Oprócz biblioteki i gabinetu numizmatycznego posiada uniw. muzeum fizyczne z zakladem fizycznym i stacya meteorologiczno-magnetycznych spostrzezen, laboratoryum chemiczne, muzeum mineralogiczne, geologiczne i geognostyczne, muzeum botaniczne z pracownia fizyologiczna ogrodem botanicznym, muzeum zoologiczne zbiór farmakognostyczny. Do r. 1868 byl jez. niemiecki wykladowym; w tym roku rozpoczyna sie przelom, obecnie jest jezykiem wykladowym polski, a dla kilku przedmiotów ruski. Czyt.: „Der angebliche Untergang der Universitaet L." v. Dr. Liske, 1876, rzecz napisana z okazyi zachcianek Kiemców wiedenskich, zmierzajacych do zwiniecia uniw. lwow.

2. Szkola politechniczna, utworzona 1844 z dawniejszej akademii handlowej. R. 1872 podzielono ja na 3 szkoly fachowe: inzynieryi, budownictwa i chemii technicznej; 1875 utworzono szkole budowy machin, a 1877 nadano jej nazwe „Szk. politechn.". Miesci sie ona w jednym z najpiekniejszych gmachów we L., wystawionym wedlug projektu i pod artystycznem kierownictwem prof. Zacharyewicza od 1873 do 1877. Obok budynku glównego, 2-pietrowego, stoi drugi, parterowy, w którem sie miesci szkola chemiczna. Obadwa budynki zbudowane w stylu odrodzenia.

II. Szkoly srednie:

1. Gimnazya: jest ich 4. Najdawniejsze miedzy niemi t.zw. akademickie (al. ruskie) z jezykiem wykladowym ruskim. Powstalo ono z nizszej szkoly miejskiej (al. farnej), zalozonej jeszcze w 2 polowie w. XIV. W polowie w. XV bylo juz kolonia akademii krakowskiej; w pierwszej polowie w. XVIII przybralo nazwe „gimnasium academicum," stajac sie szkola wyzsza z kursami filozofii i teologii. Po zalozeniu uniwersytetu odpadly oba te kursa, a w r. 1850 rozszerzono je do klas 8. Miesci sie ono w domu Narodnim. Drugie wyzsze gimn., t. zw. niemieckie (od jez. wyklad.), istnialo od r. 1818 pod nazwa dominikanskiego. W r. 1850 rozszerzono je do kl. 8. Miesci sie ono na Szkarpach, naprzeciw karmelitów, w budynku rzadowym. Trzecie wyzsze, im. Franc. Józefa, zalozone 1858 jako 4-klasowe z jezykiem wykladowym polskim, urzadzone z poczatkiem 1868 jako 8-klasowe, miesci sie w pieknym gmachu, wzniesionym kosztem jminy przy ul. Halickiej, w miejscu gdzie dawniej stal kos. karmelitów. Czwarte wyz. gimn. z jezyk. wykl. polskim weszlo w zycie 1879 r., a miesci sie w zabudowaniu bernardynskiem. Wyzsza szkola realna utworzona 1817, rozszerzona 1835 na akademia realna i handlowa o 3 kursach rocznych, a w r. 1872 zamieniona na szkole 7-klasowa. Miesci sie ona w zabudowaniu miejskiem, obok gimn. Fr. Józ., przy ulicy Kamiennej.

Seminarya nauczycielskie istniejace od r. 1871:

1) meskie przy ul. Kaleozej w budynku najetym, i

2) zenskie w budynku rzadowym przy ul. Skarbkowskiej, w którym dawniej byla drukarnia rzadowa.

W obu semin. jest jezyk polski i ruski wykladowym. Z semin. meskiem jest polaczona 4-klas. szkola ludowa meska z jezykiem wykl. polskim i druga z jez. ruskim, a z sem. zens. 4-kl. szk. lud. z jez. polskim, ogródek dzieciecy i kurs dla ogrodniczek froeblowskich.

III. Szkoly ludowe pospolite i wydzialowe:

A. Miejska szk. wydz. zenska w ratuszu.

B. Szkoly ludowe posp.:

a) etat. meskie: 1) im. sw. Anny, 2) im. sw. Antoniego, 3) im. Czackiego, 4) im. Elzbiety, 5) im. Konarskiego, 6) im. sw. Maryi Magdaleny, 7) im. sw. Marcina, 8) im. Piramowicza (z tych szk. Elzbiety 5-kl., inne 4-klas.);

b). etat. zenskie: 1) im. sw. Anny 5-kl., 2) im. s. Antoniego 4-kl., 3) Czackiego 4-kl., 4) im. Elzbiety 5-kl., 5) im. s. Maryi Magd. 4-kl., 6) im. s. Marcina 5-kl.

C. Miejska szk. mieszana 1-kl. s. Mikolaja na Pasiekach i takaz na Zofiówce.

D. Szkoly niezorganizowane z prawem publicznosci:

a) meska 4-klas. u oo. dominikanów;

b) zenskie: 1) 8-kl. pp. benedyktynek obrz. orm., 2) 7-klas. pp. benedyktynek obrz. lac.,

c) mieszana 4-kl. przy dworcu kolei Karola Ludwika, od r. 1884 w ozdobnym budynku przez dyr. koi. zbudowanym.

E. Szkoly wyznaniowe:

1) 5-klas. mieszana ewangielicka w osobnym budynku kosztem gminy ewangel. zbudowanym, 2) I, glówna izraelicka meska, 3) I glówna izraelicka zenska, 4) II glówna izrael. meska.

Powyzsze szkoly mieszcza sie, z wyjatkiem kilku, w osobnych, ladnych, miejskich budynkach, ostatniemi czasy wzniesionych. Czyt. Baranowski „Organizacya miejskich szkól ludowych," Lwów, 1882.

IV. Szkoly fachowe.

1. Szk. weterynaryi i polaczona z nia szkola kucia koni, zalozona 1881 r.

2. Krajowa srednia szkola gospodarstwa lasowego, otwarta 24 pazdzier. 1874. Miesci sie od r. 1883 w budynku krajowym przy ul. Stryjskiej.

3. C. k. powszechna szkola przemyslu artystycznego i snycerstwa przy muzeum miejskiem, otwarta 1877 r. 24 kwiet. W r. 1884 bylo w niej 84 uczennic, 87 uczniów i 36 z zakladu gluchoniemych, razem 207. Czyt. sprawozdania za czas od 1877 do 1883.

4. Szk. przemyslowa i handlowa miejska od 1868, przy szk. realnej.

5. farmaceutyczna w uniwersytecie.

6. Szk. dla poloznych w szpit. powszechnym, utrzymana po zniesieniu szkoly medyczno-chirurgicznej.

Prócz tego istnieja: szkola „Tow. muzycznego," szk. „Tow. Harmonii," „szk. organistów" i „szk. dyaków" pod zarzadem stauropigii przy cerkwi woloskiej; szk. gimnastyczna „Tow. Sokól" (w r. 1883 zaczeto budowac osobny budynek przy ul. Zimorowicza), szk. dla slug, odpowiednia ilosc pensyonatów prywatnych i klasztornych (u pp. sakramentek, sercanek i ruska u bazylianek ze Slowity), szk. dla dziewczat u sióstr milosierdzia i u s. Teresy, prywatne ogródki froeblowskie i ochronki mieszczace sie w 4 realnosciach chrzescianskiej ochronki malych, zalozonej w r. 1840, a zorganizowanej 1853 (czyt. Dod. do Gaz. lwow. 1853, str. 6). Wymienic w koncu nalezy teologiczny instytut domowy dla kleru zakonnego, zalozony pierwotnie 1827 r. w Kalwaryi, dyec. tarnow., przeniesiony 1829 do L. i urzadzony dla kleryków wszystkich zakonów; male lacinskie seminaryum, sposobiace mlodziez od wczesnych lat do stanu duchow., zalozone przez arcybisk. Pisteka obok palacu arcybisk. (czyt. „Male Sem. we L." przez ks. Seweryna Morawskiego) i internat ruski XX. Zmartwychwstanców, zalozony r. 1881 (liczyl wówczas 6 uczniów), ma w r. 1884 uczniów 36 uczeszczajacych do girnn. ruskiego (Czyt. Ks. Kalinka „Stowarzyszenie opieki nad internatem ruskim XX. Zmartwychwstanców we L.," Lwów, 1883 i tenze: „Stosunek Polaków i Rusinów do internatu ruskiego XX. Zmart. we L." Lwów, 1884).

Biblioteki. Pierwsze miejsce zajmuje zaklad narodowy im. Ossolinskich, zalozony przez Józ. Maksym. Ossolinskiego r. 1817, oddany do uzytku publicz. w r. 1826. Miesci sie w zabudowaniach, gdzie dawniej byl klasz. karmelitanek trzewiczk. i kos. sw. Agnieszki, odbudowanych i stosownie urzadzonych podlug planu archit. wiedenskiego Nobili. Zaklad sklada sie z bibl. Ossolinskich i muzeum Lubomirskich. To ostatnie obejmuje:

1) przedmioty archeologiczno-historyczne, a mianowicie: wykopaliska z epoki kamiennej, bronzowej, ceramike, wykopaliska z czasów historycznych, numizmatyke, dyplomy, autografy, pieczecie, wizerunki historyczne i starozytne dziela sztuki;

2) przedmioty historyczno - pamiatkowe (sprzety, klejnoty, bronie i t. p.);

3) dziela sztuki: rzezby, obrazy, ryciny;

4) gabinet broni i

5) rozmaitosci.

Wedlug sprawozdania z r. 1883 doszedl inwentarz dziel drukowanych unikatów do 1. 80.390, dubletów do 6360, prób druku 4449, atlasów i map 1653, rekopisów 2953, autografów 2704, dyplomów 893, podobizn 75, muzykaliów 124, rycin 24265, obrazów 751, zbrojowni przeworskiej nalezacej do muz. Lubomirskieh do 588, rzeczy muzealnych 1895, monet polskich 1889, medali polskich 570, monet rzymskich 2703, innych monet starozytnych 413, obcych monet i medali nowozytnych 2735, dubletów monet 3000; muszli 1260, muszli podwójnych 646, zbioru geognostycznego Zeischnera 493, owadów i konchyliów 7710, zbioru geogn. Torosiewicza 182, zbioru ogólnego (oryktognostycznego) 980, zbioru rozmaitosci z nauk przyrodniczych 273. Czyt. Kaminski „BibK Ossol. w Wiedniu i pierwsze jej urzadzenie we L.," Skarbiec polski, Lwów, 1859,1.1, str. 90 i 110 (z planem gmachu i obszaru gruntów, stanowiacych wlasnosc zakladu); statut zakladu; Sprawozdania z czynnosci zakladu, skladane na dorocznych posiedzenicch i oglaszane drukiem; Katalog muz. im. Lubomirskich, Lwów 1877; Katalog broni w muz. im. Lubom., Lwów 1876; Katalog rekopisów Bibl. Ossol. (wydawnictwo przed kilku laty rozpoczete); Zbiór mineralogiczny zakl. im. Ossol. w „Bibl. Ossol." 1842, I, 221; Lobeski „O zbiorze rycin zakl. im. Ossol." w Dod. tyg. przy Gaz. lwow. z r. 1856 Ns 6 i nn.; Lozinski „Zbrojownia Lubomirskich w zakl. im. Ossol." w Przewodu, nauk. i liter. 1873, str. 210; Zawadzki „Muzeum zak. im. Ossol." w Bibl. warsz. 1874, t. III, str. 357; „Bron sieczna w zak. im. Ossol." Przeglad lwowski, 1874, VII, 783; krótkie opisy z rycinami podaly: Przyj. ludu 1835, str. 41 i 51, i z r. 1848 str. 210; Tyg. ilustr. 1860, str. 117; Strzecha, 1871, str. 119; Przeglad powszechny, Lwów, 1861 Jfs 18 i 14; Kalendarz Narodowy, Lwów, 1864, str. 33.- Bibliot. uniwersytecka. Zawiazkiem jej byla czesc bibl. Garellego, przeznaczona 1784 przez Józefa II dla uniw. lwow. Powiekszala ja nastepnie pewna czesc dziel z bibliot. zniesionych klaszt. galicyjs., dary Treterów, Kuropatnickiego, od r. 1807 obowiazkowe egzempl. dziel drukowanych w Galicyi i dziela zakupywane! ze stalej dotacyi. W r. 1848 liczyla ona 51082 tomów i miescila sie w zniesionym kos. trynitarskim. R. 1848 zniszczyly ja plomienie podczas bombardowania tak, ze zostalo tylko 13000 tomów. Ocalone te resztki przechowywano w gmachu Namiestnictwa, potem w klasz. dominikanów, a od 1852 w dzisiejszym gmachu uniwersytetu. Na uzytek publiczny oddano ja 1853 r. Wówczas liczyla 35600 tom., rzad bowiem zakupil bibl. Kurzmayera w Wiedniu; bibl. nadworna wiedenska i bibl. Ossol. ofiarowaly wiele dubletów, z prywatnych zas osób wzbogacili ja: Kudik, prof. uniw. w Pradze, St. Dunin Borkowski, Aleksander Wernicki i inni. Z koncem 1883 bylo 43600 dziel, 84927 tom., 390 rekopisów, 214 dyplomów, 239 atlasów i kart geograf., 10152 monet i medali i kilkadziesiat tomów rycin i fotografij. Czyt. Reifenkugel „Bibl. uniw. we L., szkic histor.-statys." w Przewodn. nauk. i liter. Lwów, 1873, str. 181, 285 i 459 i Rkp. w Bibl. uniw. 2. E. 16, p. t. „Histor.-statys. Uebersicht des Zustandes der Lemb. Univ.-Bib." Oprócz tych bibliotek zasluguja na wymienienie: Bibl. Poturzycka (Wlodz. hr. Dzieduszyckiego) w muz. im. Dzieduszyckich; Bibl. hr. Wiktora Baworowskiego w t. zw. arsenale Sieniawskich (kilkanascie tysiecy dziel, 1500 rkp., 300 dokum., 10000 rycin, 300 obrazów i znaczny zbiór starozytnosci i sprzetów, rzezb, pamiatek, autografów); Bibl. Pawlikowskiego, umieszczona tymczasowo w klasz. dominik. (18500 dziel polskich, 2500 obcych, 1000 dubletów, okolo 400 rkp. i cenny zbiór bardzo rzadkich rycin); Bibl. Sejmu i Wydz. Krajów.; Bibl. politechniczna i bibl. szkolne. W pierwszych latach zaboru istniala we L. prywatna, ale wszystkim dostepna Bibl. Rzewuskiego, o której bardzo pochlebnie wspominaja ówczesni turysci niemieccy. O Bibl. lwowskich czyt. obszerny artykul Bielowskiego w Dzien, lwow. z r. 1852; O zbiorach nauk. i artystycz.: Pawlikowskiego: “Czas” w kilkunastu numerach z r. 1856; o numizmatycznych zbiorach artykul Dzieduszyckiego w Dzien, liter, z r. 1852 Nr. 242.

Muzea. Oprócz wspomnionych przy opisie uniwersytetu Bibl. Ossol. sa jeszcze:

- Muzeum przyrodnicze im. Dzieduszyckich, zalozone przez Wlodzimierza hr. Dzieduszyckiego. Obejmuje ono zbiory: dendrologiczny, zoologiczny, botaniczny, mineralogiczny, geologiczny, paleontologiczny i etnograficzny. W r. 1880 oddal je twórca na uzytek publiczny. W sklad zbiorów wchodza same okazy krajowe (z obszaru ziem dawnej Polski). Potrzebe takiego muzeum wykazywal Poi w artykule „Muzeum natury we L.," dziela wszystkie, t. 10, str. 212. W r. 1880 wydal Wlod. Dzieduszycki dzielo p. t. „Muz. Dzied. Dzial I. Zoologiczny, oddzial zwierzat kregowych; II. Ptaki." Ob. wiadomosc o tem dziele w „Wedrowcu" 1881,  221 i 222.

- Miejskie muzeum przemyslowe, zalozone 1873 za inicyatywa rekodzielników lwow. przy pomocy hojnego daru T. Balutowskiego (6000 zlr.), otwarte uroczyscie 2 czerwca 1874. Umiejetnem urzadzeniem zajal sie nadinzynier Ludwik Wierzbicki. Pierwotnie miescilo sie muz. w gmachu strzelnicy miejskiej, od r. 1878 miesci sie w ratuszu. Z muzeum jest polaczona szkola przemyslu artystycznego, wyzej wspomniana. W 1883 liczylo muz. okazów wyrobu przemyslu okolo 7000 sztuk (podzielone na 9 grup), fotodruków, fotografij i rycin 2146, obrazów olejnych i akwareli 23, a w bibliot. 990 dziel fachowych. Ob. Statut muz. przemys., Lwów, 1874; opis muzeum z wymieniem grup, na jakie okazy podzielone, w Bibl. warsz. 1876, t. II, str. 330, i katalog wystawy robót kobiecych i wyrobów tkackich przem. domowego, urzadzonej w muz. przem. we L. w r. 1881.

Archiwa. Pierwsze miejsce zajmuje archiwum grodzkie, czyli tzw. bernardynskie, miesci sie bowiem w klasz. bernardynów, bez zaprzeczenia najwieksze archiwum sadowe w calej monarchii, zawierajace nader cenny materyal do dziejów polskich. Zawiera ono 6944 tomów in fol, i 1356 fascykulów, a przy tem 14300 numerów, do których sporzadzono 6000 indeksów in fol. Najstarsza ksiega pochodzi z r. 1381. Drugie miejsce zajmuje arch. miejskie (magistratualne). Zawiera ono najpewniejsze dowody i wskazówki co do poczatków miasta, jego dziejów, rozwoju jego kultury, stosunków wyznaniowych, przemyslowych, kupieckich i wojskowych, z ustawicznem odnoszeniem sie do panujacych zapatrywan, zasad i ogólnych stosunków kraju; zawiera ono dalej dowody na wykazanie, jak sie tworzyl majatek gminy, na oznaczenie granic, nabywanie dóbr miejskich, na rozliczne pobozne, dobroczynne i inne pozyteczne fundacye; nareszcie najlegalniejsze akty uznania wiernosci miasta dla panujacych, przywiazania do ojczyzny, dowody wielkich ofiar dla kraju i przyznawanych za to korzysci lub odszczególnien. Slusznie tedy nazwano je nieocenionym klejnotem miasta. Wagilewicz i Rasp rozlozyli arch. na 4 oddzialy:

I. zawiera dyplomy i dokumenta oryginalne, transsumpty od 1359 do 1796 w liczbie 844 (przeszlo 300 z nich drukowano w Akt. Grodz. i ziem.); II. stanowia akta zlozone w 1512 fascykulach; III. obejmuje ksiegi w poddziale A.: pisane, tomów 429 (od XIV po koniec XVIII w. i kilka z XIX. w.), miedzy niemi topografia Lwowa przez Alnpeka spisana i liber memorabiliuin, z którego glównie Zub. korzystal przy ukladaniu swej kroniki m. L., a w poddziale B. ksiegi drukowane; IV. stanowia listy królewskie (113), miast (103) i osób prywatnych (3022);  do nich jest katalog kartkowy spisany przez d-ra Hirschberga i d-ra Semkowicza. Pózniej przybyl do tego oddzial V., obejmujacy ksiegi i akta oddane przez sad krajowy z indeksami, a zawierajacy najobfitszy materyal do dziejów miasta, i oddzial VI. obejmujacy starozytne zabytki i kosztownosci: dziala (t.zw. Apostoly), miecze katowskie, cepy okute blacha i nabijane kolcami, uzywane dawniej przez straz nocna, 4 srebrne klucze i t. p. Czyt. Easp „Beitraege zur Geschichte der St. Lemberg," Wien, 1870 (podaje wiadomosc o najwazniejszych dyplomach); Widmann „Wiadomosc o archiwach miasta Lwowa." w Przegladzie archeol., Lwów, 1882, zesz. I, str. 44 i 1883, zesz. II, str. 73. Arch. Namiestnictwa, t. j. stara registratura, zawierajaca akty od 1772 do 1835, uporzadkowane wedle materyi, zaopatrzona w dobre indeksy generalne i specyalne. Akty od 1836 tworza terazniejsza registrature. Registratura prezydyalna obejmuje jednak akta od 1772. W registraturze tej znajduja sie wszystkie broszury odnosne do Polski, ogloszone w jakimkolwiek jezyku. Jest to zbiór tak zupelny, jakiego nie posiada zadna biblioteka w monarchii. Arch. c. k. prokuratoryi skarbu posiada fasye wszystkich probostw nalezacych do namiestnictwa lwow., a zatem dyec. lwow., przemys, i tarnowskiej obrz. lac. i greek. Przy fasyach znajduja sie czesto dokumenta erekcyjne lub inne do beneficium albo jego dotacyi odnosne w oryginale lub widimowanych odpisach. Jest to zatem najbogatsze zródlo do koscielnej topografii Galicyi.

Tabula krajowa i ksiega gruntowa miejska od r. 1772. Arch. szlacheckie przy wydziale krajowym. Zawarte tu matrykuly szlacheckie i ksiega herbów, wiernie wykonanych.

 Arch. arcybisk. kapituly obrz. lac., dosc obfite, siega swemi dyplomami do w. XIV a dokumentami i ksiazkami do w. XVI. W ogólnosci zawiera ono 100 ksiag in fol. i przeszlo 26 map katastralnych. Katalog jest kompletny i dobrze zalozony. Dyplomów pergaminowych jest okolo 290. Z wyjatkiem kilku nie siegaja one poza r. 1429, gdyz w tym roku dopiero zalozyl kapitule Wlad. Jag.

Arch. konsystoryalne w palacu arcybisk. lac., polaczone z kancelarya konsystoryalna. Wlasciwe ksiegi biskupie siegaja tylko do 1526 i zawieraja testamenty, obligacye, kontrakty i t. d. Prowadzono je do 1769 i az dotad obejmuja one 41 folia. Od 1769 rozpoczynaja sie nowe akty konsystoryalne. Bepertoryum do nich jest dobre. Wizytacya niektórych dekanatów z 1774 r. zawarta jest w l tomie in fol. Generalna wizytacya arcybisk. Sierakowskiego zawiera duzo materyalu do koscielnej topografii. Do tego samego celu sluza „Documenta ecclesiarum" z dobremi alfabetycznemi indeksami. Obok tego przechowuje arcybiskup 55 dyplomów oryginal, pergamin, a 53 kopiowanych, odnoszacych sie specyalnie do dóbr arcybiskupich.

Arch. orm. arcybisk., opisane bardzo dobrze i dokladnie przez ks, Baracza w „Dzien, liter." z r. 1853. Liczne dokumenta tego archiwum umieszczono w Dod, tygod. do Gaz. lwow. od 1850 do 1860 r.

Arch. dominikanskie, zawierajace sto kilkanascie dokumentów pergaminowych, waznych do dziejów kos. i klasz. dominikanów.

Arch. klasz. oo. karmelitów, bogatsze od poprzedniego.

Arch. gr.-katol. arcybisk. u sw. Jura obejmuje 100 dokumentów z dokladnym indeksem. Najdawniejszy dokum. z r. 1539; pierwszy ruski przywilej wydany r. 1605 przez Zyg. III. W arch. tem sa dyaryusze bisk. chelmskiego Maks. Rylly od 1742 do 1793 w 27 tom. in fol. i chelmskiego bisk. Porfirego Wazynskiego, przyjaciela Kosciuszki, od 1780 do 1804 w 3 tom. in fol. (o tym dyaryuszu podaje wiadomosc ks. Petruszewicz w Przegl. archeol., Lwów, 1882, zesz. II i 1883 zesz. III). Z dawniejszych wizytacyj generalnych sa tylko urywki, a od 1760 r. w pewnym zwiazku. Bibliot. kapituly doborowa.

Arch. a raczej Bibl. oo. bazylianów u sw. Onufrego, z uwagi godnemi 25 rekop. staroslowianskimi.

O wszystkich powyzszych archiwach podaje obszerniejsza wiadomosc i wylicza ciekawsze dokumenta w nich zawarte dr. B. Dudik w dziele „Archive im Koenigreiche Galizien" Wien, 1867. Oprócz tego jest we L. bardzo cenne archiwum stauropigialne, dotad nieuporzadkowane i arch. map katastralnych krajowych, urzadzone dla uzytku stalego katastru w r. 1824. W r. 1867 polaczone z niem dawniejsze krakowskie archiwum.

Czasopisma. W r. 1884 wychodzi 59 polskich: Bartnik, Bibl. domowa, Bibl. hist., Bibl. pow. i opowiadan, Bibl. stenograficzna, Bibl. uniwersalna, Bibl. Wienca i Pszczólki, Chata, Czasop, techniczne, Czasop. Tow. aptekars., Domino rózowe, Dzien. dla wszystkich, Dzien. polski, Dzien. rozporzadzen m. Lwowa, Dzien. ustaw dla Galicyi, Gaz. dla wszystkich, Gaz. lwowska, Gaz. narodowa, Glos wolny, Gmina z Gaz. rolnicza, Gospodarz i rekodzielnik, Iskierka, Kosmos, Kropelka, Kuryer lwowski, Lacznosc, Lowiec, Miesiecznik tow. ochrony zwierzat, Niedziela, Nowiny, Nowiny handlowo-przemyslowe, Obrona, Ognisko domowe, Ojczyzna, Pasterz dobry, Praca, Przeglad archeol., Przeglad sadowy i administracyjny, Przemyslowiec, Przewodnik gimnast., Przew. naukowy i liter., Pszczólka, Rolnik, Samorzad, Spójnia, Straznica, Swiat powiesciowy, Sylwan, Szczutek, Szkola, Sztandar, Tyg. liter., Tyg. niedzielny, Urzednik i prawnik, Wiadomosci katolickie, Wieniec, Wydawnictwo ludowe, Zgoda i Zwiazek; ruskich zas 10: Batkiwszczyzna, Dilo, Hospodar i Promyszlennyk, Nowyj Prolom, Nowe Zerkalo, Nauka, Ruski Syon, Slowo, Szkolna czasopys i Zoria. Zydzi wydaja: „Hamaskir" dodat. do „Ojczyzny," organu stow. „Przymierze Braci", „Machzike Hadas," organ konserwatywnego stow. t.n.; „Juedische Zeitung" i „Zeitung" w zargonie zydowsko-galicyjskim i „Israelit" w jezyku niemieckim.

Stosunki sanitarne. O zdrowotnych stosunkach i o smiertelnosci w dawnych wiekach skape mamy wiadomosci. Wiemy tylko, ze czesto nawiedzala miasto zaraza morowa i liczne porywala ofiary. Pociagalo to za soba osobne, nadzwyczajne wydatki i ostroznosci. Ustanawiano osobnych strózów, cernowano domy i zaopatrywano mieszkanców na koszta miejskie. O chirurgach znajdujemy wzmianke juz pod koniec XIV w. Za leczenie ubogich i operacye na nich wykonywane pobierali oni honoraryum z kasy miejskiej. W r. 1467 ustanowiono pierwszego doktora medycyny, jako fizyka miejskiego. Chirurgowie byli z czasem tak liczni, ze utworzyli osobny cech ze statutami. Pamiec i staranie o chorych objawialy sie u mieszkanców grodu od najdawniejszych czasów. Juz w r. 1377 zalozyli Niemcy szpital w miescie p. t. sw. Elzbiety, któremu pózniej dodano kaplice pod wez. Ducha Sw., a papiez Marcin V potwierdzil na prosbe rady miejskiej te fundacya w r. 1418 (Ak. gr. IV, 94). Na szpital ten czynili nastepnie zapisy tak mieszczanie, jako tez duchowni i szlachta. Szpital ten splonal w r. 1565, poczem go odbudowano, a l607 darowal Zygmunt III na szpital wioske Sknilówek. Pod koniec w. XVI istnial juz i drugi szpital s. Stanislawa. Na poczatku w. XVII zalozono szpital sw. Lazarza na górze Kaleczej a w r. 1619 przeniesiono go tam, gdzie jest dotad. (Czyt. Rasp „Beschreibung der Stiftungen des Biirgerspitals St. Lazar", Wien, 1870). Pierwszym aptekarzem byl we L. Wassil Ruthenus w r. 1445. W r. 1564 znajdowalo sie 2 aptekarzy. W r. 1611 wydano aptekarzom przywilej. W r. 1624 ukarano smiercia aptekarza za sprzedanie trucizny pewnej kobiecie, która meza otrula. W r. 1704 zniszczyli Szwedzi wszystkie prawie apteki. Wówczas dla zachecenia ku temu zawodowi nadawano aptekarzom niektóre przywileje, nie pytajac nawet o potrzebne uzdolnienie. Za Augusta III widzimy juz kilka aptek we L. Niektórzy aptekarze przyrzadzali i sprzedawali napoje, przeciw czemu rada miejska wystapila. Obecnie stosunki sanitarne nie sa bynajmniej korzystne. Wykazy statystyczne dowodza, ze we L. panuje wielka smiertelnosc. Doktorów medycyny jest 98, chirurgów 27, akuszerek 228, aptek 12 (najdawniejsza pod Jeleniem, zalozona 1574 r. przez Zietkiewicza. W posiadania tej rodziny zostawala 264 lat). Miedzy szpitalami zajmuje pierwsze miejsce krajowy szpital powszechny, zalozony 1783 przez Józefa II, polaczony z zakladem poloznic, który jest zarazem praktyczna szkola dla ksztalcenia akuszerek. Miesci sie on w gmachu po pijarach. Zaklad dla oblakanych przeniesiono stad w r. 1875 do Kulparkowa. Sa prócz tego: szpital wojskowy; szpital sióstr milosierdzia zalozony 1741 r. przez Fran. Zawadzkiego; szpital izraelicki zalozony pod koniec XVIII w. przez gmine izraelicka, i szpital dzieci zalozony 1835 r. pod nazwa sw. Zofii.

Cmentarze sa dwa i okopisko. Cmentarz lyczakowski istnial juz w r. 1567. W latach 1831, 1855 i 1861 rozszerzono go, uregulowano i ozdobiono. Spoczywaja tu zwloki wielu zasluzonych mezów, jak np. b. namiestniku Zaleskiego (Waclawa z Oleska; ob. rycine pomnika w Tyg. Lwów. z r. 1868); Szajnochy, Wal. Lozinskiego (ryc. pomnika w Tyg. Lwów. 1868), Groszczynskiego, Mlockiego, Bielowskiego, Grottgera, Karola Balinskiego, Henr. Schmitta i w. in. Cmentarz stryjski zalozono 1800 r. Dawniej byl jeszcze cmentarz na Zólkiewskiem, t.zw. Paparówka, i cmentarz gródecki. Obydwa sa juz zamkniete. „Cmentarz Lyczakowski" czyt. artykul Belzy (z rycinami) w Strzesze, 1873, str. 360.

Zarzad miasta pod wzgledem politycznym spoczywal za polskich czasów w reku 12 dozywotnich rajców, zwanych zrazu z niem. „szulcami", a potem z lac. „konsulami", pod przewodnictwem burmistrza (proconsul). Rajcy wraz z burmistrzem zwali sie „officium consulare", a jesli sadzili sprawy cywilne, stanowili sad radziecki „judicium officii consularis". W r. 1577 zaprowadzil Stefan Batory urzad 40 mezów (collegium 40 virorum, zlozone z 20 kupców wybieranych przez rzemieslników i 20 rzemieslników wybieranych przez kupców) a to z powodu niesnasek miedzy rada a mieszczanami, zwlaszcza ubozszymi, których rada uciskala, egzekwujac rózne kontrybucye i rozkladajac podatki nie zawsze sprawiedliwie. Owo kolegium wgladalo w rachunki i kase miejska, a bez jego zezwolenia nie mozna bylo nowego rozpisac podatku w miescie. Do bezposredniego zawiadywania dochodami miasta byl wydzial osobny, t.zw. „lonheria". Prócz tego byl pisarz radziecki (notarius officii consularis), pisarz sadowy (not. judicii chrilis) i pisarz ekonomiczny (not. lonheriae). Sadownictwo sprawowal od 1356 r. sad lawniczy (collegium scabinorum), zlozony z 12 sedziów dozywotnich (lawników) z wójtem na czele. Wydzialem sadu lawniczego byla komisya zwana „officium dominorum juris fidelium", naznaczona do sprawdzania testamentów, dzialu majatku, rozgraniczania i t. d. Ormianie mieli sad osobny zlozony z 12 „starszych narodu ormianskiego", a wyrokujacy co czwartek, pod prezydencya wójta miasta, wedle praw ormianskich. Zydów sadzil wojew. ruski przez swego podwojedziego lub innego urzednika, który, z przybrana starszyzna narodu zydowskiego, rozstrzygal sprawy wedlug prawa polskiego. Przedmieszczan sadzili ich wlasni wójtowie a apelacya szla do wicestarosty lub burgrabiego zamku. Jakkolwiek wedlug praw istniejacych wolno bylo od sadów lawniczych apelowac do najwyzszego trybunalu magdeburs. na zamku krakowskim, to jednak we L. byl zwyczaj, ze apelowano do króla. Sadownictwo lwow. slynelo ze sprawiedliwosci, skoro do lwow. sadu miejskiego apelowano ze wszystkich miast i miasteczek Rusi. Dnia 1 listop. 1787 r. rozpoczal swa czynnosc magistrat nowo przez rzad austryacki zorganizowany w 3 senatach: politycznym, cywilno-sadowym i kryminalno-sadowym. O wydziale mieszczanskim czyli owych 40 mezach (niewybieranych juz od r. 1772) nic bylo ani mowy, a mieszczanstwo bylo na wlasne swe sprawy calkiem obojetne. W r. 1790 dopiero zaprowadzono wydzial mieszczanski zlozony z 60 czlonków, wybieranych przez wszystkich zaprzysiezonych mieszczan i z posród nich. Wydzialu tego pytano tylko wtedy o zdanie, jesli chodzilo o nalozenie trwalych obowiazków. Badz co badz, obudzono przez to poczucie dobra gminy. Sadownictwo kryminalne odpadlo od magistratu r. 1820, a sadownictwo cywilne r. 1855. Zakres dzialania wydzialu rozszerzono v r. 1837 przez powierzenie mu sprawdzania rachunków miejskich, badania kontraktów i t. p., w r. 1845 przez wykonywanie prawa patronatu co do parafij duchownych a nareszcie w r. 1848 przez ówczesne prady polityczne. Po r. 1848 utworzono reprezentacye gminy pod ograniczona opieka rzadu (czyt. „Wydzial król. stól. miasta L. i poglad na jego dzialanie od 1849 do 1861") a ustawa z 14 pazdz. 1870 otrzymal L. statut miejski, na mocy którego gmine m. L. reprezentuje we wszystkich jej sprawach rada miejska zlozona ze 100 czlonków, wybranych na 3 lata. Na czele rady, magistratu i innych urzedów miejskich stoi prezydent miasta. Magistrat pod kierownictwem prezydenta zarzadza bezposrednio sprawami gminy, a w kazdej dzielnicy istnieja komisaryaty, jako organa pomocnicze. Majatek zelazny funduszu gminy z dnia 31 grudnia 1882 wynosil w stanie czynnym 9.791.617 zlot. 5 et., w stanie biernym 655,114 zlot. 89 et. Wydatki preliminowane na r. 1883 wynosily 1.010.608, dochody 972.776 zl. w. austr. Gmina oglasza drukiem co rok budzety funduszu swego, jako tez zakladów i fundacyj pod jej zarzadem zostajacych.

Wladze i urzedy. Jako w stolicy Galicyi mieszcza sie we L. wszystkie najwyzsze wladze i wiele urzedów krajowych. Oto ich poczet:

 A. Autonomiczne: Sejm i Wydzial krajowy, Rada powiatowa i Wydzial Rady pow.

B. Rzadowe: Namiestnictwo z Komisy a krajowa dla spraw odkupu i uporzadkowania ciezarów gruntowych, z Dyrekcya funduszów indemnizacyjnych i Komisya krajowa dla oznaczania czystego dochodu z propinacyjnego prawa wyszynku; Rada szkolna krajowa; Krajowa rada zdrowia; Starostwo; Rada szkolna okregowa na powiaty lwowski i bobrecki; Rada szkolna okregowa miejska; Dyrekcya policyi; Wyzszy Sad krajowy; Sad krajowy; Izba notaryalna; Izba adwokacka; Senat dyscyplinarny w obrebie sadu krajowego lwow.; Nadprokuratorya panstwa dla Galicyi wsch. i Bukowiny; Prokuratorya panstwa; Sad wyzszy w sprawach dochodów skarbowych; Sad powiatowy w sprawach dochodow skarb.; Krajowa dyrekcya skarbu; Administracya podatkowa; Prokuratorya skarbowa; Powiatowa dyrek. skarbu; Glówna kasa krajowa; Galicyjska dyrekcya lasów i domen panstwowych (przeniesiona z Bolechowa w r. 1881); Urzad probierczy tudziez wymiany zlota i srebra; Urzad miar i wag; Urzad loteryjny; Komisya reklamacyjna podat. gruntowego; Powiatowa komisya szacunkowa dla pow. lwow.; Krajowa dyrekcya poczt i telegrafów; Urzad pocztowy w miescie, 3 filie i urzedy poczt. na dworcu Karola Ludw. i Podzamczu; Generalna komenda dla Galicyi i Bukowiny; Intendentura wojskowa; Komenda zandarmeryi dla Galicyi.

C. Wladze wyznaniowe:

I. Konsystorz metropol. obrz. lac.

Arcybiskupstwo lacinskie na Rusi powstalo okolo r. 1375 w Haliczu, a stamtad przeniesiono je do Lwowa w r. 1414. Pierwszym arcybisk. rezydujacym we L. byl Jan z Rzeszowa h. Pólkozic. Po nim nastepowali: 2. Jan ze Sprowy Odrowaz od r. 1436; 3. Grzegorz z Sanoka od 1451; 4. Jan Dlugosz,  1480 jako nominat; 5. Jan Watróbka Strzelecki h. Oksza; 6. Andrzej Róza Boryszewski h. Poraj, zwany Borysowiczem, od 1494; 7. Bernardyn Wilczek h. Poraj od 1503; 8. Piotr Starzechowski h. Leliwa od 1541; 9. Feliks Ligeza h. Pólkozic od 1554; 10. Pawel ze Szczekarzewic Tarlo h. Topór (Starza) od 1561; 11. Stanislaw Slomowski h. Abdank od 1565; 12. Jan Sienienski h. Debno od 1575; 13. Jan Dymitr Solikowski h. Boncza od 1583; 14, Jan Zamojski h. Grzymala od 1603; 15, Jan Andrzej z Próchnika Próchnicki h. Korczak od 1614; 16, Stanislaw Grochowski h. Junosza od 1634; 17, Mikolaj Krosnowski h. Junosza od 1645; 18. Jan Tarnowski h. Kosy od 1654; 19. Wojciech Korycinski h. Topór od 1669; 20. Konstanty Lipski h. Lada od 1677; 21. Konst. Zielinski h. Ciolek od 1699; 22. Mikolaj Poplawski h. Trzaska od 1711; 23. Jan Skarbek h. Abdank od 1712; 24. Mikolaj Ignacy Wyzycki h. Gieralt (Osmioróg) od 1736; 25. Mikolaj Dembowski h. Jelita od 1757; 26. Wladyslaw Aleksander z Lubny Lubienski h. Pomian od 1757; 27. Waclaw Hieronim z Boguslawie Sierakowski h. Ogonczyk od 1759; 28. Ferdynand Onufry z Kitek Kicki h. Gozdawa od 1780; 29. Kajetan Kicki h. Gozdawa od 1797; 30. Andrzej Alojzy hr. Skarbek Ankwicz h. Abdank od 1815; 31. Franciszek Ksawery Luschin, wlasnego herbu, od 1834; 32. Franciszek z Pauli Pistek, wlasn. h., od 1835. Po jego smierci uzyskala kapitula rok laski, mimo ze mianowano arcybisk. Wilhelma Waclawiczka, pralata praskiego, który jednak zrzekl sie tej godnosci 1848 r.; 33. Lukasz Baraniecki h. Sas od 1848; 34. Fran. Ksawery Wierzchlejski h. Berszten II, mianowany 1858, instalowal sie 1860, f 17 kwiet. 1884.

Obecnie liczy archidyecezya lwowska 26 dekanatów, jako to: lwowski miejski (9 parafij i 4 kapelanie); lwow. zamiejski (parafie: Bilka Szlachecka, Czyszki, Jaryczów, Malechów, Prusy, Sokolniki, Winniki i Zubrza); gródecki, szczerzecki, belski, lubaczowski, zólkiewski, brodzki, buski, glinianski, zloczowski, brzezanski, kakolnicki, swirski, dolinski, stryj ski, buczacki, stanislawowski, horodenski, kolomyjski, tarnopolski, trembowelski, czortkowski, jazlowiecki, czerniowiecki, i suczawski. Arcybiskupi posiadaja jako dotacya dobra: 1) Klucz obroszynski z folw.: Obroszyn, Bartatów, Stawczany, Powitrze, Strona, Zarzyce, Rzesna pols. i rus., Czarnuszowice, Gródek, Czaniów, Wielopole i Ferdynandówka. 2) Kl. dunajowski z folw.: Dunajów, Rekszyn, Potoczany, Pleników, Poluchów, Podusów, Wisniowczyk, Ciemierzynce, Nowosiólki, Biala. 3) Klucz kakolnicki z miejscowosciami: Kakolniki i Sloboda, Jablonów, Zagórze, Byblo i Chochoniów, Dytiatycze, Meducha i Siemikowce, Miedzyhorce i Markowa. 4) Klucz kozlowski z Kozlowem i Dmuchowicami, Pokropiwna, Krasna, Taurowem, Plaucza "Wielka i Mala, Cycorami i Horodyszczem ze Slobódka. Prócz tego liczy sie do dotacyi procent od kapitalu indemnizacyjnego w kwocie 292,484 zl. Za czasów polskich arcybisk. lwow. podlegal prymasowi i musial zjezdzac na synody narodowe. Pod wladze jego metropolit. nalezaly dyecezye: przemyska, kamieniecka, chelmska, kijowska i bakonska (na Multanach); dzis nalezy tylko przemyska, i tarnowska dyec. Bibliografia: Bartoszewaez „Arcyb. lwow. lac." w Enc. powsz. Warszawa 1860,1.1; Brocki „Wiadom. o poczatk. i wzroscie arcybisk. lwow." Pszczola Polska, Lwów, 1820, III; Caro „TJeber die Griindung des Erzbisth. Halicz" w dziele „Gesch. Polens", II, 1863; Dzieduszycki „Zywot Waclawa Sierakowskiego", Lwów, 1872; Friese „La metropolitarne de Leopol," Varsovie, 1758; Gams „Series episcop. eccl. cathol." etc. Ratisbonae, 1873; Gromnicki „Lwów. arcybiskup, lacin." w Enc. kosciel. t. 12; Jfaramowski „Facies rerum Sarmaticarum", Yilnae, 1726 (Katalog biskupów z biograf.); Reifenkugel „Die Gründung des rom. kath. Bisth. in den Territorien Halicz und Wladimir", 1874, Wien; Rzepnickt „Vitae praesulum Poloniae", Posnaniae 1861 -1873, 3 t. (o arcyb. lwow. t. I); Schneider „Arcybiskup i metrop. obrzadku lacin, we L." w Enc. do krajoznawstwa Galicyi, t. I; Skrobiszewski „Vitae archiep. balic, et leopoli." Leopoli, 1628; „Spis chronol. arcybisk. lwow." Lwowianin, 1841, str. 157; Stadnicki „O biskupach rzym. katol. we L." w dziele „Synowie Gedymina" t. II, Lwów 1853 i „O poczatkach arcybisk. i biskupstw katol. na Rusi halic. i wolyn." Lwów, 1882; „Vergleich der Lemb. Erzdiez. des lat. und griech. rit." Mnemosyne, Lemberg, 1834, As 32, 33, 86, 87; Zacharyasiewicz „Poczatki katedr. kosciola we L." w Czasop. Ossol., Lwów, 1829; tenze: „Hist. metrop. kapit. lwow." w Przyj. chrzes. prawdy", 1838 i 1839; tenze: „Vitae episcip. praemisl. rit. lat." Yiennae, 1833; „Zycie bl. Jakuba Ruchem z Yladomy", Lwów, 1798. Rekopisy: Pirawski „Liber benefic. archid. leop., 1615 conscriptus"; tenze: „Relatio statui almae archid. leopol. z r. 1617" w Bibl. Ossol.; blizsza wiadom. o nim podal Batowski w Bibl. Ossol. z r. 1844, 1.11, str. 322 i 1.12 str. 382; Siarczynski „Arcybisk. lwow. lacin." w Bibl. Ossol. Nr. 1825.

II. Konsystorz arcybiskupi ormian.-katol.

Czas zalozenia biskupstwa obrz. orm. we L. nie da sie z pewnoscia oznaczyc. Prawdopodobnie mieli Ormianie juz z poczatkiem XIV w. swego arcybisk. we L., z pewnoscia zas za Kazimierza W. Lwowscy biskupi ormianscy byli naprzemian nestoryanie i katolicy. Dopiero w r. 1626 Mikolaj Torosowicz po zlozeniu wyznania wiary od papieza Urbana VIII mianowany zostal arcybisk. we L. Nie majac wlasnego seminaryum wyjednal on w Rzymie przyslanie do L. teatynów, poswiecajacych sie juz od dawna nawracaniu Ormian. Okolo r. 1662 zalozyli oni we L. t. zw. „Collegium pontificium", które bylo glównem ogniskiem wiary dla tutejszych Ormian. Po Torosowiczu byli arcybiskup.: 2. Hunanjan Wartan od 1686; sprowadzil on w r. 1691 do L. „grono poboznych niewiast Ormian, pod regula s. Bazylego", zbudowal im klasztor i urzadzil wedlug reguly s. Benedykta. Jedyne te w L. orm. obrz. zakonnice istnieja dotad; 3. Jan Tobiasz Augustynowicz od 1715; 4. Jakub Stefan Augustynowicz od 1751; 5. Jakub Waleryan Tumanowicz od 1783 (Ormianie przyjeli w tymze roku kalendarz gregoryanski); za jego czasów zniósl Józef II 1784 koleg. Teatynów, a Ormianie posylali odtad swych alumnów do generalnego seminaryum utworzonego we L.; 6. Jan Jakub Szymonowicz od 1799; 7, Kajetan Warteresowicz od 1817; 8, Samuel Cyryli Stefanowicz (wlasciwie Ohanowicz) od 1832; 9, Grzegorz Michal Szymonowicz od 1858; 10, Grzegorz Józef Romaszkan od 1876 i 11, Mikolaj Isaak Isakowicz od 1881.

Archidyec. ormianska ma obecnie 10 parafij; Lwów, Stanislawów, Tysmienica, Lysiec, Sniatyn, Kuty, Horodenka, Brzezany, Czerniowce i kapelania w Suczawie. Parafie te tworza 3 dekanaty: lwowski, stanislawowski i kutski. Caly kler liczy prócz arcybisk. 20 glów (z tych 8 we L.). Uderzajacem zjawiskiem jest stopniowe zmniejszanie sie dusz tego obrzadku. Zjawisko to wywolalo przed kilkunastu laty miedzy niektórymi swieckimi i duchownymi Ormianami pismienna polemike o calkowite stopienie sie z obrz. lacin. (czyt. „Glos do ziomków obrz. orm.-katol." Lwów, 1861 i objasnienie tej broszury w „Czasie" 1861, Nr. 110) i mysl ta tkwi niezaprzeczenie w wielu umyslach. Dotacya arcybisk. wynosi 6000 zl. r. Czyt. M. hr. D. „Lwów. arcyb. orm. we L." w Enc. Kosciel., t. 12, str. 509; Schneider, Encykl. t. I; „Pierwsza w orm. naciey lwow. coadjutura" i t.d. przez Augustynowicza, rkp. w Bibl. Ossol. Nr. 1739.

III. Konsystorz metrop. gr.-katol.

Rus Czerwona nawrócili kaplani i zakonnicy greccy do wiary chrzesc, a biskupów na Rusi wyswiecali poczatkowo sami patryarchowie konstantynopolitanscy. Biskupstwo w Haliczu bylo z kolei 13-m biskup. na Rusi. Biskupi haliccy byli sufraganami metropolii kijowskiej; lecz gdy Tatarzy Kijów zniszczyli a polityczne znaczenie Halicza sie wzmoglo, niektórzy z tych bisk. przywlaszczali sobie tytul i prawa metropolitów. Tak metropolitami byli okolo r. 1208 Galakteon, ok. 1239 Artym, ok. 1243 Cyryli, ok. 1244 Piotr, ok. 1290 Józef z Krywszan, ok. 1301 do 1305 Grzegorz, za którego czasów metropolia halicka miala kapitule w Krylosiu kolo Halicza. Po Grzegorzu mianowal ks. Jerzy Lwowicz metropolita Piotra, a patryarcha Atanazy wyswiecil go na metropolite calej Rusi. Piotr nie osiadl jednak w Kijowie lecz w Moskwie. Nastepca jego Teohnost (1328) nie chcial opuscic Moskwy, na co sie nie godzili ksiazeta ruscy, chcacy miec u siebie oddzielna hierarchia. Kazim. W. urzadzil na nowo metropolie halicka w polowie XIV w., a z przedstawienia jego wyswiecil Filot, patryarcha konstantynop., Antoniego 1371 na metropolite halickiego. Nastepca Antoniego Szymon (1388-1396) byl tylko biskupem, gdyz wladze metropolitalna zagarnal Cypryan, metrop. kijowski a pózniej i moskiewski. Jan, wspominany na poczatku XV w., zamyka szereg bisk. halickich, których odtad nie bylo do 1539 r. Haliczem zarzadzal metropolita kijowski, tytulujacy sie tez halickim, przez swoich namiestników (wikaryuszów), którymi czesto bywali i swieccy. Arcybisk. lwow. lac. Wilczek wyjednal u Zygmunta I dekret (1509), przyznawal prawo mianowania tych namiestników arcybisk. lwowskim lac. i mianowal Jakima (Joachima) Gdaszyckiego, który, otrzymawszy zatwierdzenie królewskie r. 1522, zostal archimandryta lwow. Gdaszycki jednak, jako stanowczy przeciwnik unii, napominany o to przez króla, uciekl sie pod opieke Józefa II, metrop. kijow., który go mianowal swym wikaryuszem w metrop. halickiej r. 1526. Lecz w skutek zazalen arcybisk. Wilczka król zasuspendowal Gdaszyckiego, na prosbe szlachty i duchowienstwa ruskiego wyznaczyl namiestnikiem kupca lwow. Makarego Rafalowicza Tuczapskiego r. 1535, a przywilejem z r. 1539 oglosil go wladyka. Tak powstalo ruskie biskupstwo lwow. Tuczapski zalozyl swoja rezydencya w monasterze s. Jura i ustanowil kapitule. Metropolita kijowski konsekrowal go dopiero 1548. Po Tuczapskim nastepowali: 2. Balaban h. Korczak pod imieniem Arseniego od 1549; 3. Hrycko Balaban pod im. Gedeona od 1568 i 4. przeciwnik jego Jan Lopatka Ostalowski (1576). Gedeon sprzeciwial sie zorganizowaniu bractwa stauropigialnego, skad spory miedzy nim a ludem. Do unii nie przystapil Gedeon, dla tego mianowal sie administratorem wladyctwa ze strony unii Hipacy Pociej. Na nastepce przysposobil sobie Gedeon synowca swego Jonasza. Gdy ten po smierci Gedeona (1607) przybral imie Izajasza, musial gwaltem zajezdzac rezydencya biskupa; bractwo stauropigialne i duchowienstwo bowiem nie chcialo go uznac, a obralo natomiast Eustachego Tyssarowskiego, którego i król na polecenie arcybis. Zaluskiego zatwierdzil. Tysarowski tedy wstapil na stolice pod imieniem 5. Jeremiasza w r. 1607. R. 1608 wzywa go Hipacy Pociej, metropolita kijowski uniacki, przed swój sad dla usprawiedliwienia, dla czego bez jego zezwolenia objal stolice. Wezwanie nie skutkowalo. Pociej mianuje tedy od siebie bisk. halickim Józefa Rutskiego, jako swego suffragana. Ale ani ten biskup, ani pózniejsi przez metropolitów uniackich mianowani, rzadów faktycznie nie sprawowali. Tymczasem patryarcha carogrodzki, po smierci Joba Boreckiego, metrop. kijów, nieunickiego, mianowal Jeremiasza egzarcha Rusi. R. 1629 odbyl sie we L. zjazd duchowienstwa ruskiego unickiego i nieunickiego celem zjednoczenia sie, ale bez skutku. Po smierci Jeremiasza 1641 r. wybralo bractwo stauropigialne i szlachta ruska na biskupa Andrzeja Zeliborskiego h. Sas, ktory przyjal imie 6. Arseniego. Po jego smierci 1662 r. nastapil brat jego Adam pod imien. 7. Atanazego, a po nim w r. 1668 wybrala jedna czesc szlachty i duchowienstwa Eustachego Swistelnickiego, który otrzymal zatwierdzenie królewskie i pod imien. 8. Jeremiasza sakre od nieunic. metrop. kijowskiego, podczas gdy druga czesc szlachty i duchowienstwa wybrala Jana Szumlanskiego, który przyjal imie 9. Józefa, a udawszy sie pod opieke arcybisk. Tarnowskiego, otrzymal takze zatwierdzenie króla w r. 1668. Szumlanski sila opanowal swoja stolice ale az do smierci Swistelnickiego (1676) odbywaly sie w dyecezyi ciagle zajazdy i napady przeciwników. Do unii przystapil ten biskup 1681 r. a uroczysta przysiege na linia wykonal r. 1700 w Warszawie. Patryarcha carogrodzki mianowal od siebie w r. 1681 Pankracego metropolita halickim eto., ale Szumlanski nie dopuscil go do zajecia stolicy. W rok po smierci Szumlanskiego (1708) zostal biskupem 10. Barlaam Szeptycki (1709-1715). Stolice zastal on juz niemal cala oczyszczona z szyzmy, gdyz bractwo stauropigialne, ostatnia jej podpora, jeszcze 1708 przystapilo do unii. Po nim nastapil 11. Atanazy Szeptycki (1715-1746; od 1733 metrop. kijowski), pasterz wielkiej gorliwosci; 12. Leon Ludwik Szeptycki (1749-1779); 13. Piotr Bielanski (1780-1796); 14. Mikolaj Skorodynski (1798 -1805), ostatni biskup, który z zatwierdzenia metrop. Kijow. stolice arcybiskupia objal. Po jego smierci zarzadzal dyecezya tymczasowo biskup przemyski Antoni Angellowicz, jedyny podówczas biskup unicki na Rusi galicyjskiej. Rzad austryacki, nie chcac, aby biskupi krajowi ulegali metropolicie zagranicznemu, ustanowil metropolia gr.-katol. Szereg arcybisk. metropolitów rozpoczyna 1808 r. 1. Antoni Angellowicz (do 1814); 2. Michal Lewicki do 1858; 3. Grzegorz bar. Jachimowicz (1860-1863); 4. Spirydyon Litwinowicz (1863-1869); 5. Józef Sembratowicz od r. 1870; zlozyl on swa godnosc w r. 1882 i przeniósl sie do Rzymu, a po nim mianowano administratorem bisk. Sylwestra Sembratowicza.

Obecnie liczy archidyec. 49 dekanatów, jako to: lwowski miejski (parafie: sw. Jura, cerkwi woloskiej, sw. Parascewii, ss. Piotra i Pawla, Holosko Wielkie, Lesienice, Sknilów, Winniki, Zboiska, Zniesienie); lwow. zamiejski (parafie: Czarnuszowice, Czyzyków, Dmytrowice, Gaje, Grzeda, Grzybowice Wielkie, Hermanów, Jaryczów, Jasniska, Malechów, Miklaszów, Pikolowice, Podberezce, Podborce, Rokitno, Rudno, Sroki, Zapytów, Zarudce, Zaszków i Zuchorzyce); bobrecki, bohorodczanski, bolechowski, brodzki, brzezanski, bukowinski, buczacki, buski, chodorowski, choloniewski, czortkowski, gródecki, halicki, horodenski, husiatynski, kaluski, kolomyjski, kossowski, kudryniecki, nadwórnianski, narajowski, oleski, perehinski, pistynski, podhajecki, rohatynski, rozdólski, skalski, skalacki, skolski, sniatynski, stanislawowski, stryjski, szczerzecki, tarnopolski, tlumacki, trembowelski, tysmienicki, uniowski, uscienski, zaleszczycki, zaloziecki, zbaraski, zborowski, zloczowski, zukowski i zurawienski. Dotacya arcybiskupa stanowia dobra: Perehinsko, Halicz, Zalukiew, Krylos, Uniów z Kimirzem i dawna jurydyka lwowska, t. zw. Balabanszczyna, przynoszace czystego dochodu przeszlo 12,000 zl. Bibliografia: Chodykiewicz „Dissert. hist. criticae de utroque archiep. Kijoviensi et Halicensi nec non de episcop. leopol. rit. gr. uniti", Leopoli 1770; Harasiewicz „Annales ecclesiae ruth.", Leopoli 1862; tenze: „Historica notitia de hierarchia ruthena in Galicia" (relacya na 70 ark. napisana dla Stolicy Apostol.); Holowackij „Lwów. ruskaja eparchia pered 100 lity" w Zori halyckoj, jako album za r. 1860; Malinowski „Die Kirchen- und Staatssatzungen beziiglich der griech.-kathol. Ritus der Ruthenen in Galizien", 1864; N. „Lwów. arcybisk. ruskie" w Enc. Koseiel. t. 12, str. 518; Petruszewicz „Josyf Szumlanskij, perwyj Iwowskij uniatskij episkop", Halyczanyn, knyha I, wypusk I, Lwów, 1862; „Akta otnosiaszczijasia do zatwerzenia kapituly episkopskoho sobora wo Lwowi", tamze; Petruszewicz „O naczatkach perwaho epyskopstwa w halycko-ruskom kniazestwi", Halyckij istor. Sbornyk, 1.1 i -II i Zoria halyckaja z r. 1853; Schneider „Arcyb. lwow. rus.", w Encykl. 1.1; „Wiadomosc o metropolii lwow. i halickiej gr.-katol.", Przyjaciel prawdy chrzesc. 1838, zesz. I, str. 100; zesz. II, str. 105; „Hramota Zygmunta I potwerdzajucza opredilenia episkopów" i t. d., Literatur. Sbornyk, 1870, str. 96; „Atanazy Szeptycki", zyciorys z rycina, Lwowianin, 1837, str. 45; „Ks. Szumlanski, biskup lwow." tamze, 1841, str. 268: „Testament Szumlanskiego", Baukowyj Sbornyk, 1868, str. 87; „Hramota Zeliborskoho dla sw. Piatnyckoho bratstwa", Literat. Sbornyk, 1870, str. 93; „Hramota Balabana dla Swiato-Eedorowskoho bratstwa wo Lwowi 1589", tamze, str. 89; duzo materyalu podaje ks. Petruszewiez w Swodnoj halycko-ruskoj litopysi od r. 1600 do 1700 w Literat. Sbornyku, Lwów, 1874.

IV. Seniorat gmin ewangelickich wyznania augsburskiego i helweckiego dla srodkowego okregu galicyjskiego koscielnego.

Do tego senioratu nalezy 9 gmin wyzn. augsburs.: Bandrów, Brigidau, Dornfeld, Gelsendorf, Hartfeld, Jaroslaw, Józefów, Lwów i Reichau. Parafia ewangelicko-augsburska we Lwowie, zalozona 1775 roku, ma dusz 3800; w samym Lwowie 1420. Dyakonat w Uniowie, filialy: Schoenthal, Weinbergen, Unterbergen, Theodorshof, Bronislawówka, Kazimierówka.

V. Grecko-oryentalna kapelania.

VI. Rabinat.

Stowarzyszenia zajmuja wazne miejsce w obrazie lwowskiego zycia i rozwoju spolecznego. W r. 1884 bylo ich w ogóle 196. Dla lepszego przegladu dzielimy je podlug ich celu na 10 kategoryj: I kateg. obejmuje te, których celem jest kultura umyslowa, wiec krzewienie oswiaty, specyalnych galezi nauk, tudziez sztuk pieknych. Naleza tutaj: Tow. pedagogiczne, politechniczne, prawnicze, lekarzy galicyj., sztuk pieknych, muzyczne, „Harmonia" dla muzyki instrument., polskie Tow. przyrodników im. Kopernika, Tow. archeologiczne, Kolo literackie, Tow. oswiaty ludowej dla L. i okolicy, „Lutnia" chór meski, Bibl. sluchaczy prawa, Tow. nauczycieli szkól wyzszych; ruskie: Tow. im. Szewczenka, Proswita, Dom Narodny, Halycko-ruska Matycia (czyt. Holowackij „Oczerk i istoryczeskii osnowania hal.-rus. Matyci," Lwów, 1850), Tow. pedagogiczne i Tow, im. Michala Kaczkowskiego; II kat. obejmuje stow. majace na celu podniesienie gospodarstwa krajowego: Tow. gospodar. galicyj., Tow. ogrodniczo-sadownicze, Tow. ku podniesieniu chowu koni i wyscigów, Galicyj. Tow. pszczelniczo-ogrodnicze; III kat. obejmuje czytelnie, stow. oswiaty robotników i kasyna: Gwiazda, stow. robotn. (czyt. Kolezak „Stow. Gwiazda", Lwów, 1883); Skala, kat. stow. czeladzi rzemieslniczej (ob. Przyj, domowy, 1860, str. 396 z rycina zakladu); JadCharuzim (reka pracy); Stow. mlodziezy handlowej od r. 1673; Czytelnia akademicka, Kasyno miejskie, Kas. narodowe, Czeska beseda, Frohsinn (Niemców), Geselligkeit (Zydów zniemczonych) i ruskie: Besida, Akademiczeskij kruzok; IV kat. obejmuje 34 stowarzyszen wzajemnej pomocy; V kat. obejmuje pod roznemi nazwami hebrajskiemi 68 izraelickich stowarzyszen wzajemnej pomocy dobroczynnych i religijnych. Natura ich jest calkiem odrebna, a z celami dobroczynnemi i wzajemnej pomocy wiaza sie bardzo scisle i wybitnie cele wyznaniowe; VI kat. obejmuje 15 towarzystw dobroczynnosci; VII kat. dwa stow. polityczne: Bada ruska i Szomer Israel (stróz Izraela), tow. zydowskie z tendencya postepowa; VIII kat. obejmuje stow. nienalezace do zadnej z powyzszych kategoryj. Jest ich 24. Z posród nich wymieniamy: Tow. strzeleckie (ob. o tem Tow. w ustepie p. n. „Warownie miasta"); Stowarzyszenie stauropigialne. Od r. 1453 istnialo przy cerkwi woloskiej starsze bractwo cerkiewne, z mieszczan lwow. zlozone. Mialo ono prócz opieki nad cerkwia miejska takze opieke nad monasterem bazylianów u sw. Onufrego, a zostawalo pod opieka ksiazat z Ostroga i hospodarów multanskich i woloskich od 1585. W r. 1586 rozpoczyna sie nowa epoka w dziejach bractwa, przybyl wówczas do L. Joachima patryarcha Antyochii i przepisal bractwu nowe reguly; nadajac mu nazwe „Stauropigion" wylaczyl je z pod wladzy biskupa, i uczynil zaleznem jedynie od patryarchy carogrodzkiego. Przy bractwie zalozono szkole i drukarnie. Cel uporzadkowania byl ten, azeby utworzyc moralne spoleczenstwo, któreby, niezawislem bedac od biskupów, zjednoczonemi silami unii opierac sie moglo. Odtad przystepuja do bractwa obywacie ziemscy bardzo licznie (np. Wisniowieccy, Ostrogscy itp.), a bractwo mialo wplyw na wybor biskupów i wysylalo swych deputatów na synod, a od królów polskich otrzymalo liczne przywileje. W r. 1708 przystapilo do unii z warunkiem, ze tylko Stolicy Apostol. podlegac bedzie. W stanie takim zostalo do 1784 r., gdy Józ. II zatwierdzil je jako gr.-kat. Instytut Stauropigianski. Czlonkowie instytutu maja jus praesentandi gr. kat. stauropig. cerkwi. Celem instytutu jest utrzymanie konwiktu gr.-kat. ubogich uczniów we wlasnej szkole rytualnej. Majatek z realnosci pod Nr. 11, 13, 15 ul. Blacharska, 3, 5 ul. ruska, 9 Podwale, 4 ul. Zacerkiewna; drukarnia, litografia, maszyny, czcionki, narzedzia, ksiazki cerkiewne i szkolne ruskie w ogólnej wartosci 200,000 zl. w. a. Czyt. Zubrzycki „O cerkwi stauropigialnej gr. kat. itd." Rozmait. 1831 Nr. 5 i 6; Holowacki „Naczaloidijstwowanie stauropig, brats. wo L." Zoria halycka, jako album 1860; tenze „Porjadok szkolnyj hrecko-ruskoj szkoly wo L. 1468" Lw. 1863; tenze, „Poriadok itd. 1586 hoda", Halyczanyn, 1863 knyha I, wyp. I. 69; Instytut Stawropih. od 1666 do 1772, Slowo, Lwów, 1863 Nr. 34 do 51, „Lwow.Stawropig. brat. i kniaz Ostrowskij." Lw. 1866; „Stauropigia" dod. do Gaz. Iw. 1868 Nr. 26; „Bozpys staryjszyn inst. staurop. od 1773 do 1873", Wremennyk staurop. 1874 str. 132; Szaranewycz „Stawrop. cerkow wo L." Geogr. istorycz. Stat. Lw., 1875 st. 9; tenze „Perszii czleny Staw. bra. i dijatelnost ich od 1586 do 1609" tamze, st. 14; tenze „Waznijszi z dawnych testament, lehacyi stawro. brat." tamze, str. 21; Petruszewicz „Akty ko ist. Staw. brat". Wremennyk stawrop. 1880 str. 137; Swodn. litopys str. 8, 16, 27, 54, 60, 73, 107, 141, 168, 583 i 619; „Oryginalne listy do bractwa Stawrop. z Rzymu i Warszawy pisane od 1727 do 1730", Rkp. w Bib. Ossolin. Nr. 2093; „Plantatio porzadku i elekciey prawoslawnego brat. Staur. 1686 .uchwalona." Rkp. tamze Nr. 2125 (jest tu podany poglad na powstanie bractwa, dalej elekcye roczne, spis wydatków itp. az do r. 1725, wszystko pisane po polsku przewaznie). Naleza tu takze: Sokól, tow. gimnast. (zaczelo w r. 1883 budowac osobny gmach przy ul. Zimorowicza); Stow. lyzwiarzy; Stow. pracy kobiet; Tow. ochrony zwierzat; Tow. lowieckie; Tow. mysliwych im. sw. Huberta; Tow. hydropatów; Tow. kólek rolniczych; Tow. spozywcze; lwow. oddzial Tow. tatrzanskiego; Agudas Achim (Przymierze braci) majace na celu uobywatelenie zydów, naleza don takze chrzescijanie itp. ; IX kat. obejmuje 9 tow. Zaliczkowych ; X kat. 9 stow. zarobkowych. Prawie wszystkie powyzsze Stow. oglaszaja drukiem sprawozdania ze swoich czynnosci.

Zaklady dla podniesienia kredytu, rolnictwa, handlu  i przemyalu sa dosc liczne. Pierwsze miejsce zajmuja: Galie, kasa oszczednosci otwarta 1844 (czyt. dod. do Graz. lwow. 1852 str. 73 i 1872 t.IIstr. 103) i Gal. Tow. Kredytowe Ziemskie, poczem nastepuja Gal. akcyjny bank hipot., filja austr.-wegier. banku, uprzywilejowany zaklad zastawniczy „Pius Mons" przy kosc. Archikatedr. ormianskim istniejacy od r. 1792, galicyj. zaklad zastawniczy i kredytowy, 10 ajencyj rozmaitych Tow. asekuracyjnych itd. (czyt. O instytucyach finansowych" p. Zgórskiego w Zwiazku i w Dzienniku polskim z r. 1882). Na czele instytucyj popierajacych handel i przemysl stoi Izba handlowa i przemyslowa. Weszla ona w zycie 1850 r., zastepujac interesa handlowe i przemyslowe 33 starostw, a obrót jej dzialania obejmuje 39.6263 kwadr. miryam. (czyt. Bericht der Lemberger Handels. u. Gewerbekammer fur die Jahre 1861 bis 1865, Lemb. 1867 u. Ber. fur die J. 1866 bis 1870, Lemb. 1873; w druku jest sprawozdanie za lata 1870 do 1880).

Zaklady dobroczynne. Zakl. naukowo-wychowawczy gluchoniemych od r. 1830. Od r. 1841 miesci sie we wlasnym gmachu przy ul. Lyczakowskiej (czyt. „Geschichtl. Darstellung d. galiz. Taubstummeninst. zu Lem. 1830-55, Lemb. 1855). Gal. zakl. ciemnych od r. 1850 (ob. Dod. do Gaz. Lw.1868 Nr. 14); zaklad osieroconych dziewczat; miejski zakl. sierot im. Franciszka Józefa, zalozony 1855; zaklad wychowawczy dla chlopców pod opieka sw. Antoniego z Padwy (czyt. Prace z r. 1861-62 str. 51 i Dod. do Gaz. Lw. 1868 Nr. 18) zalozony 1850; gal. stanowy zaklad dla sierot chlopców od 1831; zakl. wychowawczy dla chlopców s. p. Torosiewicza od r. 1865; zaklad sierot przy klasztorze Sióstr milosierdzia od 1783. Z fundacyi jest najwazniejsza fund. s. p. Duchenskiego.

Do wygody i uprzyjemnienia zycia ma L. spacery na walach hetmanskich i gubernatorskich; ogród botaniczny kolo uniwersytetu; ogród miejski zwany dawniej jezuickim, obszerny i pieknie zalozony park przed gmachem sejmowym (ob. Dod. do Gaz. Lw. z r. 1855 Nr. 19 i 23, z planem ogrodu); Wysoki Zamek z kopcem Unii (ob. Warownie miasta); Pohulanke albo Lasek Weglinskiego w romantycznej okolicy miedzy lasami i w kotlinie; Zofiówke; Kaiserwald i Kortumówke. Dawniej byl jeszcze piekny ogród Jablonowskich, niegdys wlasnosc tej rodziny, w r. 1778 przez rzad zakupiony wraz z palacem. Dzis jest na tem miejscu li parni zasadzony plac czworoboczny, na którym sie odbywa przeglad wojska, a w dawnym palacu mieszcza sie koszary wojska. W ogrodzie tym byl niegdys teatr letni Boguslawskiego (czyt. Lozinski „Pierwsi Galicyanie" i Rozmait. 1834 str. 183). Do uprzyjemnienia pobytu przyczyniaja sie prócz tego teatr, lazienki (Kiselki, Dyany, Kaminskiego itp.), laznie parowe (Duchenskiego i in.), orkiestry wojskowe i „Harmonii", odczyty, koncerty, wystawy dziel sztuk pieknych itp. Stary teatr lwowski, po którym dzis ani sladu, stal przy ul. Teatralnej naprzeciw muzeum im. Dzieduszyckich, w miejscu, gdzie dawniej byl klasztor 00. franciszkanów i kosc. sw. Krzyza. Po zniesieniu klasztoru przerobiono kosc. na teatr, zbombardowany r. 1848. Przedstawienia w dzisiejszem zabudowaniu hr. Skarbka rozpoczely sie w r. 1842 (ob. rycine teatru w Kalendar. narodowym z r. 1864).

Najwazniejsze zdarzenia dziejowe.

Nieposlednie stanowisko zajmowal L. w rzedzie miast Rzpltej, skoro w przywileju Jana Kazim. z r. 1661 nazwano go „ornamentum munimentumaue primarium totius Hussiae, ore totins regni", a w paktach konwentach Aug. II wspomniano o nim jako o ostatniej zaslonie i „antemurale" krajów „et totius christianitatis". Jakoz L. nalezy do rzedu miast, które przy kazdej sposobnosci skladaly dowody niezachwianej wiernosci. Nieszczescia, jakie spadaly na panstwo, na dom królewski i na miasto, sciesnialy coraz bardziej wezel laczacy miasto z panstwem i podnosily polityczne znaczenie miasta.

Dzieje L. dzielimy na 3 okresy:

I ruski, od zalozenia miasta do 1340;

II polski, od 1340 do 1772;

III austryacki, do naszych czasów.

Ad. I. Miasto L. zalozyl prawdopodobnie król Daniel miedzy r. 1250 a 1259, jako warownie przeciw Tatarom i mieszkanie swego nastepcy ksiecia Lwa. Co do miejsca, na którem stala ta pierwsza osada, istnieja tylko domysly. Wagilewicz (Kólko rodzinne 1860 str. 111 „Poczatki L.") mniema, ze lezala ona tam, gdzie dzis lezy wioska Zniesienie, nazwana tak od cerkwi Woznesenia. Zdanie to podzielal dawniej takze Szaraniewicz („Starodawnyj Lwiw wit r. 1250 do 1350," Lw. 1861). W rozprawce: „Hde stojaw perwistnyj korolem ruskim Danilom dlia syna swojeho Lwa zbudowanyj Lwów" (Geogr. istor. Stat., Lwów, 1875 st. 24) postawil Szaraniewicz inna, zdaniem naszem mniej trafna hipoteze, wedle której pierwotny, staroruski Lwów stal za Krzywczycami, naprzeciw Kamienopola, a mianowicie zamek sam na Czartowskiej Skale (ob. Lesienice), osada zas na wyzynie, wzniesionej nad Peltwia u podnóza tej skaly i obok niej. Pierwsza historyczna wzmianke o tym pierwotnym grodzie znajdujemy w wolynskiej letopisi, gdyz pod r. 1259 czytamy z powodu pozaru Chelma: „Taki zas byl plomien, ze we wszystkich stronach widziana byla luna, jakoz i ze Lwowa patrzacy po polach belzkich widzieli lune od promieni wielkiego ognia." Pierwsza ta osada istniala tylko do r. 1261; pod tymze rokiem bowiem czytamy w tej samej letopisi, ze z rozkazu Batuchana w obecnosci temnika tatarskiego Burondaja L. zostal zburzony. „Lew rozmeta Danilów i stozek, oto leze poslaw Lwów rozmeta". Atoli ksiazeta ruscy nie porzucili pierwszej swej mysli wybudowania w tej przez sama nature ufortyfikowanej okolicy twierdzy i schronienia dla siebie i swych skarbów. We 22 lat po zniszczeniu pierwotnej osady stanal L. znowu. Czytamy bowiem we wspomnionej kronice pod r. 1283 z powodu zatrzymania sie wracajacego z wyprawy pod Sandomierz temnika tatars. Telebuchy o Lwowie: „Pójde nazad na Lwowu zemliju, na horod, na Lwów. I stojucze na Lwowie zemlije dwie nedilie kormiaczes ne wojuj ucze i ne dedachut ni iz horoda wyliezti w zazitije, kto ze wyjechaszet iz horoda, owy izbiwasza a druzii pojmasza, a inzi i zlupiwszy puszczachu nahy," a na innem miejscu pod r. 1287 znowu: „A Mestislawa powiedasza, oze poszel z Telebuhoju na Lwów." Z miejsc tych wynika, ze L. zostal odbudowany po tem pierwszem zburzeniu na nowo, prawdopodobnie przez ksiecia Lwa, syna Daniela, i ze byl ufortyfikowany. Ze L. byl obronny wówczas, swiadczy takze dokument Kaz. W. z r. 1352 (Ak. gr. II, str. 1), gdzie wzmianka o Berchtoldzie, wójcie prawa niem. we L., któremu ksiaze Lew nadal na wlasnosc wies i mlyn. Co sie jednak stalo potem, czy splonal, lub zostal znowu zburzony, kiedy kronika lit. ruska (Wagilewicz w Ak. III, 43 w przypisku) podaje, ze Trojden, w. ks. litewski, poslal syna swego Rymonta do Lwa Mscislawicza, który zalozyl gród Lwów „w imia swoje," tego nie wiemy. Ten poraz drugi zbudowany Lwów ruski lezal pod Lysa Góra na dzisiejszem Krakowskiem Przedmiesciu i opieral sie o zamek wyzszy na Lysej górze i zamek nizszy na wzgórku pod ta góra, z kaplica sw. Jana Chrzciciela (dzis kosciólek lac.), gdzie dzisiejszy „plac rybi" tworzyl rynek. "Wedle obu tych zamków Rusini, którzy stanowili glówna czesc ludnosci, pobudowali wiele domów. Obok nich osiedli Ormianie; mieszkali i Tatarzy, a najbogatsi byli mniej liczni Niemcy. Na dalszych przedmiesciach, przy rozrzuconych cerkwiach, sród sadów i ról, skupiala sie wieksza lub mniejsza gromada mieszkanców kolo monasteru sw. Jerzego, kolo cerkwi sw. Krzyza na glinianskiem, kolo cerkwi Bohojawlenia na halickiem, kolo cerkwi Zwiastowania na jaworowskiem i kolo cerkwi Wniebowstapienia w Zniesieniu. Koleje, jakie L. przechodzil za czasów ksiazat halicko-wlodzimirskich, nastepców króla Daniela, az do wygasniecia tego szczepu, nie sa nam znane. Gdy ostatni z potomków Daniela, Jerzy, syn Andrzeja, umarl bezpotomnie (r. 1335), wyslal chan tatarski tamze dwóch swoich namiestników, a kiedy tych Rusini otruli, jednego po drugim, pozwolil im wybrac sobie za pana ksiecia chrzescianskiego i do tego lacinnika, Boleslawa Trójdenowieza, ks. mazowieckiego, którego matka Marya byla siostra ostatniego ksiecia. Okolicznosc, ze chan narzucal Rusi swoich namiestników, jakotez i postepowanie Tatarów z samym Danielem i jego potomkami, którzy musieli spelniac rozkazy tatarskie, swiadczy, ze Rus halicka, a zatem i L., byla pod ich wladza. Boleslaw takze nie cieszyl sie dlugo panowaniem. Otruto go 25 marca 1340 r. zapewne we L., gdzie, jak sie zdaje, stale przemieszkiwal. Powody otrucia tego podaja dwaj wspólczesni kronikarze, a mianowicie: ze sprzyjal obrz. lacinskiemu, ze sie oddawal rozpuscie i lud uciskal. Tego samego roku, w niespelna 4 tygodnie po zgonie Boleslawa, wyruszyl Kazim. W. jako szwagier Boleslawa z oddzialem walecznej jazdy nagle z Krakowa na Rus, stanal pod L., kazal spalic monaster s. Jura, i pogrozil miastu i obu zamkom, ze tego samego losu spodziewac sie maja, jesli mu sie nie poddadza. Tak zagrozeni dowódcy zamkowi poddali sie pod warunkiem zachowania wolnosci swej wiary.

Ad. II. Opanowawszy zamki i miasto, zabral Kazimierz skarby i kosztownosci, zamczyska popalil i wrócil do Krakowa. Lecz niebawem, zebrawszy juz i konne i piesze zastepy, wyprawil sie Kazimierz 24 czerwca 1340 r. powtórnie ku granicom ruskim, a zawojowawszy ziemie przemyska, sanocka i lubaczowska, drugi raz ku jesieni we L. sie usadowil. Zubrzycki twierdzi wprawdzie, ze Rusini po pierwszem zajeciu ich ziemi przez Kaz. W., pod wodza kniaziów Daszka z Przemysla i Daniela z Ostroga, przy pomocy Tatarów, nie tylko sie oswobodzili, ale nawet ziemie sandomierska i lubelska spladrowali, lecz Stadnicki zbija dowodnie to twierdzenie (Synowie Gedymina II, 228 i 229) a przyznaje tylko, ze wladza Kazimierza na Rusi, a wiec i we L., w pierwszym okresie zajecia (do r. 1349) nie byla jeszcze ustalona, co wyplywa z istoty kazdego nowego zaboru. Ze w r. 1349 ulegala juz Rus halicka, a zatem i L., polskiej wladzy, przyznaje takze Zubrzycki. Wojsko, przy pomocy którego Kaz. W. L. zajal, skladalo sie po czesci z poddanych dóbr królewskich, z ochotników a nadto z licznego zastepu Niemców. Z rozmaitych pism archiwum miejskiego powziac mozna wiadomosc, ze Niemcy ci pochodzili ze Slaska, Saksonii i pln. Morawii. We L. zastali oni juz swoich pobratymców, którzy sie dosc licznie w XIII w. za czasów Leona albo i wczesniej osiedlili. Z nimi to weszla legia cudzoziemska, przybyla z Kazim. W., w zwiazek polityczny, nie wykluczajac z tego zwiazku innych narodowosci. W roku 1356 nadal Kazimierz miastu prawo magdeburskie, wyjal je z pod sadownictwa wojewodów, kasztelanów, starostów i nadal na obszar miejski 70 lanów frankonskich, a zniósl prawo ruskie i wszystkie ruskie zwyczaje (Ak. gr. III, 13). Od wydania tego dyplomu datuje sie wlasciwe znaczenie miasta. W r. 1360 potwierdza Kazimierz wilkierz rajców i przysiezników L. (A. III, 27), a w r. 1368 nadaje miastu 100 lanów frankonskich, nie wspominajac w tym dokumencie nic o wczesniejszem nadaniu (A. III, 40). Z tych 100 lanów przeznaczono 10 na pastwisko, 1 dla kos. P. M. bez oplaty, a 89 dla mieszczan za roczna oplata 12 groszy praskich do skarbu królewskiego. Równoczesnie dbal Kazimierz o obronnosc miasta. W miejsce zamków dawnych, drewnianych, kazal wznosic zamki murowane, miasto zas kazal otoczyc murem, walem i fosa. Wspieral on takze przemysl i handel. L. mozna tedy slusznie nazwac osada Kazimierza Wielkiego. Szlachetny monarcha zostawil jednak miasto przy jego pierwotnej nazwie. Za czasów Kaz. przenioslo sie miasto w te strone, gdzie dzis lezy. Po smierci Kazim. objal rzady w Polsce Ludwik, a w r. 1372 uwiadomil on dyplomem swoim L., ze wysyla Wlad. ks. Opolskiego „ad gubernandam." W drodze do L. wydal Wlad. dyplom nadajacy miasta 100 lanów frankonskich (A. III, 47), a niebawem sam przybyl. Ze stylizacyi dyplomu wynika, ze Wladyslaw byl udzielnym panem Rusi, obejmujacej wówczas tylko ziemie sanocka, przemyska, lwowska, powiat zydaczowski, a moze takze ziemie halicka. Dyplom ten jest potwierdzeniem dyplomu z r. 1368. O dobro miasta staral sie Wladyslaw troskliwie. W r. 1373 wyjednal u króla Ludwika przywilej, zezwalajacy miastu na wolny handel we wszystkich krajach wegierskich i polskich za oplata cla zwyczajnego; w r. 1378 nadal miastu przywilej, moca którego radcy lub lawnicy maja miec prawo obierania wójta (dotad mianowal go panujacy dozywotnio), dochody zas wójtowskie w 2/3 do skarbu panujacego, a w 1/3 do magistratu nalezec mialy (A. III, 53). Ciagle zatargi z Rusia litewska, ozieblosc obywateli ruskich dla panujacego, obcego wyznaniem, zwyczajami i obyczajami, zniechecily jednak Wladyslawa i dyplomem z r. 1379 zrezygnowal on na rzecz króla, otrzymawszy w zamian ziemie dobrzynska i gniewkowska. Ludwik rozkazal kraj zajac i przysiege sobie, jako królowi wegierskiemu, zlozyc a 9 maja 1379 wydal dyplom (A. III, 57), potwierdzajacy dawniejsze swobody i prawa handlowe miasta L. a oraz stanowiacy, ze kazdy kupiec z Wegier lub skad olwiek badz, chcacy handel prowadzic z pln. krajami, przez L. jechac i tutaj swe towary przez dni 14 na sprzedaz wystawiac obowiazany, a gdyby ich nie sprzedal w tych dniach, wolno mu po oplacie cla jechac dalej. Clo to nalezalo miastu i bylo zródlem nastepnej pomyslnosci. Po smierci Ludwika (1382) wstapila na tron wegierski córka jego Marya, a tem samem wladala takze w Rusi halickiej. Gdy w r. 1387 w wojnie domowej Marya uwieziono, wyprawila sie jej siostra Jadwiga na Rus, by te prowincya wziac na powrót w posiadanie korony polskiej. Wladyslaw Opolczyk, przebywajacy natenczas w Czestochowie a uwiadomiony o zamierzonej wyprawie Jadwigi, wzywal wprawdzie L. i ziemie lwow. do wiernosci dla Maryi, ale bez skutku. Byc moze, ze przyszlo ono za pózno, byc moze, ze miasto nie chcialo pójsc za rada Opolczyka, obawiajac sie zawiklan, jakieby stad wyniknely, ale pewna jest niemniej, ze znaczna czesc mieszkanców pamietala jeszcze zywo przychylnosc Kazim. W. dla miasta, a ceniac nalezycie korzysci przez niego nadane, sprzyjala bardziej sprawie, za która niegdys i mienie i krew niosla w ofierze, anizeli rzadom wegierskim. Badz co badz jednak wywolalo pismo Opolczyka pewna nieufnosc miedzy miastem a dworem Jadwigi, i dla tego to królowa nie przybyla wprost do L., lecz zatrzymala sie w Gródku. Pismem z dnia 1 marca 1387 wezwala królowa miasto do wyslania deputacyi do Gródka w celu zawarcia ukladu. Deputacyi tej wydala listy bezpieczenstwa (A. III, 74). Jakie byly uklady w Gródku nie wiadomo; to tylko swiadcza dokumenta, ze królowa, wpuszczona do miasta, wydala 8 marca dyplom tej tresci: iz wszystkie dawniejsze prawa i swobody miasta potwierdza, ze miasto w dawnych granicach ma pozostawac, ze wszyscy mieszkancy przy swych prawach zachowani byc maja. Po otrzymaniu tego dyplomu zlozylo miasto królowej przysiege, a ta, powracajac do Krakowa, zostawila na rzadce czyli staroste tego kraju Jana z Tarnowa. (Czyt. „Jadwiga pode L. 1387," Przyj, dom, 1861 i 1862). W kilka miesiecy potem przybyl d. 18 pazdziern. 1387 r. po raz pierwszy do L. Wladyslaw Jagiello i zatwierdzil przywilej Wladyslawa Opolczyka z r. 1372 (A. III, 77) i przywilej Jadwigi z 8 marca (A. III, 78). Tym sposobem przeszedl L. wraz z ksiestwem halickiem pod panowanie polskie i zostawal odtad pod niem bez przerwy az do r. 1772. W dlugim tym okresie dziejowym wzrastalo miasto w zamoznosc i dobrobyt. Szczesliwe polozenie geogr. i ówczesne stosunki handlowe sciagaly na jarmarki i targi lwowskie kupców z Persyi, Turcyi i Arabii, szczególnie zas Greków i Ormian; rzplta wenecka utrzymywala tu, az do opanowania portów krymskich przez Turków i Tatarów, swego ajenta, który zalatwial wszystkie sprawy handlowe swego miasta. Równiez pomyslnie rozwijal sie przemysl. Do tego dobrobytu przyczyniali sie niemalo królowie polscy, nadajac miastu rozliczne prawa i przywileje, obmyslajac dostateczne srodki obrony. Miasto natomiast stalo wiernie na strazy Polski, zaslaniajac ja z podziwienia godnem mestwem i poswieceniem od rozlicznych napadów nieprzyjacielskich. W r. 1388 wydal Jagiello radcom m. L. przyw., wcielajacy wójtostwo do miasta i dajacy radcom prawo wybierania wójta, zastrzeglszy dla korony z urzedu tego, a i dla wójta (Ak. III, 80). Ze sie zas rozeszla wiadomosc, jakoby kraje ruskie od Polski odpasc i któremus z ksiazat nadane byc mialy, przeto zapewnil król radców na ich prosbe pismem 1389 wydanem, ze ani Rusi ani L. zadnemu ksieciu nie nada, lecz sobie, swej zonie, dzieciom i Polsce zostawi (A. III, 84). Ku jesieni 1389 przybyl Jag. powtórnie do L. i dluzej tu zabawil. Wówczas potwierdzil radzie miejs. dokum. z r. 1388 (A. III, 83) na wcielenie wójtostwa do magistratu i dokum. Kaz. W. z r. 1368 na 100 lanów frank. (A. III, 82). W latach 1400 i 1407 bawil król znowu we L. W r. 1410 dalo miasto królowi na wyprawe do Prus 200 grzywien. Przywiazanie mieszczan do króla, ich wdziecznosc i szacunek okazywaly sie przy rozmaitych sposobnosciach, jak np. podczas jego dosc czestych pobytów we L. (1417, 1421, 1424, 1427, 1430), przy okazyi koronacyi Elzbiety Granowskiej, pózniej król. Zofii, przy okazyi chrztu królewicza Kazim. i t. p. Krol natomiast obdarzal miasto licznemi laskami Od dawna juz zanoszono skargi na sstów, jakoby oni przywlaszczali sobie ziemie do miasta nalezaca. Przyw. Jadwigi z r. 1387, potwierdzony przez Jag., obiecywal przywrócenie dawnych granic, ale duzo czasu uplynelo, zanim obietnice spelniono. Ponowne skargi miasta wniesione 1413 mialy wprawdzie ten skutek, ze król wyslal delegata na sprostowanie granic, ale czynnosc jego odnosila sie tylko do okreslenia granic miedzy obwodem ssty a winnica obywatela Trautfrewlena (A. IV, 83) Skargi tedy powtarzaly sie i pózniej a ustaly dopiero 1415, kiedy król nadal miastu t. zw obszary (eaitremitates), t. j. grunta po za granicami miasta lezace, nalezace do dóbr królewskich, a do zadnej wsi nieprzydzielone (A. IV, 58). Nadal je zas wyraznie w tym celu, aby miasto tem latwiej moglo uskutecznic obwarowanie. Obszary te uwazano przeto jako czesc miasta, a ich osadników nazywano przedmieszczanami, którzy ulegali juryzdykcyi miejskiej. W skutek tej darowizny wynosil obszar miejski w przyblizeniu 17332 mórg. wied. Na obszarach tych powstaly pózniej miejskie wsie: Kulparków, Bilohorszcze i Brzuchowice. R. 1420 poleca Jag. Janowi, arcybisk. lwow., i innym oznaczenie granic L. (A. IX, 25) i poddaje domy szlachty we L. wszystkim ciezarom miejskim (A. IV, 104). R. 1422 darowal król L. laznie naprzeciw klasztoru franciszkanów, pozwolil bez oplaty nowe zakladac laznie (A. IV, 114) i potwierdzil przyw. Kazim. W. z r. 1360 (A. IV, 116), a 1424 potwierdzil przyw. Jadwigi z 8 marca 1387 (A. III, 188). R. 1425 uwolnil król miasto od dostarczania podwód dla dworu królew. (A. IV, 137) a 1426 takze od innych uslug dla dworu, z wyjatkiem dla króla i królowej (A. V, 48). Poniewaz zas królowi chodzilo o zapewnienie nastepstwa dla syna, przeto wydalo miasto na zadanie króla list homagialny, zareczajac, ze po smierci króla syna jego nowonarodzonego, a dopiero gdyby i ten umarl, córke Jadwige królowa uzna (A. IV, 133). R. 1427 wyd. Jag. podczas swego pobytu we L. reskrypt, ze obywatele lwowscy bez wszelkiej depaktacyi i zdzierstwa po drodze z wolami do Wroclawia isc moga (Arch. miej. fas. 281 Jfs 5). W r. 1429 byl we L. cesarz Zygmunt z zona, jadac na zjazd do Lucka i drugi raz wracajac ze zjazdu, a za obu razami rada miej. obdarzala cesarstwo. Roku 1431, w czasie wojny Swidrygielly z Jagiella, wpadl Swidryg. do ziemi lwowskiej i ogniem ja pustoszyl, ale L. silnie obwarowanego nie wazyl sie zdobywac. Wybrany po smierci Jagielly Wladyslaw Warnenczyk zatwierdzil przywilejem z r. 1435 (Arch. miej. fasc. 293 1. 6) prawa miasta wzgledem skladu towarów i zakazal obcym kupcom inna droga jezdzic, jak tylko przez L., a tegoz roku przybyl ze swym bratem Kazimierzem do L., gdzie ich obu miasto obdarzylo. W r. 1436 bawil król znowu we L. i odbieral publicznie na rynku hold od Eliasza, hospodara multanskiego i jego bojarów. R. 1438 posuneli sie Tatarzy pod L. i poczeli miasto oblegac, lecz nie majac do tego nalezytego przysposobienia i pózna pora roku zmuszeni, cofneli sie, popaliwszy przedmiescia. R. 1439, podczas glodu i moru panujacego w Polsce, przeniósl sie król z calym dworem na zime do L. R. 1440 odbyl sie prawdopodobnie pierwszy synod prowincyonalny we L. Tegoz roku poswiadcza król, ze dluzny jest Lwowu 905 grzywien i nakazuje splacac ten dlug (A. V, 97). W r. 1444 wydal król kilka korzystnych dla miasta ustaw. I tak rozporzadzil, ze skoro we L. realnosc jaka przejdzie na wlasnosc szlachcica lub duchownego, tenze w przeciagu roku ma ja sprzedac (A. V, 140); dalej oswiadczyl, ze mieszczanie lwow. tylko samemu królowi prawa i przywileje swe pokazywac sa obowiazani (ib. 141); w koncu przyznal mieszczanom tymczasowo obszary nad Brzuchowica i pozwolil je zabudowac (ib. 143). Totez gdy doszla do L. przerazajaca wiesc o klesce pod Warna, wyslala rada miej. zrecznego czlowieka w okolice placu boju dla powziecia wiadomosci o losie monarchy, a namiestnik królewski wystawil na przedmiesciu halickiem w ulicy garncarskiej kaplice pod tyt. sw. Leonarda (wedlug Zimorowicza, a Nawiedz. N. M. P. wedlug aktów) i osadzil przy niej 2 karmelitów trzewiczkowych, uczyniwszy slub, ze gdy krol bedzie odszukany, kos. i klasz. w tem miejscu wymuruje. Tego samego roku jednak spustoszyli Tatarzy przedmiescia L. i klasztorek z kaplica spalili. Nastepca Warnenczyka Kazim. Jagiellonczyk przybyl po raz pierwszy do L. r. 1448, w celu urzadzenia wyprawy na Piotra, hosp. nizszych Multan czyli Bessarabii. Wyprawa sie nie powiodla. Zdobycie Konstantynopola przez Turków 1453 zaniepokoilo L., majacy liczne stosunki handlowe z Grecya i krajami wschod., a trwoga sie powiekszyla, gdy Tatarzy, wpadlszy na Rus, spalili takze przedmiescia lwow. Lud wiejski szukal wówczas schronienia w murach miasta, zbiegajac ze stron dalekich, a miasto sadowilo tych zbieglych rolników w nowych swych osadach Bilohorszczy i Brzuchowicach, wydzielajac im grunta. W tymze roku wyslalo miasto, na slubny akt króla z Elzbieta do Krakowa, radców i dar 100 grzywien. B. 1456 zastawiono m. Lwów i ziemie lwow. wraz z calem wojew. ruskiem wojewodzie Andrzejowi Odrowazowi bez wiedzy miasta, za sume az dotad niewiadoma. R. 1460 potwierdza Kaz. Jag. przy w. Kaz. W. z 1356 (A. III, 219); oznajmia, ze podatek na wojne pruska uchwalony nie ma stanowic uszczerbku dla przywilejów miasta (A. VI, 58) a Odrowaz przyrzeka wykonywanie praw miasta L. (A. VI, 62). W r. 1463 zagrazalo miastu niebezpieczenstwo ze strony 12000 zbrojnego zastepu, zebranego przez niejakiego Szczesnego na krucyate, ogloszona przez Piusa II przeciw Turkom (na krucyate te wyznaczyl Pius II w r. 1459 Marina de Pregano nuncyuszem i kolektorem skladek takze na dyec. lwowska, A. VI, 48). Zastep ten zaczal sie zaprawiac do swego rzemiosla na Rusi, rabujac i mordujac, a w koncu podstapil pod miasto, zagrazajac oblezeniem, szturmem i ogniem, jesli miasto nie wyda wszystkich zydów. Rada odrzucila nieludzkie zadanie i oswiadczyla gotowosc obrony. Krzyzownicy, nie majac sily do walki, rozpoczeli rokowania o ugode i otrzymawszy niejaki okup i zywnosc ustapili z przedmiesc. R. 1464 zawarla szlachta lwow. i zydaczowska, zgromadzona we L., z rada i m. Lwowem slawne przymierze odporne i zaczepne przeciw kazdemu, wyjawszy króla, ktoby uciskiem zagrazal (A. VII, 105 i 112). Oprócz tego zwiazku z ziemiami istnial drugi zwiazek z miastami, od dawniejszego juz czasu, a zjazdy deputatów miejskich odbywaly sie zwykle w Lancucie. W roku tym a takze 1465 byl król we L. R. 1476 uwolnil król mieszczan lwow. od oplaty podatku na lat 8 (A. VI, 185), a w r. 1479 na nowo na 2 lata (A. VI, 192) i dodal do tego uwolnienia jeszcze rok jeden, pod warunkiem, ze obecnie rozpisany zaplaca (ib. 194). W tymze roku grasowalo morowe powietrze. Gdy Turcy zdobyli Kaffe, Kilia i Bialogród, podwoil L. usilowania okolo obwarowania miasta, a król w nagrode za to uwolnil mieszczan 1484 od wszelkich podatków na lat 6 (A. VII, 144). Ostatni raz przebywal Kaz. Jag. we L. r. 1485, udajac sie w towarzystwie synów: Jana, Olbrachta i Aleksandra do Kolomyi dla odebrania holdu od Stefana, hosp. Multan, na która to uroczystosc L. deputatów wyslal, i wracajac stamtad. W r. 1487 odstapil Kaz. Jag. magistratowi pobór podatku t. zw. cyzy, na cele fortyfikacyjne (A. VII, 159). W r. 1489, wracajac ze zwycieskiej wyprawy przeciw Tatarom, wjezdzal królewicz Jan Olbracht z tryumfem do L. i byl obecny zalozeniu kamienia wegielnego pod wieze ratuszowa. Tegoz roku uwolnil król miasto na rok od podatków (A. VII, 170) a 1490 znowu na rok (ib. 172). W r. 1493 uwolnil Jan Olbracht miasto od wszelkich publicznych ciezarów na 4 lata (ib. 176) i poswiadczyl, ze nalozony na sejmie na ziemie lwow. podatek pochodzi z dobrej woli mieszkanców (ib. 182). D. 5 sierp. 1494 wszczal sie w miescie wielki pozar i zniszczyl cala dzielnice zydowska, ul. Ruska, 5 baszt i ul. Glinianska i Temriczkowska na przedmiesciu lyczakowskiem. Wskutek tego uwolnil król cale miasto na lat 10, a pogorzelców na lat 15 od podatków i danin wszelkiego rodzaju królowi nalezacych (A. VII, 186). W r. 1496 uwolnil król miasto od dostarczenia jednego wozu wojennego na obecna wyprawe (A. IX, 147). W r. 1497 byl król dwukrotnie we L., raz dazac na owa nieszczesliwa wyprawe na Woloszczyzne, a drugi raz wracajac z niej. W powrocie obdarzylo go miasto pojazdem i 4 konmi. W r. 1497 potwierdzil król miastu wszystkie dawniejsze przywileje (A. IX, 155). B. 1498 napadl Rus Stefan, hosp. multanski, a torujac sobie droge ogniem i mieczem, stanal pod L. i 13 maja przypuscil szturm do miasta. Przekonawszy sie jednak o obronnosci miasta, zrabowal i spalil przedmiescia i cofnal sie ku swym granicom. Ledwie sie on oddalil, wpadli na Rus Tatarzy i zniszczyli co po Multanach zostalo; pod L. tylko nie byli. Po Tatarach wpadli znowu Turcy i otarli sie o mury L. Aleksander, objawszy rzady po Olbrachcie, potwierdzil 1502 wszystkie prawa miastu sluzace (A. IX, 195), a w r. 1503 nadal 2 przywileje, z których jeden zabranial obcym kupcom nabywac we L. towary od innych obcych kupców, a drugim pozwolil wies Brzuchowice zalozyc, osadzac tam kmieci, mlyny i karczmy budowac i dochody z nich pobierac. W r. 1504 zniszczyl pozar pld.-wsch. czesc miasta miedzy terazniejsza ul. Sobieskiego a Ruska. W r. 1505 uwolnil król na sejmie w Radomiu L. od cla, myta, drogowego, mostowego i przewozowego w calej Polsce na zawsze. W r. 1506 nadal król przywil. pobierania od kazdej fury przyjezdzajacej do miasta lub wyjezdzajacej z miasta po groszu, celem uzycia tych pieniedzy na naprawe dróg okolicznych i murów miasta (A. IX, 234). Stad poczatek dochodu rogatkowego. Laska Zygmunta dla L. byla prawie bez granic. W r. 1509 przybyl on po raz pierwszy do miasta i wydal 3 przywil. zmierzajace do podniesienia handlu i przemyslu. W tymze roku oblegal miasto Bogdan, hosp. woloski, przez 3 dni, szturm przypuszczajac, lecz meznie przez mieszkanców odparty, cofnal sie, spladrowawszy i spaliwszy okolice. Gdy r. 1511 miasto nawiedzil wielki pozar, uwolnil je Zygmunt na lat 6 od podatków. W r. 1512 wyslalo miasto delegatów z darami na koronacye Barbary. W lipcu 1514 zjawila sie na przedmiesciach horda tatarska, lecz mestwem obywateli odparta, przedmiescia tylko w popiól obrócila. R. 1523 odstapil król radzie miasta, za jej urzedowe trudy i na jej potrzeby, polowe czopowego w miescie oplacanego, zostawiajac dla siebie druga polowe, ale powierzajac jej pobór radzie i przeznaczajac na fortyfikacye. W lipcu r. 1524 zblizyli sie Tatarzy znowu pod L., zabawili tu 24 godzin, a spaliwszy przedmiescia, dalej pociagneli. W jesieni r. 1525 przybyl król do L. wraz z hetmanem i liczna szlachta. Miala to byc wyprawa na Tatarów, do której jednak nie przyszlo. Wówczas rozporzadzil Zygmunt, ze szlachta, posiadajaca domy i realnosci we L., juryzdykcyi prawa miejskiego podlegac obowiazana. R. 1527 padlo cale prawie miasto ofiara plomieni; pozar ogarnal nawet Wysoki Zamek i Zniesienie. Po tem nieszczesciu wielu chcialo opuscic gruzy i popioly, lecz przedstawienia rady przemogly i postanowiono miasto odbudowac. Rada uchwalila a król potwierdzil przy odbudowaniu usunac to, co ulatwia rozszerzenie pozaru. Zakazano tedy stawiac podcienia i budy drewniane kramarskie. Król uwolnil miasto od wszelkich podatków, czynszów i oplat na lat 12, a od czopowego na lat 7. Przed pozarem zas jeszcze uwolnil król miasto od oplaty myta i targowego od sledzi i innych ryb slonych z Buska lub z obcych stron przywozonych. R. 1537 przybyl Zygmunt do L., wezwawszy szlachte na pospolite ruszenie przeciw Piotrowi, hosp. mult.; do wyprawy nie przyszlo, skonczylo sie bowiem t. zw. „wojna kokosza" (czyt. „Obóz polski pod L.," Lwowianin, 1836, str. 75). Podczas tego pobytu nadal król miastu wylaczne prawo palenia i propinowania wódki, uregulowal rózne spory miasta ze ssta i uwolnil obywateli lwow. od cla i myta w Kolomyi. R. 1538 nakazal król nowa wyprawe przeciw Piotrowi z wojsk zacieznych pod dowództwem syna Zygm. Aug., który do L. przybyl, ale na naleganie matki z Glinian do Krakowa powrócil. Dowództwo objal wtedy Jan z Tarnowa, wyparl Wolochów z Pokucia, spustoszyl czesc Multan i wrócil do L. W r. 1539 nadal Zygmunt miastu prawo pobierania targowego od kazdego wozu ze zbozem przyjezdzajacego do miasta. W r. 1540 otrzymalo miasto prawo zalozenia blichu, a w r. 1543 potwierdzenie wszystkich praw i przywilejów dawniejszych. W r. 1547 srozylo sie we L. powietrze. Zyg. August, objawszy rzady r. 1548, potwierdzil miastu i nacyi ormianskiej wszystkie dawniejsze przywileje. R. 1552 potwierdzil Zygmunt swym przywilejem dawny zwyczaj pobierania w bramie od kazdej fury drzew po polanie na opal ratusza, a od kazdej fury siana i slomy po wiazce dla koni wiejskich; r. 1555 zas potwierdzil przy w. Kazim. W. z r. 1368 na 100 lanów. W r. 1556 przybyla do L. królowa wegier. Izabela, córka Zyg. I, z synem Janem Zygmuntem, i goscinnie przyjeta, bawila tu przez kilka miesiecy, a odwdzieczajac sie miastu, nadala mu r. 1557 przywilej uwalniajacy kupców lwow. od cla w Wegrzech i przywilej ten 1560 potwierdzila. Na rok 1559 przypada oblezenie klasz. dominikanskiego przez Górke, dobijajacego sie reki Halszki z Ostroga. Miasto ucierpialo wiele przez kilkoniedzielne oblezenie i zatamowanie handlu (Czyt. „Halszka, kniahynia ostrozska" przez Szaranewycza, Lwów, 1880). Dnia 5 maja 1564 scieto na rynku Stefana Tomsze, hosp. mult., Iwana Mazotcze, dowódzce wojska i Piotra Spanzotere, bojara. Ciala ich pogrzebane w monas. sw. Onufrego (Rozkaz sciecia wydany przez Zyg. Aug. czyt. A. 1,35; testament straconych ib. 38; rejestr wydatków kasy lwow. miej., spowodowanych uwiezieniem Tomzy i towarzyszy, ib. 41; nakazy Zyg. Aug. co do sporzadzenia inwentarza rzeczy Tomzy i towarzyszy ib. 36 i 37). W r. 1564 odprawil sie 3-ci synod prowincyon., na którym przyjeto uchwaly sob. trydenckiego (Morawski „Akta synodu prow. odbyt. 1564," Lwów, 1860 i krytyka tej pracy w Bibl. warsz. 1863, t.III,str. 339). W r. 1565 uwolnil Zyg. Aug. miasto od wszelkich szarwarków, podwód i koni dla kogokolwiek, gdyz na to wyznaczono wsie Zyrawka i Solonka, wolne za to od innych powinnosci. Tegoz roku zniszczyl pozar znaczna czesc rynku, szpital i kos. sw. Ducha, klasz. i kos. franciszkanów, niski zamek i kilka ulic sasiednich, wskutek czego król uwolnil miasto od podatków na lat kilka. W r. 1569 srozylo sie we L. ogromne powietrze morowe; sady zawieszono, mnóstwo ludzi padlo ofiara. W r. 1571 zniszczyl pozar cala wsch. czesc miasta tak, ze tylko kos. i klasz. dominikanów ocalal, a we 2 lata pózniej grasowalo znowu powietrze. W r. 1574 potwierdzil Henryk Walezy wszystkie dawne przywileje. W r. 1575, w czasie bezkrólewia, nawiedzili Tatarzy przedmiescia lwowskie, lecz widzac miasto obronne, nie kusili sie o zdobywanie. R. 1576 jechal nowo obrany król Stef. Batory na L. do Krakowa (czyt. Lwowianin 1836, str. 73, z rycina) i zabawil tu 3 dni, poczem w Krakowie zatwierdzil przywileje miasta. W r. 1578 przybyl król znowu do L. i bawil 4 miesiace. Wtedy to scieto na rynku Iwana Podkowe. W r. 1582 stracono znowu Jankule, hosp. multans. W r. 1584 zniszczyl pozar 36 domów na przedmiesciu halickiem, poczem powietrze grasowalo i mnóstwo ludzi wytepilo w miescie i okolicy. W r. 1588 stanal pode L. Jazlowiecki, ssta sniatynski, i chcial miasto opanowac, lecz widzac miasto gotowe do obrony, ulegl przedstawieniom arcybisk. i ssty i odstapil od zamiaru. W tymze roku grasowalo powietrze (Baracz, Pam. dziej. pols. str. 6). W r. 1589 zostawal L. w wielkiej obawie przed Turkami. Tatarzy zapedzali swoje zagony az pod miasto a Turcy zajeli i spalili Sniatyn. Przybyl tedy hetm. Zamojski, zalozyl tu glówna kwatere i czuwal nad bezpieczenstwem. Turcy jednak wyszli z kraju. W r. 1593 i 1594 grasowalo znowu powietrze i wielkie czynilo spustoszenia (Bar 1. c. 36). R. 1597 nadal król miastu prawo pobierania oplaty od wina do miasta wprowadzanego a dochód na potrzeby gminne przeznaczyl. W r. 1599 srozylo sie tak okropne powietrze, ze, jak mówi Lat. ruska, „gdy ptak lecial po nad miasto, padal i zdychal." Powietrze grasowalo i przez nastepne 2 lata, a z wieksza znowu srogoscia w roku 1602. W roku 1603, kiedy komisya skarbowa wyplacala we Lwowie zold zalegly zolnierstwu wracajacemu z wyprawy, a pieniedzy nie stalo, musieli kupcy i mieszczanie gotowizne i towary skladac na oplate. Przyklad ten, powtarzany pózniej czesto, byl takze jedna z przyczyn upadku. W r. 1606, w czasie rokoszu Zubrzydowskiego, zgromadzila sie szlachta wojew. ruskiego do L. i oswiadczyla sie za królem, a miasto przystapilo do zwiazku. W tymze roku oblezony byl L. przez Adama Stadnickiego. Gdy bowiem w sporach miedzy Stadnickimi a Drohojewskimi (Przemyslanami) polegl Tomasz Drohojowski, napadl Feliks Serburt, siostrzeniec Drohojewskiego, Stanislawa Stadnickiego, kaszt, przemys. który zabil Drohojewskiego, w Chotyncu schwytal go i uwiózl do zamku lwow., grozac smiercia, jesli sie znaczna suma nie okupi. Stanislaw Stadnicki uwolnil sie wprawdzie z wiezienia za wdaniem sie innych panów, lecz tymczasem brat jego Adam, kaszt. kaliski, zebral 1500 zbrojnych ludzi, ruszyl na Herburta, a polaczywszy sie z oswobodzonym bratem, zaczeli L. oblegac i zadac wydania Herburta, który sie zamknal w niskim zamku. Stadniccy trzymali miasto 15 dni w oblezeniu, narobili po przedmiesciach wiele szkody, wielu ludzi zabili i dopiero na usilna prosbe radców ustapili. R. 1613 i 1614 doznal L. okropnego ucisku od wojska polskiego, które bylo na wyprawie moskiewskiej, a zostawione bez zoldu, opuscilo kraje moskiewskie, obralo marszalkiem Józefa Cieklinskiego i wyciskalo z kraju dochody. W Krosnie byla glówna kwatera zwiazku, a do L. wyslano oddzial dla zajecia miasta. Samuel Maszkiewicz, odgrywajacy wazna role w wypadkach lwow., napisal pamietniki, wydane w Wilnie 1838, i podal opis tego zdarzenia. Dokladny jest takze opis Chodynickiego w kronice L. str. 109 i inn. W r. 1616 zniszczyl znowu pozar cala dzielnice zydowska, Ruska ulice i czesc poprzecznej ormianskiej. Gdy sie w r. 1621 gotowala wyprawa turecka, szly wojska przez L., przybyl tu takze królewicz Wladyslaw, majac naczelne dowództwo i po kilkudniowym pobycie wyruszyl w dalszy pochód. Pózniej przybyl do L. Zygmunt III i bawil dni 12. O wyprawie zaczely zle nadchodzic wiesci, nareszcie dowiedziano sie o pokoju a król opuscil L. Na odjezdnem nadal miastu przywilej pobierania przez lat 20 sztukowego, t. j. od towarów przywozonych lub wywozonych sztukami, belami, fasami, skrzyniami po gr. 6 od sztuki. Dochód z tego szedl w 2/3 na potrzeby na miasta, a w 1/3 na kontentacya radców. Po odjezdzie króla przyniesiono do L. w lektyce schorzalego królewicza a wkrótce nadciagnelo i wojsko, nedzne, obdarte i schorzale. Miasto zajelo sie losem zolnierzy, umieszczajac chorych po szpitalach, grzebiac umarlych. W samym szpitalu Lazarza umarlo przeszlo 2000 ludzi. W r. 1622 trapila miasto konfederacya wojskowa, zawiazana pod marszalkiem Nowinskim. Miala ona tu glówne siedlisko, a kiedy w koncu komisarze rachunek przeprowadzili a pieniedzy im braklo, musialo miasto znowu zlozyc takowe (czyt. „O konfederacyi lwow. 1622" Bibl. poi. Turowskiego, Kraków, 1858). W r. 1623 wybuchla zaraza i rozszerzyla sie z nieslychana srogoscia po calem miescie, przedmiesciach i okolicy. Handel i przemysl ustal, sady zawieszono, kto mógl uciekal z miasta, czlonkowie rady sie rozbiegli; zostal tylko burmistrz Marcin Kampian dla utrzymania jakiego takiego porzadku. Zimorowicz mówi, ze 20000 ludzi padlo ofiara. Jeszcze ta kleska nie przeminela, kiedy znowu Tatarzy wpadli do kraju, az pod Lezajsk sie zapedzili, a wracajac okolice L. spustoszyli i mnóstwo mieszkanców w niewole zabrali. Ledwie powietrze zaczelo ustawac, zniszczyl pozar przedmiescie Krakowskie ze szczetem. W r. 1624 toczyl sie gorszacy spór miedzy miastem a arcybiskupem o szpital sw. Ducha, w którym doszlo do tego, ze arcybiskup nalozyl na miasto interdykt. Po 2 tygodniach dopiero stanela ugoda za posrednictwem Jana z Oleska Danillowicza, wojow. ruskiego, Jakuba Sobieskiego, ssty krasnostaw., i Mniszcha, ssty lwow. Tegoz roku rozdawano na rynku, miedzy mieszkanców, dzieci odbite przez Koniecpolskiego Tatarom pod Martynowem. W r. 1625 padlo znowu ofiara powietrza 3000 ludzi, a 1626 zniszczyl pozar ul. Iluska i Zydowska. W r. 1630 ucierpialo miasto od konfederacyi wojskowej i zlozylo towar i pieniadze na zaplate wojska. Nastepca Zygmunta Wladyslaw IV potwierdzil w roku 1633 wszystkie dawne przywileje, a w r. 1634 przybyl do L. wraz z bracmi Janem Kazim. i Aleksandrem i bawil tu przeszlo miesiac. W latach nastepnych nawiedzaly miasto znowu pozary w r. 1637, 1641 i 1645, a w r. 1642 powietrze. U. 1646 odwiedzil miasto król wraz z królowa i bawil dni 8. R. 1648 pamietny oblezeniem Chmielnickiego. Dnia 7 pazdz. stanela pod L. przednia straz tatarska. Chmielnicki chcial tu dopasc regimentarzy i smiertelnego swego wroga Wisniowieckiego. Panowie polscy, ostatnia ogarnieni rozpacza, mimo prósb Iwowian nie objeli obrony miasta, a Józefowicz pisze, ze, zabrawszy hojne dary mieszczan, zlozone na obrone, wyniesli sie sami do Zamoscia. Mieszczanie mimo to nie upadli na duchu, a ustanowiwszy dzielnego Krzysztofa Arciszewskiego komendantem miasta, sami, bez róznicy wiary i narodowosci, opór stawili. Tatarzy i Kozacy okropnie grasowali w popalonych przedmiesciach, nie szczedzac nawet szyzmatyckiej cerkwi sw. Jura. Mieszczanie dzielnie odpierali szturmy. Chmielnicki, któremu sie pod Zamosc spieszylo, przystal wreszcie na okup 700,000 zlp. i 23 pazdzier. opuscil miasto. Wobec historyi polskiej jest obrona Lwowa jednym z pierwszych rysów budzacego sie ku obywatels. zyciu mieszczanstwa. W dziejach miasta jest to jedna z kart najpiekniejszych. A wspomniec tu jeszcze wypada o jednym pieknym objawie. Gdy Chmielnicki domagal sie wydania zydów lwowskich, odpowiedzieli mu mieszczanie: „ze zydzi, tak samo jak chrzescijanie, do obrony miasta, trudów wojennych i poswiecenia zycia za dobro ogólne kazdego czasu sa gotowi." Okupu zlozonego miastu nie zwrócila Rzplta, jakkolwiek po slusznosci byla do tego obowiazana (czyt. Kubali Szkice hist., ser. I str. 73, Lw. 1880, „Oblezenie L. w r. 1648"). W r.1649 potwierdzil nowo obrany Jan Kaz. dawne przywileje miasta a 29 wrz. przybyl sam do L., wracajac z wyprawy pod Zborów i odjechal do Warszawy 9 pazdzier. W. r. 1651 bawil król znowu we Lw., wracajac spod Beresteczka, gdzie nad Chmielnickim znakomite odniósl zwycieztwo. Nastepnie bawil król we Lw. w r. 1653, ciagnac na nieszczesna wyprawe pod Zwaniec. W r. 1653 wystapil niejaki Maciej Jezowski, który przybral sobie wspólników, a udajac Tatarów, napadal przedmiescia i wioski sasiednie. Schwytano go pózniej i scieto. W r. 1655 oblegal L. znowu Bohdan Chmielnicki w przymierzu z wojskiem rosyjskiem. Miasta bronil Krzysztof Grodzicki i zacni mieszczanie. Chmielnicki wezwal, aby sie miasto poddalo carowi. Wezwani na rozmowe do obozu jego na górze S-to Jurskiej Samuel Kuszewicz, Krysztof Zachnowicz i Pawel Laurysiewicz oswiadczyli, ze miasta nigdy nie poddadza, dochowujac wiernosci Janowi Kazimierzowi. Po kilkunastu szturmach, przerywanych czestem parlamentowaniem, przyczem takze bp. szyzmatycki Zeliborski Chmielnickiego do opuszczenia miasta naklanial, odstapil Chm. wreszcie w listop., wymóglszy tylko kontrybucye na obywatelach. Dnia 10 listop. oddalil sie takze Buturlin, naczelny wódz Hoss., z wojskiem swojem (Zubrzycki umieszcza o tem oblezeniu relacya Dobieszowskiego, regenta miasta w owym roku (str. 338 do 346 w kronice) i Kuszewicza (?). Ob. takze Rkp. w Bibl. Ossol. Jfs 1715, zawierajacy spis pieniedzy na okup wybranych). W roku nastepnym stanal król, jadac na Sambor, d. 17 lutego we L. Przyjeto go z zapalem, a ze wzgledu na krytyczne polozenie, przeznaczylo miasto na jego utrzymanie dochód z akcyzy. D. 1 kwiet. zlozyl król z przytomnymi senatorami, w obecnosci calego duchowienstwa i nuncyusza papieskiego Piotra Sidona, uroczyste wotum, oddajac siebie i królestwo w opieke Najsw. Panny i obiecujac szerzyc wiare swieta. “A poniewaz", brzmi wotum dalej, „z wielkim bólem serca mego wyznaje, ze za lzy i krzywdy wloscian w królestwie mojem Syn Twój, Sprawiedliwy Sedzia przez 7 lat juz dopuszcza na nas kary powietrza i wojen, przeto obiecuje i przyrzekam, prócz tego, iz ze wszystkimi mymi stanami po przywróceniu pokoju wszelkich dla odwrócenia tych nieszczesc uzyje srodków i postaram sie, aby lud Królestwa mego od niesprawiedliwych ciezarów i ucisków byl uwolniony." W r. 1657 podsunal sie pod L. Rakoczy; odprawiano tedy znowu straz pilna, ale skonczylo sie na zawarciu z nim ugody w Stryju. Tegoz roku witalo miasto radosnie Stef. Czarnieckiego, wracajacego z pogromu Rakoczego. W r. 1658 i 1659 musialo miasto skladac znowu 132000 zlp., jako okup dla wojska skonfederowanego. W r. 1660 bawil król we L., 1661 nadal miastu, w nagrode ofiar poniesionych, przywilej, równajacy je w prawach i zaszczytach z Krakowem i Wilnem, a 1663 przyjechal znowu w odwiedziny. W r. 1669 potwierdzil nowo obrany Michal Wisniowiecki dawne przywileje, a w r. 1671 przybyl ze swa zona Eleonora do miasta. W r. 1672 po zdobyciu Kamienca Podolskiego obrala sobie nawala turecko-tatarska L. za najblizszy cel wyprawy. Kapudan Basza, polaczony z hanem i Doroszenkiem z 50000 Turków i niezliczona cma Tatarów, otoczyli miasto d. 25 wrzes. Mala tylko czesc mieszkanców pozostala w miescie; pelna wszakze owej dzielnosci, której juz po dwakroc dala dowody, postanowila sie bronic. Komendantem byl pulk. Eliasz Lacki. Odbiwszy kilka szturmów do miasta, Iwowianie doczekali sie przybycia komisarzy pokojowych z obozu poganskiego. Ci ulozyli z nieprzyjacielem preliminarya pokoju. Od L. i Rusi odstapili Turcy za 80,000 talarów okupu. Nie zaplaciwszy calej tej sumy, dali Iwowianie 10 zakladników, którzy sie dobrowolnie na to ofiarowali. Szumlanski, wladyka lwow., udawal sie sam do Doroszenka, aby zmiekczyc jego umysl i wyrzucac mu ucisk chrzescian, ale bez skutku. (Czyt. „Doroszenko z Kozakami pode Lwowem 1677", Lwowianin, 1835, str. 187; „Tranzakcya oblezenia Lwowa r. 1672" ib. 1838, str. 21; Bielowski „Oblezenie Lwowa 1672", Dod. do Gaz. Lwów. 1858, Jfs 45-48; „Doroszenko pode L." przez Wieniarskiego, Tyg. ilustr. 1862, t. V, str. 196). W r. 1673 przybyl król Michal do L. i umarl tutaj d. 10 listop. w palacu arcybiskupim w rynku. Obrany po nim Jan III przebywal bardzo czesto we L., zjezdzajac tu dla spraw prywatnych i publicznych, to dla ekwipowania sie na wyprawy, to na koniec dla bronienia tego grodu. Mial on tu swoja kamienice i czul sie tak jak u siebie, a wspominajac o L. pisal zwykle „u nas we Lwowie". Laczyly go tez z miastem stosunki przyjazni l zazylosci, nie tylko z panami, którzy tu stalej mieszkali (Jablonowski, Sieniawski, Bieganowski i in.), lecz takze z mieszczanstwem, które mu nie raz wygadzalo w potrzebie gotówka, a zawsze otaczalo go czcia i przywiazaniem. W r. 1675, gdy 200000 nawala turecko-tatarska uderzyla na Polske, i po zajeciu Pokucia ku L. sie posuwala, stanal w miescie Sobieski. Przybyl on tu z zona i dziecmi, zeby albo zwyciezyc, albo zagrzebac sie w gruzach tego grodu ze wszystkiem co mial najdrozszego. Mial z soba szczuple tylko sily, 3000 wojska swojego i przeszlo 2000 Litwinów pod Radziwillem. Na te mala garstke ciagnal Nuraddyn na czele 40000. Król ustawil na wzgórzach Wys. Zamku artylerya, w zaroslach ciurów ubranych w rycerskie pancerze, choragwie rycerskie na pochylosci góry, piechote zas ukryl w wawozach wsi Zniesienia. O bezpieczenstwie miasta pamietali mieszczanie. W takim szyku ujrzala Polaków orda Nureddyna, zajmuj ac ogromna plaszczyzne, rozlegajaca sie u stóp Wys. Zamku. Król przezegnal i poblogoslawil wojsko i stajac sie zwodza prostym towarzyszem pancernym, z trzykrotnym „Zyje Jezus!" rzucil sie na wroga ze skrzydlata husarya. Genialnie obmyslany plan bitwy, zrecznie uzyte fortele, mestwo i zaufanie, którem Sobieski umial natchnac swoich, odniosly zwycieztwo (czyt. Szajnocha, „Zwyciez, pod L. 1675" Szkice histor.). W r. 1676 potwierdzil Jan III dawne przywileje miasta. W r. 1686 gromadzil król tutaj wojsko na wyprawe woloska, a z koncem tego roku przybyli do L. poslowie moskiewscy dla zatwierdzenia nieszczesnego traktatu grzymutowskiego, oddajacego Kijów w rece Rossyi. Sobieski zaprzysiagl go 2 lut. 1687. D. 11 lut. 1695 uderzyla 60,000 orda tatarska pod Szachem Gerejem na Lwow. Obecny w miescie Stanislaw Jablonowski i podskarbi nadworny kor. Anastazy Miaczynski, ledwie 3000 wojska liczyli. Tatarzy staneli na polach Zboiskich na Krak. Przedmiesciu. Nazajutrz wyprowadzil Jablonowski czesc konnicy przed krakowska brame, Miaczynski na pola Zboiskie. Walka ciezka i uporczywa trwala 8 godzin. Jablonowski omal ze nie zostal odcietym od miasta. Uratowal go Miaczynski. Wypadlo jednak cofnac sie w mury miasta. Tatarzy, razeni strzalami z dzial, nie próbowali ataku I nazajutrz, zostawiajac licznego trupa na pobojowisku, zwrócili sie ku Zórawnu (czyt. „Dyaryusz inkursyi lwow. od Tatarów 1695 uczynionej" w Przyj. ludu 1842,str. 251 nn. z 2 rycinami Wys. Zamku). Nastepca Jana III, Aug. II potwierdzil 1697 dawne przywileje, a w r. 1698 odwiedzil miasto. Az dotad stawil Lwow, niejednokrotnie oblegany, skuteczny opór i nie wpuscil ani razu nieprzyjaciela w mury swoje. W czasie wojny póln. dopiero, gdy stanal po stronie Augusta II i przystapil do konfederacyi sandomierskiej, obiegli go Szwedzi pod dowództwem Karola XII i d. 6 wrzes. zdobyli szturmem po bohaterskiej obronie mieszczan. Po zrabowaniu miasta kazali sobie Szwedzi zlozyc jeszcze 173,000 bitych talarów i oddalili sie dopiero 23 wrzes. (czyt. Józefowicz „Lwów utrapiony in. a. 1704" Rkp. w Bib. Ossol. Nr. 1631; Zawadzki „Kartka z dziejów L." Strzecha, 1871 str. 350). Po ustapieniu Szwedów zaczelo sie szerzyc gwaltowne powietrze, glód i niedostatek, a w tem smutnem polozeniu rozproszylo sie wielu mieszkanców. Pozostalych w miescie dreczyly ciezary, gdyz ucisk od wojsk trwal ciagle. Oplaty na wojsko skladac musieli sami mieszczanie, gdyz szlachta i duchowienstwo do niczego przylozyc sie nie chcieli. Nastepstwem tego bylo, ze miasto, mimo dawnych okupów i oplat jeszcze zawsze dosc zamozne, zubozalo, spustoszalo i kilkadziesiat opuszczonych liczylo kamienic. W r. 1706 weszli do L. Rossyanie pod wodza Menzykowa, w r. 1707 przybyl car Piotr a miasto musialo zlozyc podatek na utrzymanie wojsk jego. W tymze roku odbyl sie tu zjazd stronników Aug. II pod przewodnictwem Szembeka, na którym uchwalono obstawac przy konfederacyi sandomierskiej, a zrzeczenie sie korony k. Aug. uznano za niewazne. Arcybpa Zielinskiego, stronnika Leszczynskiego, wzieli Rossyanie w niewole. Gdy w r. 1708 car Piotr do swego panstwa sie cofnal i miasto odslonil, nadciagnal Stanislaw Leszczynski w r. 1709, a Lw. musial mu sie poddac i zlozyc 150,000 talarów okupu. Niebawem ustapil on przed stronn. Augusta pod hetmanem Sieniawskim, a miasto otrzymalo nowa zaloge. W dodatku zaczelo znowu powietrze grasowac i wytepilo znaczna czesc mieszkanców, tak w tym roku jak i 1710. W r. 1712 nawiedzil miasto wielki pozar. Nastepujace czasy, to juz czasy upadku. Zdarzen wazniejszych coraz mniej. Miasto traci dawna swa swietnosc, handel i przemysl upada. Urzedy piastuja ludzie niedolezni, pieniactwo bierze góre. Radcy ubiegaja sie za czczemi tytulami, mniej dbajac o dobro miasta. Swiadcza o tem akta i pisma publiczne bez zwiazku i ladu, najczesciej niedbale kreslone. Fundusze miasta tak sie wyczerpaly, ze wlasciciele domów musieli sami bruki przed swemi domami utrzymywac. R. 1724 odprawiono na niskim zamku wspaniale wesele Stan. Denhofa, wdy plock., hetm. p. lit., z Zofia Sieniawska, córka hetm. w. k. (czyt. Rozmait. 1830 Nr. 8 i Karwickiego „Szkice historyczne" str. 174). W r. 1726 umarl na niskim zamku hetm. w. k. Adam Sieniawski, a zwloki jego wywieziono z wielka okazaloscia do Brzezan (czyt. Przyj, ludu 1844 str. 250 i Karwickiego „Szkice histor." str. 158). W r. 1735 przedstawial sie stan miasta tak zle, ze Aug. III nakazal staroscie i magistratowi, azeby przyczyny upadku miasta dochodzili; lecz nic to nie pomoglo. W r. 1738 przebywal Aug. III we Lw. wraz ze swym dworem, a przekonawszy sie o nedznym stanie miasta i niedoleznosci mieszczan, chcac w nich obudzic dawnego ducha wojowniczego, zalecil radzie miasta, azeby zaniedbane cwiczenia wojskowe mieszczan na nowo rozpoczal. Ale i to nic nie pomoglo. W zubozalych mieszczanach trudno bylo wskrzesic ducha rycerskiego. W r. 1769 doznalo miasto i przedmiescia ciezkiej kleski. Garnizon stanowilo wojsko przychylne Stanislawowi Augustowi. Miasto obsadzili Rosyanie. Konfederaci barscy pod wodza Zuzelnickiego oblegli miasto w czerwcu i 4 razy szturm przypuscili, lecz odparci, popalili przedmiescia. Okupacya przez wojska rossyjskie pod dowództwem Kreczetnikowa podkopala do reszty lad miasta i byt mieszkanców. Tak wiec równoczesnie z upadkiem Rzpltej chylil sie i Lw. do upadku. Przyznac jednak trzeba, na pochwale mieszkanców, ze jak przez caly czas dziejów skladali dowody mestwa i poswiecenia, tak i w tej epoce upadku nie splamili sie nigdy niewiernoscia dla królów, którym wiernosc przysiegli, ani brakiem cnót obywatelskich. Jako ostatni blysk lampy gasnacej zajasniala wiernosc mieszczan lwow. w czasie kiedy sie walil stary gmach Rzpltej. Juz na wiosne r. 1772 zajely wojska austryackie pln. i pln.-wschodnie stoki Karpat a dopiero w lipcu tegoz roku stanely niedaleko Lwowa. Wojska rossyjskie, konsystujace we Lwowie, wyruszyly na pln. i wschód. Jakkolwiek w dochowanych resztkach akt nie ma wzmianki, aby Austryacy traktowali z miastem o poddanie sie, to jednak zdaje sie, ze L. nie poddal sie dobrowolnie, lecz ulegl przemocy. Austryacy bowiem przebywali w Sknilowie i Sknilówku, wsiach o mile odleglych, a nie wchodzili do miasta przez cale 3 miesiace, mimo ze ono bylo calkiem bezbronne i z zywnosci ogolocone. Dopiero 14 wrzesnia wyslali do miasta kapitana Brauna z zadaniem, aby magistrat dal kwatery i lózka dla 22 urzedników cywilnych austryackich. Rada miasta sprzeciwila sie zadaniu, a dopiero pod grozba represaliów ulegla, jako bezwladna; nie omieszkala jednak zaprotestowac. Wreszcie 19 wrzesnia weszli Austryacy przez brame Krakowska do miasta, a mieszczanie, zmuszeni dopiero surowa grozba dowodzacego generala Hadika, dali wojsku kwatery w miescie. A gdy ten general zaprosil burmistrza i rajców, aby asystowali na nabozenstwie w katedrze w dzien instalacyi cesarskiego namiestnika hr. Pergena, podali oni pisemny memoryal z prosba, aby ich uwolnil od tej przykrej i nieprzystojnej demonstracyi, gdyz byloby to homagium i uznaniem zajecia L., coby sie sprzeciwilo przysiedze wykonanej na wiernosc Stanislawowi Augustowi. Zanim rada otrzymala odpowiedz na ten memoryal, przyszedl do izby radzieckiej kapitan Braun i przyniósl proklamacya Maryi Teresy z wezwaniem „szlachetnych mieszczan L. do poddania sie i posluszenstwa" a zarazem nakaz od Pergena, azeby te proklamacya na ratuszu i po miescie obwiescili. Mieszczanie wyslali tedy deputacya do Hadika z prosba o uwolnienie od tej homagialnej demonstracyi lub przybicia proklamacyi na ratuszu. Ale tej deputacyi nie przyjal ani Pergen, ani Hadik; ten ostatni oswiadczyl jej tylko prywatnie „ze asystencya przy nabozenstwie instalacyjnem nie bedzie uwazana za demonstracye polityczna lub homagium; zatem stanowczo ja nakazuje, a co do przybicia na ratuszu proklamacyi, odstepuje od zadania, gdyz nowy rzad juz to uczynil". Równoczesnie 3 pazdz. napisala rada do kancl. kor. memoryal z oznajmieniem o zarzadzeniach Hadika i Pergena, dodajac, ze chociaz musza byc w katedrze podczas instalacyi namiestnika cesarskiego, mimo to pozostaja wiernymi poddanymi króla Stanislawa Augusta. Nastepnie wreczyl Hadik deputowanym rote przysiegi wiernosci dla nowego rzadu, rozkazawszy naj surowiej, aby ja podpisano. Mimo to nie podpisywali jej rajcy az 10 stycznia 1773 r., przekonawszy sie, ze kroki ich czynione u Stanislawa Augusta sa nadaremne, a caly kraj juz sie poddal.

Ad III. Tak rozpoczely sie rzady austryackie. Zaraz po podpisaniu przysiegi pozrywano orly polskie, a miejsce ich zajely austryackie. W r. 1782 bawil cesarz Józef II przez dni kilka we L.; w r. 1786 przybyl tu po raz drugi, a miasto liczylo juz wówczas 32,000 mk. i zmienilo do niepoznania swa dawna fizyonomie. Germanizacya postepowala szybko; cesarz bowiem nadal Niemcom, a zwlaszcza kupcom i rzemieslnikom wyznania protestant., nie tylko bezplatne nabycie prawa miejskiego, ale takze 6-cio letnia wolnosc od wszelkich podatków i danin. Krasicki, przejezdzajac tedy w lat kilkanascie po rozbiorze, tak nam kresli wrazenie, jakie wówczas miasto sprawialo: „I wspanialszy ludniejszy, Jednak przedtem, choc byl mniejszy, Choc mniej ludny, mniej ksztaltniejszy, Ze byl swoim, byl wdzieczniejszy". (Ciekawe szczególy do pierwszych lat L. pod rzadem austr. podaje Wladyslaw Lozinski w powiesci: „Pierwsi Galicyanie" i broszurce „O towarzystwie lwow. przy schylku XVIII w." Lwów, 1872). W r. 1792 przybyl do L. Kosciuszko; przyjmowano go jako zwyciezce pod Dubienka z wielkim entuzyazmem, i z tego powodu rzad nakazal mu opuscic Galicya. W r. 1809 przeszedl L. chwilowo pod rzad polski. Na wiesc o zblizajacem sie wojsku polskiem opuscila miasto zaloga austryacka (pieniadze, bron, amunicye wywieziono jeszcze przedtem), a 23 maja zajela milicya mjejska odwachy i poczela pelnic sluzbe. Dnia 27 maja przybyl porucznik Starzynski z 16 zolnierzami i wjechal wprost na glówna straznice. Orly austryackie pozdejmowano wszedzie, mieszkanców opanowala niezwykla radosc, wieczorem iluminowano miasto. Dnia 28 maja przybylo znowu 30 zolnierzy, a o 10 wieczór Rozniecki i Kaminski na czele 350 zolnierzy. Na ich spotkanie wyruszylo cale miasto, uderzono we wszystkie dzwony, iluminacya zaplonela znowu. D. 29 maja rozporzadzil Rozniecki, ze wszyscy urzednicy trwajacego rzadu urzedowac beda i nadal wedle tej samej formy, mianowal dozorcami wszystkich urzedów Polaków, i cala machine rzadowa w ruch puscil. Tego samego dnia opuscilo wojsko L., zostawiajac 60 zolnierzy, którym pomagala milicya miejska. Niedlugo potem mianowano pulkownika Bleszynskiego komendantem miasta, otwarto biuro paszportowe i ustanowiono tymczasowy rzad centralny wojskowy. D. 4 czerw. wyjechal Rozniecki ze L. Lecz ten stan rzeczy nie trwal dlugo. Wypadki wojenne kazaly wycofac zaloge wojskowa 18 czer.; 19 zlozyl komende Bleszynski w rece mieszczanina Baura, a 21 nadeszlo wojsko austryackie pod jen. Egermannem i zajelo stolice. D. 28 czer. musieli Austryacy ustapic Rossyanom pod wodza ks. Golicyna i odtad rzadzil we L. wojenny rzad rossyjski do 14 grud., poczem nastaly znowu rzady austryackie. (Czyt. „Lwów w r. 1809", przez Kunasiewicza w Ruchu liter. 1876 i w osobnem dzielku wydanem 1878 r.; „Zajecie Lwowa przez Polaków 1809", Przyj. dom. 1877, str. 185; „Panna Antonina P. czyli wejscie Austryaków do Lwowa r. 1809", przez Siemienskiego, w Noworoczn. demokr., Paryz, 1842). Dzielo germanizacyi prowadzono znowu gorliwie, ale nie tylko bez skutku, lecz owszem ze skutkiem przeciwnym, gdyz wszystkie narzedzia germanizacyi ulegaly pomalu przewadze zywiolu polskiego i kazda rodzina niemiecka w drugiem a najdalej trzeciem pokoleniu dostarczala sprawie narodowej najgorliwszych obronców. W r. 1817 przybyl do L. cesarz Franciszek I i bawil od 10 do 28 lipca. W r. 1823 wieziono przez L. z Sieniawy do Warszawy zwloki ks. Adama Czartoryskiego i oddawano im ostatnie poslugi. W tymze roku bawil cesarz znowu we L. od 28 wrzes. do 1 pazdzier. W r. 1848 bral L. czynny udzial w zyciu i ruchu politycznym. Gdy bowiem rzad usilowal oktrojowac konstytucya niedawno nadana, wybuchlo za przykladem innych miast prowincyonalnych takze i we L. powstanie w jesieni; na ulicach poczeto wznosic barykady a tu i ówdzie opierac sie rozbrojeniu gwardyi obywatelskiej. Komenderujacy zatem wojskiem jen. Hammerstein, gdy namiestnik Waclaw Zaleski (znany w literaturze pod im. Waclawa z Oleska, ojciec dzisiejszego namiestnika) nie chcial zgodzic sie na to, aby uderzyc na lud, na wlasna reke urzadzil sobie straszna igraszke, bombardujac miasto d. 2 list., przyczem spalono akademie i biblioteke, wieze ratuszowa, a duzo ludzi pozabijano. (Czyt. „Po latach 30", Dzien. Pol. 1879, Xs 255 i nn.; „Ausweis ueber die am 2 Novem. 1848 in L. Getoeteten". rkp. w Bibl. Ossol. tfs 1780). Po przytlumieniu tego ruchu trwal dalej system germanizacyjny az do r. 1861, t. j. do nadania konstytucyi, a raczej do 1867 r., kiedy w szkolach i urzedach zaprowadzono jezyki krajowe: polski i ruski. W r. 1868 odwiedzil miasto nuncyusz papieski Falcinelli, a w r. 1877 nuncyusz Jacobini. W tymze roku urzadzono wystawe krajowa rolniczo-przemyslowa, a jeszcze w 1861 wystawe starozytnosci ojczystych i czeste wystawy ogrodniczo-sadownicze (czyt. „Przew. lwow. wyst. starozytnosci" przez Kalickiego, Lwów, 1851; „Wyst. staroz. ojczyst. we L." w Bibl. Warsz. 1861, t. III, str. 690; „Wyst. krajowa roln.-przemyslowa w r. 1877" przez Jagermanna, w Dzwigni 1877, str. 12, z planem i katalogi tej wystawy, tudziez fotografie Trzemeskiego w Muz. Ossol. Jfg 21, 732 i ryciny podawane w Tygod. ilustr. i Klosach z r. 1877). W r. 1880 bawil we L. od 11 do 15 wrzesnia cesarz Franciszek Józef (przedtem odwiedzal on miasto w r. 1851 i 1855 (ob. Nowiny 1854, str. 189 i 1855 str. 669-681). W r. 1883 obchodzono uroczyscie 200-letnia rocznice zwyciestwa Sobieskiego pod Wiedniem, a Rada miejska postanowila na uczczenie tego zdarzenia wzniesc pomnik na czesc Jana III, rozpisala konkurs na dzielo o Janie III, wmurowala tablice pamiatkowa w kamienicy niegdys Sobieskiego w rynku, a na Wysokim Zamku wzniosla kamienne wzgórze z odpowiednim napisem.

Warownie miasta. Fortyfikacya L. rozpoczeto juz za Kazimierza W. Poprowadzono mianowicie mur, waly i fose, okalajace miasto wlasciwe i oddzielajace je od przedmiesc. Mur ten biegl wzdluz dzisiejszej ulicy teatralnej, na pl. Maryackim skrecal na wsch. ku kosciolowi oo. bernardynów, stad na pln. wzdluz Podwala do kos. dominikanów, a stad na zach. wzdluz dzisiejszej ul. Skarbkowskiej az do Teatralnej, zamykajac w ten sposób czworobok forteczny. Za tym murem byla dosc szeroka, woda zalana fosa, a za nia waly. Nad wykonczeniem, wzmocnieniem, rozszerzeniem i naprawa fortyfikacyj pracowano nieustannie. Na mocy uchwaly z r. 1408 musial kazdy cech sprawic po jednej maszynie do rzucania strzal i pocisków z murów miejskich. W r. 1410 postanowiono kosztem publicznym miejskim wzmocnic warownie drugim murem. Robota trwala czas dluzszy, a do jej wykonczenia przyczyniali sie takze królowie. Drugi ten mur zewnetrzny z bastyonami poczynal sie od bramy Halickiej, ciagnal wzdluz Peltwi, a okoliwszy szerokim odskokiem zamek nizszy i przeciawszy dzisiejszy plac Krakowski, biegl az pod kosciól Panny Maryi Sniez., stad dalej prosto na wsch. do dzisiejszego lac. seminaryum, gdzie, zalamawszy sie na pld., siegal do gmachów namiestnictwa, skad, zszedlszy w kierunku Walowej ulicy na zach., przytykal do zewnetrznej bramy Halickiej. Prócz bramy Halickiej byla jeszcze Krakowska (dawniej Tatarska albo Poganska zwana). Pózniej przybyly 2 furty: Karmelicka (al. Bosacka) kolo cerkwi woloskiej i Jezuicka. Baszt bylo 17. W r. 1445 ukonczono je i oddano z obowiazkiem obrony cechom rzemieslniczym, od których pózniej i nazwy otrzymaly. Szly one nastepujacym porzadkiem: 1) baszta nad brama Krakowska, kusnierska; 2) ku kos. P. M. Sn., Strumilowa, miechowników, mydlarzy i blacharzy; 3) mieczników; 4) tkaczów; 5) czapników i siodlarzy; 6) za ormianskiemi gmachami, piwowarów i miodowarów; 7) rymarzów kolo dominikanów; 8) mularzów, powrozników i tokarzów; 9) szewska albo bernardynska; 10) garncarzy i kotlarzy miedzy bernardynami a brama Halicka; 11) krawców nad brama Halicka; 12) zlotników, gdzie teraz domy pod nr. 11 pl. Maryacki, i 2 pl. Halicki, 2 i 4 ul. Walowa; 13) rzezników; 14 stolarzy, bednarzy i stelmachów; 15) kowalów, slusarzy i iglarzy; 16) kramarzy; 17) piekarzy, której ostatki 1836 na teatr Skarbka rozwalono. Na basztach utrzymywano strazników platnych od miasta. W r. 1607 projektowano rozszerzenie fortyfikacyj lwow. i odtad staly one dlugo na porzadku dziennym za Zygmunta III i Wladyslawa IV, a podjete byly znowu przez Jana III. Zamierzano najprzód fortyfikowac przedmiescie Halickie, potem plan rozszerzono, rozpoczeto robote, usypano wal od fortecy karmelickiej przy klasz. karmelickim wzdluz ulicy Franciszkanskiej az po Peltew na kreconych slupach, ale przekonano sie w koncu, ze zakrojono na rozmiary zanadto wielkie, ze fortyfikacya podobna wymagalaby zalogi o wiele wiekszej, anizeli L. by ja mógl posiadac, i zaniechano roboty. Po upadku Kamienca Podolskiego, skoro L. jeden mógl jeszcze stawic opór nieprzyjacielowi, wypadalo warownie, oslabiona w latach poprzednich, wzmocnic koniecznie. Zaprowadzono tedy na ten cel oplate zwana szelaznem, t. j. oplate od napojów sprowadzanych lub wyrabianych we L. W r. 1695 legowal testamentem na ten sam cel 2000 dukatów Marek Matczynski, wojew. ruski i poufny królewski. Zdobycie L. przez Karola XII w r. 1704 wykazalo niedostatecznosc warowni. Widoków na jej polepszenie nie bylo; to tez odtad utrzymywano juz tylko status quo. Rzad austryacki zarzadzil 1777 zniesienie chylacych sie do upadku bram miejskich i ich wiezyc, a takze stopniowe usuwanie walów, murów i bastyonów. Z dawnych murów zachowaly sie dotad pewne slady w fandamentach kamienic pod 1.12, 14, 18 przy ul. Walowej, 6, 7 przy pl. Halickim i 3 przy pl. Bernardynskim. Na miejscu splantowanych walów miejskich urzadzono przechadzki t. zw. Waly hetmanskie na zach. od posagu hetm. Jablonowskiego (Klosy t. 19, str. 151) a gubernatorskie na wsch. Warowne byly prócz tego dwa zamki: górny i dolny. Zamek górny albo wysoki wznosi sie nad miastem, na stromym, najwyzszym szczycie góry zamkowej. Zimorowicz mówi, ze Kazimierz W. w r. 1842 „z kamienia zamek zbudowal, do muzycznej lutni podobny, którego wierzch weziej nad miasto sie wznosil, srodek zas obszerniejszy pomieszkania i sypialne izby zawiera". Andrzej Owadowski lustrowal zamek r. 1562 i znalazl miedzy innemi: podwoje zelazne, spichlerz zywnoscia napelniony, kaplice z wszelka potrzeba kaplanska, w dobrym stanie, pomieszkania królewskie swietne, przechadzki murowane i sklepienia dla czuwajacych cale. Oprócz tego dzial wojennych 10, narzedzi do rozbijania murów i broni wiekszej niemala liczbe, prochu ile potrzeba. Lustracya z r. 1661 tak go nam opisuje: „Zamek górny z 3-ech stron otoczony murem a z 4-tej dwoma murami. Bram do niego 3. Od miasta sztuka muru wypada, która dziure palami zabito i walem zasypano. "Na jednej bramie izba z alkierzem, przy drugiej budki zoldackie, na trzeciej izb kilka; od tej ida komory i izby; w czwartej czesci zamku wieza murowana, po prawej rece baszta wysoka, w niej izdebka; studnia nakryta". Odtad chylil sie zamek do upadku. W r. 1672 zajeli go Turcy, a 1704 Szwedzi podczas oblezenia. Wysoki Zamek wraz z góra zamkowa i juryzdyka staroscinska darowal cesarz Józef II miastu w r. 1786. Zdezolowany budynek zamkowy zniesiono w przewaznej czesci, zostawiajac tylko jedne sciane. (Ryciny l krótkie opisy dawnego zamku lub jego ruin podaly: Lwowianin, 1836, str. 103; Przyjaciel dom. 1860, str. 376; Strzecha, 1870, str, 390; Tyg. ilustr, 1876, str. 40; Lwowianyn, 1862, str. 106, artykul Szaraniewicza, „Wysokij Zamok wo L. w r. 1613"). Góra zamkowa byla naga i piaszczyssta, deszcz oplukiwal piasek i zasypywal nim ulice. W r. 1835 rozpoczelo miasto zalesienie góry zamkowej i zamieniono ja w piekny park, skad sliczny przedstawia sie widok. W r. 1845 zbudowano na nizszej czesci góry restauracye. W r. 1855 nazwano góre zamkowa góra Franciszka Józefa na pamiatke pobytu cesarza. W r. 1869 zaczeto d. 11 sierp. sypac na Wysokim Zamku „Kopiec unii lubelskiej" na pamiatke 300-letniej rocznicy wiekopomnego sejmu. Dusza tej pracy jest dr. Franciszek Smólka. Przy rozmaitych sposobnosciach sypano tu po grudce ziemi z róznych stron Polski i grobów polskich bohaterów. Robota jeszcze dotad nieukonczona. (O kopcu czyt. Slowianin, Lwów, 1869, .N" 1; Przyj. dom. 1869, str. 167; Strzecha z r, 1869). D. 12 wrzes. 1883 ustawiono na górze zamkowej, na nizszym jej cyplu, z którego sie roztacza widok na Zniesienie i cala przylegla równine pamietna zwyciestwem Sobieskiego w r. 1675, glaz pamiatkowy z odpowiednim napisem. Zamek niski zajmowal czesc dzisiejszego od niego nazwanego placu Castrum, sluzyl za siedzibe starostom i grodzkiemu ich sadowi, oraz miescil kaplice sw. Katarzyny, archiwa grodzkie i zbrojownie, a jak byl nieposlednim, jak niepospolite gmachy otaczaly jego dziedziniec, widzimy np. z aktu wydanego 1416 r. ,,in magno palacio minoris castri leopol." (A. V, 36) i z pózniejszych lustracyj, wedle których nie tylko dolne ale i górne komnaty mialy mury na 2 i 1/2 lokcia grubo. Lezal on wprawdzie w obrebie murów miejskich, lecz oddzielony byl od miasta fosa i murem, a zlaczony tylko brama. Na zewnatrz nie mial osobnego wyjscia. Starostowie starali sie niejednokrotnie o taki wychód osobny, lecz delegowane w tym celu komisye królewskie nie przychylaly sie do zyczen po zbadaniu miejscowosci samej i uwzgledniajac protest miasta. Zamek niski uwazano jako wlasnosc kraju. Cesarz Józef II darowal go stanom galicyjskim w r. 1782, a te sprzedaly miastu w r. 1802 walace sie budynki wraz z placem za 8528 zl. m. k. Budynki zniesiono, plac zrównano i uzywano, jako targowicy, a w r. 1837 sprzedano czesc hr. Stan. Skarbkowi, który tu wybudowal gmach teatralny. Obok tego gmachu stanely kamienice, w których sie miesci Dyrekcya policyi i Sad apelacyjny. Obwarowane byly takze kosciól bernardynów murem w ksztalcie trójkata, przypierajacym do fortyfikacyj miejskich; kos, i klasz. karmelitów bosych za miastem na wzgórzu; karmelitów trzewiczkowych przy ul. Halickiej i benedyktynek lacinskich. Byly takze zbrojownie. Wedlug Zimorowicza opatrzyl juz ks. Lew swój zamek zbrojownia. Na Wys. Zamku zalozyl Kazimierz W. arsenal królewski. W r. 1555 wybudowano arsenal miejski przy ul. Sobieskiego, dzis rzadowy sklad wojennych materyalów. Na scianie tego zabudowania sa na plytach herby: koronny z h. Jana III, h. miasta L. i h. rodziny Jablonowskiego Stan. W r. 1639 zbudowal Wladyslaw IV arsenal królewski czyli rzpltej za kosciolem dominikanów, w miejscu gdzie dawniej stal maly arsenal miejski 1575 zbudowany. Dzis jest tu rzadowy sklad broni i materyalów wojskowych. Byl jeszcze arsenal Sieniawskich, gdzie dzis biblioteka Baworowskiego, i arsenal przy cerkwi s. Jura. („O arsenalach" czyt. Enc. Schneidora, t. I, str. 320; „Objasnienie plaskorzezb na dawnym arsenale miejskim", w Dzien. Lwow. 1869, M 220 i w Strzesze z r. 1869, str. 398 (z rycina), tudziez Dod. do Gaz. Lwow. 1858, .Ns 21 i „Inwentarz cekauzu we L." w Baracza „Pam. dziej, pols." str. 167). Prochownia t. zw. Altermajerowska istniala jeszcze w r. 1763. Przy dzisiejszej ul. Czarnieckiego zbudowano naprzeciw kos. karmelitów 2-pietrowy budynek w formie kosciola na szpichlerz miejski (granarium); dzis jest tu sklad wojskowy. Podczas napadów nieprzyjacielskich i oblezen bronili miasta, obok szczuplej zwykle zalogi wojskowej, mieszczanie. Azeby nabrac bieglosci w sztuce wojennej zawiazalo sie bractwo strzeleckie, wedlug Zimorowieza juz 1445 r. Strzelnica byla pierwotnie w fosie miedzy walami i murami miasta, gdzie pózniej stanely domy nizszej Ormianskiej ulicy. W pierwszych latach zaboru trwaly cwiczenia strzeleckie dawniejszym porzadkiem w fosie ciagnacej sie od bramy Krakowskiej ku dzwonnicy oo. dominikanów. U bramy Krakowskiej byla kamieniczka, z której strzelano. W r. 1789 wystawiono strzelnice przy dzisiejszej ulicy Kurkowej, gdzie sie dzis znajduje. W r. 1790 przybrala konfraternia nazwe „Towarzystwa strzeleckiego". (Czyt. ,,Rys histor. Tow. strzelców lwow." przez Kulczyckiego, Lwów, 1848).

Jurydyki. Poza obrebem murów miejskich rozciagajace sie przedmiescia nie stanowily dawniej jednostajnie zabudowanych ulic. Szlachta i duchowienstwo nabywali tu grunta, budowali domki i wydzierzawiali takowe rzemieslnikom, ogrodnikom i zarobnikom za pieniadze lub odpowiednia robote. Tak powstaly posiadlosci emfiteutyczne. Kazdy taki kompleks gruntów zwal sie jurydyka. Podobnycji jurydyk bylo okolo 60 we L., z których wymieniamy: Chorazczyzne, Sykstówke, Sieniawszczyzne, Zborowszczyzne, Sobieszczyzne, Balabanówke, Bednarówke, Jusgladówke, Snopków, Cetnerówke, Mazurówke, Wólke Kampianowska, jurydyke Rzewuskich, Belzeckich Ostrorogowska, Czolhanszczyzne.

Herb miasta najdawniejszy, przedstawiajacy mur miejski z 3 wiezami i otwarta brama, a w bramie lwa kroczacego na 4 lapach na prawo, ginie w pomroce dziejów; swoim poczatkiem siega czasu ruskich ksiazat, a znajduje sie na dokumencie z r. 1359. Na pózniejszych pieczeciach widzimy juz lwa wspinajacego sie. Zygunt I potwierdzil 1526 r. ten dawny herb i pozwolil uzywac do pieczeci laku lub wosku czerwonego, dotad bowiem uzywano tylko ciemnego wosku lub pewnej masy. W r. 1586 pozwolil papiez Sykstus V uzywac lwa trzymajacego w prawej lapie 3 srebrne pagórki ze zlota gwiazdka nad srodkowym. Ces. Józ. II przyznal miastu r. 1789 herb z temi odmianami, i opatrzyl go nadto korona i plaszczem heraldycznym. Rada miejska uchwalila na posiedzeniu 5 lipca 1883 ten ostatni herb odmalowac olejno na blasze dla zawieszenia w sali radnej, a oprócz tego wydac chromo-litograf. wizerunek jego wraz z podobiznami obu poprzednich (czyt. Mnenosyne 1833 str. 363; Rozmait. 1833 str. 343; Skarbiec Polski t. I zesz. I str. 53, 54 i rycina tabl. IV. fig. 9.). Akta gr. i ziem. podaja spisy pieczeci: lawników t. II str. 49; IV. 81, 96, 98, 99, 101, 103, 110, 118, 134; V. 119; VI. 62, 82, 100, 103, 105, 147,166; raj III. 23, 123; IV. 114, 119, 120, 134; V. 36, 47, 55, 68, 89; VI. 86, 105, 140; kapituly II. 67: V. J14, 180; dominikanów III. 69, 82; V. 63; przeora dominikanów III. 82; ranciszkanów III. 69; rzezników, kupców korzennych, piekarzy, kusnierzy, piwowarów, kowali, siodlarzy, garbarzy IV. 134.

Budynki wazniejsze. Ratusz ma swoja historye. Trudno oznaczyc, kiedy go postawiono. W sali ratuszowej odbywaly sie uczty na czesc rozmaitych osób. Posadzka byla wyscielana perskiemi dywanami, szyby ze szkla weneckiego, na scianach wisialy obrazy polskich królów, wodzów i mezów stanu, mapy zakupione r. 1567. Miasto mialo wlasne nakrycie cynowe, srebrne dzbanki, puchary i lyzki. Trudno dociec, gdzie sie to wszystko podzialo. O wiezy wiemy, ze kamien wegielny kladziono pod nia 1489 r. W r. 1491 umieszczono na niej zegar. W r. 1535 pokryto ratusz dachówka a 1539 podwyzszono wieze i równiez ja pokryto. W r. 1557 reformowano wieze. Po pozarze 1571 rozpoczeto restauracya ratusza a 1598 ukonczono. Wystawiono takze pregierz, t. j. posag kamienny z 2 figur tylem do siebie zwróconych, przedstawiajacych niewiaste z zawiazanemi oczyma i wazka w reku jako symbol sprawiedliwosci, i mezczyzne z mieczem jako symbol kary. W r. 1616 zajal sie przeksztalceniem wiezy Marcin Kampian. Z uchwaly rady zniósl on czesc dotychczasowej czworobocznej wiezy, a rozpoczal budowac wyzsza osmiokatna. W zach. czesci tej wiezy kazal umiescic 5-wioslowa lódz kamienna z masztem i kilkoma figurami, podobno jako symbol handlu jaki L. prowadzil. Oprócz tego ozdobiono wieze rzezbami kamiennemi i napisami. Dawny ratusz zajmowal ledwie 1/4 dzisiejszego. Do niego przytykalo 11 innych domów, waskiem tylko przejsciem oddzielonych. Dawna wieza ratuszowa zawalila sie w r. 1826. W r. 1827 polozono kamien wegielny pod budowe nowego ratusza (czyt. Mnemosyne, 1828 Nr. 2 i 3), domy stojace obok ratusza kupilo miasto i znioslo, a 1834 ukonczono budowe ratusza wraz z nowa wieza (ob. Rozmait. 1835 str. 305 i Mnemosyne 1837 Nr. 116). Podczas bombardowania miasta 2 listop. 1848 spalono wieze i wieksza czesc ratusza, a pierwsze posiedzenie rady w wyrestaurowanym ratuszu odbylo sie 12 listop. 1849. Dlugosc dzisiejszego ratusza, 3-pietrowego gmachu, wynosi 78 m., szerokosc 58.6 m. Wieza ratuszowa 4-boczna wznosi sie do 79 st. nad poziom rynku. Szczyt jej, dawniej kopula zakonczony, otrzymal ksztalt dzisiejszy po zbombardowaniu (czyt. „O rzezbach, znajdujacych sie na starozytnej wiezy we L." p. Kaminskiego, Skarbiec polski, t. I zesz. I i II z 26 rycinami; „Dawny ratusz we L." Przyj, ludu 1837 str. 338; 1847 str. 10; „Ratusz we L. p. Widmana" Tyg. illus. 1862 str. 35; „Ratusz dawny" Przyj. dom. 1873 str. 61; „Dom radny we L." Lwowianin 1837, str. 1). Najstarsze kamienice zachowaly sie w rynku i na ulicy Ormianskiej. Wszystkie niemal pochodza z czasu po r. 1527, kiedy pozar zniszczyl prawie cale miasto. Cechy starozytnosci pozostaly ledwie na kilku. Na uwage zasluguje przedewszystkiem kamienica Sobieskiego we wsch. str. rynku pod 1. 6, ozdobiona posagami na facyacie, zbudowana 1580 przez Konstantego Korniakta, pózniej wlasnosc Zólkiewskich, po nich Sobieskich, Rzewuskich, Gninskich, a dzis ks. Kaliksta Poninskiego. D. 12 wrzesnia 1883 wmurowano tu kosztem miasta plyte kamienna z napisem „Tu mieszkal król Jan III Sobieski" (czyt. Kolaczkowskiego opis w Gaz. lwow. 1883 Nr. 97 i w Kur. warszaw. 1883 nr. 104 b). W tej samej pierzei stoi stary palac arcybiskupi (nr. 9) dzis wlasnosc malego sem. lacin., 1634 przez arcybpa Grochowskiego wystawiony. W pal. tym goscili kilkakrotnie Wlad. IV i Jan Kazim. Tutaj umarl 9 listop. 1673 król Michal Wisniowiecki. Nad drzwiami kamienicy miesci sie napis o smierci króla na marmurowej tablicy. W pln. stronie rynku pod nr. 14, gdzie dotad nad drzwiami stoi lew skrzydlaty kamienny, bardzo charakterystycznej rzezby, mieszkali dawniej poslowie Rzplitej weneckiej. W zach. stronie rynku wznosi sie na rogu od placu katedralnego okazala kamienica z kamienia ciosowego (nr. 23), niegdys Kampianów. Sciane zewnetrzna u rogu poddasza zdobi rzezba kamienna, przedstawiajaca chrzest Chrystusa, ponizej znajduje sie godlo poboznosci i wiary. Pod wzgledem archeologicznym jest najwieksza osobliwoscia kamienica pod nr. 11 przy ul. Blacharskiej, o 2 oknach, ozdobiona zewnatrz prawdziwemi plaskorzezbami greckiemi, przedstawiaj acemi grupy mitologiczne. Na kam. pod nr. 30 przy ul. Wekslarskiej jest duza plyta kamienna z wyrzezbionym herbem miejskim i napisem w otoku, przekonywajacym, ze ta kam. byla niegdys wlasnoscia miejska. Z nowszych gmachów zasluguja na uwage: Gmach sejmowy budowany od 29 paz, 1878 do 1 pazd. 1881 (ob. „Projekt budowy gmachu sejmowego z planem, w Dzwigni, Lwów, 1877, str. U, 1878 str. 79 i 88 i 1879 str. 6. Rycine i krótki opis podaly Klosy z r. 1881 Nr. 828 i 829; Tyg. Illustr. 1881 Nr. 281); 3-pietrowy gmach namiestnictwa ukonczony 1884; dom Inwalidów z kaplica, okazaly budynek przy ul. Kleparowskiej; palac arcybpa lacinskiego zbudowany 1844 kosztem arcybpa Pisteka; Technika; Teatr hr. Skarbka, 3-pietrowy, 40° wied. dlugi, 33° szeroki (ob. Lwowianin 1838 str. 1; Tyg. ilust. 1861 str. 128; Tyg. lwow. 1868; Strzecha 1871 str. 390; Klosy 1.17, str. 96, 106, 122 i 135); Dom Narodny (ruski) niegdys klasztor trynitarzy, potem uniwersytet 1848 zbombardowany a 1849 p. cesarza Matycy ruskiej darowany; Zaklad narodowy im. Ossolin.; Gimn. Fran. Józefa; Szkola realna; Szkoly ludowe: Elzbiety, sw. Antoniego, sw. Maryi Magdaleny, sw. Marcina, sw. Anny i ewangielicka.

Archeologiczne zabytki. Zbiorów starozytnosci bardzo malo we Lw. Najciekawszy jest zbiór w Muz. Ossolinskich. Matyca ruska ma takze zbiór dosc znaczny, lecz dotad nie uporzadkowany. Cenny zbiór posiada ks. kan. Petruszewicz (czyt. Kunasiewicz „Przechadzki archeologiczne po L.;" „O L. pod wzgledem archeolog, i hist." Lwow. Przeg. arch., 1876, str. 16; „Wykopaliska we L." Przyj. dom. 1868 str. 132, z rycina). O wazniejszych zabytkach archeolog. wspomnielismy przy opisie kosciolów i gmachów wazniejszych. Tu wymieniamy jeszcze: rzeczy wykopane przy sypaniu Kopca Unii na Wys. Zam., jako to: popielnice, lzawnice, garnki ofiarnicze, kule kamienne, wlócznie, groty strzal itp., znajdujace sie w 2 szafach Muz. Ossolin. (pewna czesc jest w posiadaniu pp. Smólki i Bojarskiego); przedmioty znalezione na górze Wronowskiego, jako to: bozyszcze slowianskie i popielnice (opisane p. Paulego w „Starozyt. Galicyi, Lwów, 1835, str. 5, z rycina i p. Sobieszczcnskiego w „Szt. Piekn." t. I, str. 19); plaskorzezbe na perlowej macicy i 4 kule dzialowe (zloz. w Muz. Ossol.). W muzeum tem znajduja sie takze: orzel na zelaznej blasze ze starej wiezy ratuszowej: ulamek kamienia z napisem ruskim; kubek szklany, nadtluczony, z rajtarem szwedzkim i napisem „Vivat, a. 1693." Na walach hetmanskich stoja: bronzowy posag sw. Michala. Pochodzi on z giserni lwowskiej, nosi cechy szkoly flamandzkiej i jest bardzo cenny pod wzgledem sztuki. Zdobil on dawniej fronton arsenalu królewskiego (ob. Tyg. lwow. 1868 Nr. 6; Strzecha 1873 str. 382; Rozmait. 1834 Jls 11); pomnik Jablonowskiego zrestaurowany 1859 (ob. Przyj. dom. 1860 str. 31); Tyg. ill. 1860 str. 356; Bib. Ossol. Nowy poczet, t.I i II 1862). Na przedmiesciu zwanem „Murowany most" znaleziono karyatyde zelazna, lana, w stylu odrodzenia, której opis i rycine podal Przyj. dom. z r. 1868 Nr. 17, i Tyg. illustr. 1868 Nr. 39. W tejze okolicy umieszczono w scianie mostu kolejowego tablice ze stosownym napisem na pamiatke bitwy stoczonej wtem miejscu d. 11 lut. 1695. Herb Sobieskiego z napisem znajduje sie na murze opasujacym klasz. karmelitów od ul. Karmelickiej. O pamiatkach znajdujacych sie we Lw. po Sobieskim wspomina Przyj. ludu 1840, t. II str. 350 i Kolaczkowski w „Przewodniku nauk. i literac." 1883 str. 228, 230, 235 do 238, 243, 249 i 254. O sladach cmentarzyska poganskiego na Bajkach i pod Kulparkowem czyt. Przeg. bibliogr.-archeolog. 1881, str. 153.

Bibliografia. Opisy miasta podaja: Sarnicki „Descriptio ret. et novae Poloniae, 1585"; Theatrum praecipuarum totius mundi urbium, 1618, Lib. VI. JTs 49 (z widokiem miasta); Cellarius „Descriptio Poloniae (z wid. miasta); Alnpech „Opisanie Lwowa" w tlum. poi. „Pam. lwow." 1816 t. I str. 3 i 97; Verdum, opis miasta w dziele Liskego „Cudzoziemcy w Polsce"; Mehoffer „Beschreib. der St. L." Panora. deroester. Monar. 1841, t. III; Pindter „Lemb. vor 40 Jahren" Lemberger Ztg. 1863, . Na 217 inn.; Dzieduszycki w dziele „Zywot Sierakowskiego" str. 10 inn.; Szaraniewicz w dziele „Halszka, kniahyni Ostrozska" str. 91 inn.; Rkp. w Bib. Ossolin. m 502 str. 87 i M 398; „Przechadzki po okolicach Lw." Rozmait. 1825 JVa 22, 24, 26, 31, 37; Czerkawski „Rzut oka na przyrode okolic L. Pam. II zjazdu Przyrodnikow, Lwów 1875, str. 123; Kawczynski „Przyczynek do geogr. ogólnej i geogr. okolicy L." Kosmos, 1876, str. 288. Do dziejów miasta: Akta gr. i ziem. zawieraja w 9 dotad wydanych tomach wszystkie dokum. archiw. m. L. od najdawniejszego az do 1506 r., t. j. z calej epoki t. z. dyplomatycznej a oprócz tego inne dokumenty; Petruszewicz „Lwowskaja litopys od 1498 do 1649," Lwiw, 1868; Zimorowicz „Hist. m. L. od najdawniejsz. czasów do 1672 r." tlumaczyl Piwocki, Lwów, 1835 (z widokiem miasta); Józefowiez „Kronika m. L. od r. 1634 do 1690", tlum. Piwocki, Lwów, 1854. W przekladzie tym brakuje lat 30; nadto opuscil tlumacz dowolnie wiele ustepów, tak, ze dzielo jest raczej wyciagiem z pracy Józefowicza, znajdujacej sie w rkp. w Bibl. Ossol. Na 147; Chodynicki „Hist. m. L. od zalozenia do czasów terazniejszych", Lwów, 1829; Zubrzycki „Kronika m. L." Lwów, 1844 (krytyka Balinskiego w Bibl. Warsz. 1846, t. I, str. 624); J. F. H. „Die St. L. im J. 1809", Lemberg, 1862; Rasp „Beitrage zur Gesch. der St. Lemberg" Wien 1871; Uhle „Geschichtl. Tagebuch Lembergs", Lemberg, 1820; „Osady przez miasto i mieszczan lwow. zalozone". Bibl. Ossol. 1863, III, 45; „Zalozyciele wiosek kolo L.", Rozmait. 1833, st. 335; „Dramat mieszczanski, opow. z hist. m. L.", Dzien. Polski 1879, Na 24 i 25; Slezinski „Wegweiser der St. Lemberg im J. 1856 und 1863"; tamze „Przew. po L.", Lwów 1856 i 1864; Schneider „Przew. po L." z rycinami, Lwów, 1875; Kunasiewicz „Przew. po L." z planem miasta i teatru, Lwów, 1878. Z rekepisów wymieniamy: Zimorowicz „Codex archwialis civitatis metrop. Leopolien. w Bibl. Ossol., Nr. 1876; Józefowicz „Annalium urbis Leopol. i t. d.", tamze Nr. 124. Plan miasta najdawniejszy, jaki mamy, pochodzi z konca XVIII w. W nowszych czasach wydawano liczne plany, z których najnowszy miesci sie na 24 karcie mapy Kummersberga.

Ryciny. W muzeum Ossolins. w tece „Widoki miast" cale miasto Jfs 5779, 1590, 1591, 1657, 22 303; 22 282; 3129, 22 281 (wnetrze kaplicy sercanek; 5707 (wnetrze katedry lac.); 1393 (dominikanski kos.); 5710 (Pohulanka); 5711, 6080 i 6081 (ruiny Wys. Zamku); 22300 (pozar ratusza 1848 r.). W muzeum jest obraz przeniesiony tu podobno z cerkwi woloskiej a przedstawiajacy SS. Panskich z widokiem na Wys. Zamek i czesc miasta. Widoki miasta lub jego czesci podaly: Galicya w obrazach, Piller, Lwów, zesz. I; Tyg. ilustr. 1873, str. 61; STietozor z r. 1835, Na 49; Panor. des Universums, Prag, 1835; Przyj. ludu, 1846, str. 138; Orda „Album widoków", ser. VI; JVa 183. W zbiorze rycin Pawlikowskiego znajduja sie ryciny odnosne do Lwowa w tece 25 od 4046 do 4149, z tych wymieniamy: nr 4049 (L. przed r. 1731 podlug freski znajdujacej sie w klasztorze dominikanów w Jaroslawiu); 4050 do 4055 (widok miasta z pierwszych lat rzadów austryackich); 4131, 4141 i 4083 (dawny ratusz); 4104 i 4105 (s. Jur); 4149 (s. Zofia); 4058, 4059, 4068 do 4073 i 4075 (widoki miasta). Rkp. w Bibl. Ossol. Na 1915, p. t.: „Lembergs Denkwuerdigkeiten v. Zinn." zawiera ryciny: ratusza z r. 1748; róznych ozdób ratusza, bramy tryumfalnej wzniesionej w r. 1851 podczas pobytu cesarza Franciszka Józefa I na placu Ferdynanda (dzis Maryackim) i na Wys. Zamku i opisy tych rycin. Do statystycznych stosunków odnosza sie: „Kurzgefasste Zusammenst. statist. Daten ueber L." 1851; „Wiadomosci statyst. om. Lwowie przez Romanowicza", Rocznik I, II i III, Lwów od r. 1874. Wymienic tu w koncu nalezy opisy miasta zawarte w Staroz. Polsce Balinskiego, t. II, str. 550 do 563; w Encykl. Powsz. t.17, str. 472 do 497 i w t. 12 Encykl. Koscielnej.

Powiat lwowski (w atl. Kummersberga karty: 21, 22, 31 i 32; szt. gen. Z. 6 C. 30 31 i Z. 7 C. 29, 30 i 31) lezy miedzy 49° 32' 40' a 49° 59' 30" pln. szer. i miedzy 41° 25' 30" a 42°5' wsch. dlg. od F. i graniczy na pln. z pow. zólkiewskim, na pln. wsch. z kamioneckim, na wsch. z przemyslanskim, na pld. wsch. z bobreckim, na pld. z zydaczowskim i rudeckim, na zach. z rudeckim i gródeckim. Lwowski pow. nie obejmuje miasta i wynosi obszaru 1249.949 kwadr. kil. (12.4991 kw. myriam.). Gmin jest w pow. (prócz m. L.) 130, obszarów dworskich 105, gmin katastralnych 122, a mianowicie w obrebie sadu powiat, lwowskiego: miasto Jaryczów Nowy z ob. i mko Kukizów z ob. i wsie: Basiówka z ob., Bilohorszcze z ob., Borki Dominikanskie z ob., Borki Janowskie, Brzuchowice z ob., Ceperów z ob., Dublany z ob., Grzeda z ob., Grzybowice z ob., Hodowice z ob., Holosko Male z ob., Holosko Wielkie z ob., Jaryczów Stary z ob., Jastrzebków, Kaltwasser z ob., Kleparów z ob., Kosciejów z ob., Kozice z ob., Krzywczyce z ob., Kulparków z ob., Laszki z ob., Maiecho w z ob., Pasieki z ob., Podliski Male z ob., Podliski Wielkie z ob., Prusy z ob., Remenów z ob., Rudance z ob., Rudno z ob., Rzesna Polska z ob., Rzesna Ruska z ob., Sichów z ob., Siecichów z ob., Sknilów z ob., Sknilówek z ob., Sokolniki z ob., Solonka, Sroki kolo Laszek z ob., Stroniatyn z ob., Sygniówka z ob., Wisloboki z ob., Wulka Hamulecka z ob., Zamarstynów z ob., Zapytów z ob., Zarudce z ob., Zaszków z ob., Zawadów z ob., Zboiska z ob., Zimnawoda z ob., Zimnawódka z ob., Zniesienie z ob., Zubrza z ob.; w obrebie sadu powiat. szczerzeckiego miasto Szczerzec i miasteczko Nawarya z ob., tudziez wsie: Bródki z ob., Chrusno Nowe, Chrusno Stare z ob., Czerkasy z ob. (do roku 1883 w powiecie rudeckim), Dmytrze, Dobrzany, Dornfeld, Einsiedel, Falkenstein, Glinna z ob.; Gluchowiec, Horbacze z ob. (do r. 1883 w pow. rudeckim), Humieniec, Jastrzebków, Krasów z ob., Nagorzany z ob., Nikonkowice, Nowosiolka, Ostrów, Piaski, Podsadki z ob., Polana z ob., Polanka, Popielany z ob., Porszna z ob., Pustomyty z ob., Rakowiec z ob., Reichenbach, Rosenberg, Serdyca z ob., Siemianówka z ob., Sroka kolo Szczerca, Zagródki; a w obrebie sadu powiat, winnickiego wsie: Barszczowice z ob., Bilka Królewska z ob., Bilka Szlachecka z ob., Czarnuszowice z ob., Czerepin, Czyzki z ob., Czyzyków z ob., Dawidów z ob., Dmytrowice z ob., Gaje z ob., Ganczary z ob., Gluchowice, Hermanów z ob., Kamienopol z ob., Kozielniki z ob., Krotoszyn z ob., Kuhajów z ob., Lesienice z ob., Miklaszów z ob., Milatycze z ob., Pikulowice z ob., Podberezce, Podborce z ob., Podciemno z ob., Siedliska z ob., Tolczów z ob., Weinbergen, Winniczki z ob., Winniki z ob., Wolków z ob., Zagórze z ob., Zuchorzyce z ob., Zurawniki z ob. i Zyrawka.  L. lezy w pln. zach. stronie powiatu, w odleglosci 12 kil. od granicy pow. gródeckiego, 11 kil. od pow. zólkiewskiego, 24 od pow. kamioneckiego i tylez od pow. przemyslanskiego, 14 od najblizszego punktu gran. w pow. bobreckim w Szolomei, 30 od najblizszego punktu gran. w pow. zydaczowskim w Demni, a 26 od najblizszego punktu gran. w pow. rudeckim w Czulowicach. Najdalej na zach. ode L. lezy wies Zurawniki (27 kil.) a najdalej na pld. Gluchowice (32 kil.).

Glówny dzial wodny europejski przerzyna pow. lwowski podsuwajac sie pod same rogatki. Tak tedy rozpada sie powiat na 2 glówne dorzecza: Wisly przez Peltew, dazaca do Bugu na pln. wsch., i Dniestru na pld. zach. Kazde z tych dorzeczy dzieli sie znowu na 2 oddzialy, a tak caly powiat podzielic mozna na 4 glówne obszary: 1) Czesc wsch. stanowi dorzecze Peltwi i jej doplywów pochodzacych z pld. a mianowicie: Bialki (al. Kabanówki, ob.) i jej doplywu Marunki plynacej z okolic Winnik. Do tej czesci wsch. nalezy i srodek powiatu wraz z jego stolica. Czesc ta cala zajmuje pln. zach. naroznik Podola. Peltew i Bialka wychodza z kotlin okolonych wzgórzami, w pologa, moczarzysta równine, opadajaca nieznacznie ku wsch. Wzgórza, okalajace kotline, opadaja stromo ku równinie nadpeltwianskiej. Z pomiedzy nich wybiega naprzód krótkie pasmo rozpoczynajace sie Wysokim Zamkiem we L. a konczace sie na wsch. Winnicka góra. Dzial, który przebywamy za Lyczakowska ragatka jadac ze L. do Winnik, laczy je z wyzyna podolska. Dzial ten przegradza dwie kotliny. Zach. mniejsza stanowi okrag zródlowisk Peltwi (ob. wyzej); wsch. znacznie szersza i wieksza, pólkulista, na kilka mniejszych dolin podzielona, pozwala sie rozwijac kilku potokom, plynacym przewaznie na wsch., które zebrane w jedno wspólne koryto pod nazwa Bialki (al. Kabanówki) daza na pln. przez Bilke Szlachecka i Królewska do Peltwi. Niegdys byly obie te kotliny zatokami, przedzielonemi waskim pólwyspem, rozramieniajacym sie na pln. i zakonczonym kilku przyladkami (najwybitniejsze: Wy s. Zamek i Winnicka góra). W tej czesci powiatu wznosza sie na pld. od Winnik góra Pryska (363 m.), Kopan (345), Machnota (359), Dawidów (354), Kamienopol (292), Miklaszów (270) i Jezernia (279). 2) Pln. czesc powiatu przerzynaja doplywy Peltwi, plynace moczarzystemi dolinami równolegle do rzeki glównej, t. j. od zach. ku wsch. Zródla ich bija w t. zw. Roztoczu, t. j. niskim, lesistym grzbiecie, poczynajacym sie miedzy Holoskiem a Rzesna Polska na pln. zach. ode L., wzniesieniem mniej wiecej równem Wys. Zamkowi a stanowiacem dzial wód plynacych na wsch. do Bugu i na zach. do Wereszycy. Na wsch. tedy plyna z tego Roztocza równolegle do siebie 3 potoki. Jeden idzie od Brzuchowic przez Hamule a dalej rozleglemi lakami i bagniskami torfiastemi poza Zydatycze do Jaryczowa i wychodzi z jaryczowskiego stawu pod nazwa Jaryczówki (ob. Jaryczów, Jaryczowski kanal). Drugi nastaje w pow. gródeckim w Rokitnie i wchodzi pod nazwa Niedzielczyna przez Zawadów i Zaszków w podluzna doline, ciagnaca sie po pod Stroniatyn do Obydny. Trzeci, Jaza, plynie od Zarudziec i Kosciejowa przez Kulików i Remenów. Brudne i namuliste wody tych potoków wpadaja do Peltwi po za granicami powiatu. Doliny tych potoków przedzielaja równolegle, piaszczyste garby. W pierwszym z nich miedzy dolina Peltwi a Jaryczówki wznosza sie od zach. ku wsch.: Pohorylec (388 m.), Lysa góra (385), Czarna góra (354), Michalowszczyzna (361), Chowaniec (350), Meridian mire (335), Pod zapustem (283), Zarudka (286); w drugiem, najwezszem pasmie miedzy Jaryczówka a Niedzielczyna: Bobelnia (362), Srednia góra (354), Grzedna góra (277) i Klin (270); na pln. od Niedzielczyny wznosza sie w pln.-zach. narozniku powiatu: Wysoka góra (382), Lyczna (370) a na wsch. od nich Lyczyna (276). Dno tych dolin, nie majacych znacznego odplywu, nie nadaje sie do uprawy, a grzaskosc gruntu utrudnia wielce komunikacye, szczególnie w czasie wiosennej lub jesiennej rozcieczy. Wzdluz pierwszej z nich przekopano kanal, który, uprowadzajac zbyteczna wode, ulatwil zamiane nieuzytków na laki i sianozecia. 3). Czesc zachodnia powiatu, najmniejsza, jest wyzsza, nie majaca nalezytego spadu ani dobrego odplywu i w nastepstwie miejscami takze moczarzysta. Znamiona te posiada juz okolica glównego dworca kolejowego we L. Wody tej czesci zbieraja sie w nieznacznym potoku Zimnawoda, który od Sknilowa przez Zimnowode i Rudno dazy na pln. zach Zabrawszy pot. Bialohorski i strugi, splywajace z moczarów od Rzesny Polskiej i Ruskiej, laczy sie on z innym, podobnym potokiem przychodzacym od pln., z którym razem w powiecie gródeckim wpada do Wereszycy. W tej czesci powiatu wznosza sie najwyzej: Sknilów (335) i Rzesna (325 m.). 4 czesc powiatu pld. ma te same znamiona co do ukladu wód dolin, które znamionuja w ogóle wyzyne podolska. Wody splywaja tu dolinami równoleglemi, otwartemi na pld. do Dniestru, rózniacemi sie atoli charakterem nieco od jarów podolskich o stromych wysokich brzegach. W powiecie lwow. naleza bezposrednio do dorzecza Dniestru 2 glówne potoki. Jeden z nich Szczerek, powstaje w Basiówce, plynie na pld. az do Winiawy, stad na zach. do Siemianówki poiem na pld.-zach. do Szczerca, a w koncu znowu na pld. i po za granicami powiatu wpada do Dniestru. Zasilaja go od praw. brzegu Stawczanka, plynaca ze Stawczan w pow. groleckim, równolegle ze Szczerkiem az do Siemianówki, gdzie don wpada takze potok Niemiecki, a od lew. brz. pot. Solonecki, Kower, Jrzyrwa i inne mniejsze. Drugi potok nastaje pode L. w Kozielnikach i Sichowie, a przybrawszy nazwe od wsi Zubrzy plynie na pld. i wpada do Dniestru równiez po za granica powiatu. Znaczniejsze doplywy zasilaja go od lewego brzegu, jak np. Kasparek, pot. Polanski i in. Doliny Szczerka i Zubrzy nie maja tak romanycznych, skalistych, prostopadlych scian potocznych, jak jary rzek podolskich. Sa one szersze, a zbocza ich, nieznacznie wzniesione, maja spad wolniejszy i lagodniejszy. Krótkosc biegu nie pozwolila im wgryzc sie w wyzyne tak gleboko, jak rzekom podolskim, które tylko w górnym swym biegu sa do nich podobne. Z pld.-wsch. krawedzi tej czesci powiatu plyna wody takze do Dniestru, ale nie wprost, tylko za posrednictwem Boberki. Nastaje tu mianowicie potok Dawidówka (ob.) i Tolczówka. Znaczniejsze wynioslosci w tej czesci powiatu: miedzy Szczerkiem i Zubrza Ludwikówka (364 m.) na wschód od Porsznej, „U poczty" (383) w Derewaczu, Podsadoczka (366) w Podsadkach; na lewym brzegu Zubrzy: Pasieki (354) w Pasiekach, Proborz (353) na poludnie od Dawidowa, Smereczyna (376) na wschód od Rakowca, góra Kobylica (ob.) 407 m. wys.

Roli ornej jest w pow. (bez Lwowa) 111,922 mr., ogrodów 4531, lak 34,372, pastwisk 18,371, stawów i moczarów 576, lasów 43125 i innych gruntów 5,387. Pod wzgledem gleby panuje wielka rozmaitosc. Ciezkie gliniaste gleby zajmuja najwieksze obszary na pln., gdzie wystepuja na przemiany z redzinami zwiezlemi i lekkiemi, przerywane gniazdami marglowatych glin oraz piasków gliniastych i czystych, to w gniazdach, to w calych smugach, szczególnie w kierunku wsch. po za Jaryczów ku Barszczowicom, pomiedzy któremi leza na zaglebiach moczary i grunta torfowate. W pld. czesci przewazaja redziny lekkie, przerwane smugami gliniastej gleby ciezkiej, naprzemian z sucha i uboga piaszczysta, który to ostatni rodzaj gleby zajmuje najwieksze obszary, poczawszy od L. az po za Rzesne ku Brzuchowicom w jedne, a za Rudno ku Basiówce w druga strone. Z drzew zajmuje pierwsze miejsce grab, po nim drugie brzoza, trzecie osika, czwarte buk a obok niego dab, malo mu jeszcze ustepujacy, ostatnie sosna. Inne rodzaje drzew, jak np. swierk, modrzew, klon, jawor, brzost, lipa pojawiaja sie najczesciej sporadycznie w malych kepach, jako kultury sztuczne lub w przetknieciu danych drzewostanów w pojedynczych osobnikach. Olsza czarna wystepuje przewaznie tylko w przyinieszaniu do innych drzewostanów lub w luznych ostepach mniejszych, wzdluz strumyków i na moczarach, gdzie sie w tepym utrzymuje wzroscie. Do zupelnego rozwoju jako drzewo uzytkowe doszla w Winniczkach i Siemianówce. Swierk nie znajduje tu odpowiedniego siedliska i gleby, lecz mimo to spotkac go mozna np. w Zarudzcach, Holosku i Podciemnem w kilkudziesiecioletnich kepach litych lub w zmieszaniu z sosna, wszedzie siany lub sadzony reka ludzka. Z kopalin zasluguja na wspomnienie: poklady gipsu, najwiecej w okolicy Szczerca, gdzie j o na pln. w sasiedniej gminie Piaski w znaczniejszych rozmiarach wydobywaja. Mozna tam widziec czyste bryly, biale, krystaliczne, przydatne do wyrobów zbytkowych, zastepujace alabaster. Na rudy zelazne i siarke wskazuja najwiecej zródla zelazisto-siarczane kolo Pustomyt i Lesniowic. Zdroje mineralne sa w Rudnie, Srokach, Sokolnikach, Zubrzy, Krotoszynie i Dmytrzu. Wedlug spisu z r. 1880 bylo w powiecie 18,295 koni (7,473 wlascic.), 26 oslów (10 wlasc.), 39,970 bydla rogatego (11,939 wlasc.), 1,255 owiec (314 wlasc.), 13,210 swin (6,736 wlasc.). Uli bylo 6414 a 535 wlasc.

Ludnosci bylo w r. 1880 (bez Lwowa) 98,461 (48,395 mez., 50,066 kob.; 98,091 krajowej, 370 zakrajowej). Pod wzgledem wyznania bylo 38,425 rzym.-katol., 48,076 gr. katol., 3 orm. katol., 8 gr. oryent., 3638 augsb., 214 helw., 11 anglikan. homenonic., 7 unitaryanskiego, 7969 mojzesz. W stosunkach towarzyskich uzywalo jezyka polskiego 42,136, ruskiego 47,728, niemieckiego 8388, innych jezyków 56. Ze wzgledu na stopien wyksztalcenia bylo umiejacych czytac i pisac 16,528 (9908 mez., 6620 kob.), umiejacych tylko czytac 5,207 (3,082 mez., 2,125 kob.), nieumiejacych ani czytac ani pisac 76,726 (35,405 mez, 41,321 kob.). Slepych na oczy bylo 56 mez., 38 kob.; gluchoniemych 52 mez., 24 kob.; oblakanych 195 mez., 203 kob.; umyslowo niedoleznych 44 mez., 19 kob.

Pod wzgledem przemyslu wymieniamy: gorzelnie w Gajach, Kulparkowie i Nagórzanach; browary w Grzedach, Jaryczowie i Nawaryi; miodosytnie na Zniesieniu; destylarnie spirytusu w Sygniówce i na Zniesieniu; olejarnie w Podberezcach, Unterbergen i Weinbergen; mlyny t. zw. amerykanskie w Brzuchowicach, Holosku, Krasowie, Podsadkach, Szczercu, Zaszkowic i Zboiskach; mydlarnie i fabryke swiec lojowych i t. p. na Zniesieniu; fabryke wyrobów stearynowych i rafinerye nafty w Zboiskach i na Zniesieniu i fabryke tytoniu i cygar w Winnikach. Kolej zelazna Karola Ludwika wchodzi do powiatu z pow. gródeckiego i idzie na w. przez Zimnawode (stacya) na dworzec Karola Ludwika, stad na dworzec Podzamcze (stacya) i Barszczowice (stacya) do powiatu przemyslanskiego. Kolej Iwow.-czerniow. idzie na pld.-wsch. przez Sichów (stacya) do pow. bobreckiego, a kolej arcyks. Albrechta na pld. przez stacye Basiówke, Glinne-Nawarya, Pustomyty, Szczerzec, Dmytrze i Czerkasy do pow. zydaczowskiepo. Dróg rzadowych jest w powiecie 82.834 kil., krajowych 15.432 kil., gminnych 651.916 kil.

Pow. lwowski tworzy wraz z pow. bobreckim okrag szkolny. Siedziba rady szkolnej okregowej jest L. Szkól jest w pow. 97, a mianowicie: 5-klas. etat. meska w Szczercu, 4-klas. w Jaryczowie Nowym i Winnikach, 3-klas. w Siemianówce, 10 2-klas., 66 1-klas. etat., a reszta filialne. Sadów powiat, jest w pow. 3: w Winnikach, Szczercu i miejsc, delegowany, sad powiat, sekcyi II we L. Doktorów medycyny 6 (1 w Winnikach, 5 w Kulparkowie); chirurgów 2 (w Szczercu i Jaryczowie Nowym); akuszerek 15; aptek 2 (w Szczercu i Winnikach); kas pozyczkowych gminnych jest 59.

Bibliografia: „Statystyka obw. Lwow.'", w Rozmait. 1835, str. 183; Turczynski „Okresy kwitnienia roslin w obw. lwow." i t. d., Sprawozd. Komisyi fizyogr. Kraków, 1869; Slendzinski „Przyczynki do flory obwodów lwow.'' i t. d., tamze, 1874, t. VIII; „Goscince i drogi w lwow. okregu administracyjnym", Lwów, 1858 (z mapa); “Gradobicia w lwow. okr. admin. od 1821 do 1859", Lwów, 1860 (z mapa); Baranowski „Nauka geogr. w szkole ludowej na przykladzie pow. lwowskiego i bobreckiego" Lwów, 1879 (odbitka ze Szkoly); Hawryszkicwicz „Trydnewyj porechod po lwiwskoj okrestnosty", Slowo, Lwów, 1863, Jfs 70-84; Nowicki „Wedrówki po kra}u. Okolice Lwowa", Przewod. nauk. i liter., 1879, str. 902-920.

Ziemia lwowska stanowila czesc województwa ruskiego. Byly w niej starostwa: Bóbrka z 1 miastem i 4 wsiami, Drohowycze z 1 miastem i 9 wsiami, Gliniany z 1 m. i 6 ws., Gródek z 1 m. i 23 ws., Janów z 1 m. i 11 ws., Jaworów z 1 m. i 9 ws., Kamionka Strumilowa z 1 m. i 9 ws., Lwów z 1 m., wójtostwami i 3 ws., Szczerzec z 1 m. i 12 ws.; dzierzawy i wsie: Artasów, Bakowce z 3 ws., Bilka królewska z 2 ws., Slotnie, Barszczowice, Chodorów, Czarnokonce, Gaje, Jemielna i i Kozice, Kamienobród i Czuniów, Kamienopol i Podborce, Koniuszki, Krzywulanka, Laszki, Lubieszka, Mierzwica z 8 ws., Miklaszów, Nowesiolo, Nowystaw, Porotoki baranie, Polonice z 2 ws., Prusy, Rokitno, Sieciechów z 4 ws., Sknilów, Sokolniki, Stoki, Strzemion, Tuczapy z 3 ws., Wodniki i Zorniska; 15 wójtostw; a w pow. zydaczowskim: sstwa: Dolina z 1 m. i 18 ws., Zydaczów z 1 m. i 2 ws.; dzierzawy i wsie: Bereznica królewska, Cuculowce z 4 ws., Holeszów z 2 ws., Ottymowce i Turza zgnila, i 3 wójtostwa. Sejmiki deputackie i gospodarskie tej ziemi odbywaly sie we L. Herbu uzywala tego samego, co i wojów ruskich, t. j. w polu blekitnem lwa zlotego w zlotej koronie, wspinajacego sie przedniemi lapami na skale. Miala ona kasztelana lwowskiego, a popis rycerstwa odbywal sie kolo Glinian. Aleksander hr. Stadnicki dochodzi w swej pracy „Ziemia lwowska w XIV i XV w. we wzgledzie spolecznych stosunków rozpoznana" (Bibl. Ossol. 1863, t. III, str. l i nn.) do nastepujacych wyników: „Gdy ziemia lwow. przeszla pod panowanie polskie, byla bezludnym i po najwiekszej czesci w bezposredniem posiadaniu i zarzadzie panujacych zostajacym krajem. Zaludnili go i wzbogacili dopiero królowie polscy licznem rozdawnictwem królewszczyzn, to droga darowizny, to droga dlugoletniego zastawu. Do udzialu w tem darownictwie przypuszczeni byli tak dobrze krajowcy Rusini, jak szlachta polska i obca, i mieszczanie z róznych miast. Wszyscy ci nowi dziedzice lub ten utaryusze królewszczyzn, osiadlszy stale na nich, wstapili w rzedy ziemian czerwonoruskich, bez wzgledu na ich narodowosc, kondycye i pochodzenie. Zamienna wartosc, której rozdane królewszczyzny puszczeniem ich w obieg nabraly, necila nowych posiadaczów do podniesienia tej wartosci przez lepsza uprawe i do zasilania obcymi osadnikami krajowej ludnosci; byla pobudka, ze nowi ci osadnicy z sasiednich ziem polskich w wielkiej liczbie sprowadzani bywali, i ziemia lwow. juz na poczatku XIV wieku znaczna ludnosc polska, katolicka, miala. Skoro zas ziemia lwow. w chwili, gdy przeszla pod panowanie polskie, skladala sie przewaznie z majatków ksiazat ruskich, przeszlych potem do królów polskich, przeto nie mogli tu byc mozni bojarowie, o których w ostatnich czasach tyle pisano. Bylo tu tylko drobne rycerstwo na wydzielonych dworzyszczach, nie wywierajace zadnego wplywu na losy kraju. Nie mozna zatem utrzymywac, ze rzady polskie na Rusi zaczely sie od wypedzenia jakichs poteznych bojarów i zastapienia ich polskiem i obcem rycerstwem." Czyt. „Lustracya ziemi lwow. w r. 1661 i 1662" Rkp. w Bibl. Ossol. A s 2834; - „Judicium fiscale terrae Leopoliensis et districtus Zydaczowiensis eto. 1703," Rkp. tamze Nr. 1834; „Wykaz chronologiczny ziemianinów czerwonoruskich z w. XIV i XV wymienionych w dokumentach, dotyczacych ziemi lwow." Rkp. tamze Na 2413; „Lustracya ziemi lwowskiej z roku 1765" ob. Dod. do Gaz. lwow. z r. 1868 i 1869; czyt. takze „Ziemia Lwowska" w dziele Czemerynskiego „O dobrach koronnych" dzial I, str. 140 i nn.

Starostwo lwowskie. Starostowie lwowscy byli zrazu jeneralnymi rzadcami znacznej czesci Rzpltej, skladajacej sie z ziemi lwow., halick., przemys., sanock. i z pow. zydaczowskiego: jako tacy nie ustepowali powaga i znaczeniem w niczem wojewodom, lubo pod mniej szumna nazwa „starostów jeneralnych ziem ruskich." Pózniejsi ich nastepcy, jakkolwiek na skromniejszy juz tytul „starostów lwowskich" i na szczuplejszy obreb wladzy i dzialalnosci ograniczeni, zawsze jeszcze, jako starostowie glównego na Rusi grodu, zajmowali nader znaczace i wplywowe w ojczyznie stanowisko, bedace celem niemalych ambicyj i zabiegów. Starostowie mieszkali w Niskim Zamku (ob. wyzej); pózniej, niezadowoleni niekiedy z tej kwatery, przemieszkiwali w miescie, jak np. Mikolaj Herburt z Ifulsztyna w r. 1585. Ile razy umarl ssta lwow., obowiazkiem bylo rady miejskiej przez umyslnego poslanca donosic o tem królowi. Najdawniejszym ssta byl, o ile dotad wiadomo, Otton z Pilczy h. Topór, wspominany okolo 1351. Po nim nastepowali: 2) Abraham pan na Baranowie od 1352-1358, tytulujacy sie to Capitaneus Russiae to Lanburgensis; 3) Otton z Pilczy powtórnie od 1364-1370; 4) Jan h. Szreniawa (zdaje sie Kmita). Za czasów Wladyslawa Opolskiego widzimy na starostwie: 5) Wiktora w latach 1375 i 1376; 6) Jana Radle w 1377 i 1378, a juz w listop. tego roku: 7) Andreaszke. Ludwik, oderwawszy Rus od polskiej korony, nadawal jej ciagle sstów cudzoziemców i Wegrów. Takim byl juz w lipcu 1379 r. 8) Gumprecht, ale juz od sierpnia t. r. i w 1380 do 1382 r. 9) Jan czyli Janusz. Schodzac ze swiata zostawil Ludwik na sstwie: 10) Emeryka Bebeka, tytulujacego sie w 1384 i 1385 r. „ Totius Regni Russiae Capitaneus." Tak samo tytulowal sie jego nastepca w 1886 f. 11) Andrzej. W jesieni 1387 zamianowal Wlad. Jag. jeneralnym ssta Rusi: 12) Jana Tarnowskiego h. Leliwa, wojew. sandomierskiego. Po nim nastapil w 1393 r. 13) Gniewosz z Dalewic h. Kosciesza, a po nim w r. 1395 znowu: 14) Jan Tarnowski i to do smierci 1401 r. Wspólczesnie zaszly niemale zmiany na politycznym obszarze Rusi. Wlad. Jag. lubil rozdawac lennem prawem rózne ziemie do korony nalezace. Jak w r. 1388 nadal ks. belzkie szwagrowi swemu Ziemowitowi ks. mazowieckiemu, a w 1396 cale Podole swemu ulubiencowi Spytkowi Melsztynskiemu, jak spólczesnie i po rok 1432 cale ksiestwo oleskie bylo w rekach Litwinów, jak cala ziemie stryjska i zydaczowska widzimy w latach 1400 do 1430 rzadzona przez ks;. Teodora Lubartowicza, tak wreszcie w 1404 powierzyl ów król bratu swemu Swidrygielle w zarzad cala reszte Rusi, a ze sprawowal go zdaje sie przez lat kilka osobiscie, wiec zadnego sladu ssty az po r, 1407 nie znajdujemy, w którym dopiero jest nim: 15) Floryan z Korytnicy (Korycinski) h. Topór, tytulujacy sie „Capitaneus Lemlurgensis." Po nim zasiadl od 1411 r. 16) Jan czyli Iwan z Obychowa h. Wieniawa. Pisal sie on to „Cap. Lemburgensis" to znów „Cap. Russiae Generalia." Z tymze tytulem wystepuje w r. 1421 po nim: 17) Piotr z Melsztyna h. Leliwa, lecz juz w roku 1422 ma nastepce: 18) Spytka z Tarnowa h. Leliwa, co dzierzy ten urzad tylko do jesieni 1425, kiedy w poczatkach listop. mamy tam: 19) Piotra Wlodkowicza z Charbinowic h. Sulima. Takie szybkie zmiany sstów owych cechuja wybitnie ich stanowisko namiestnicze, zawisle od chwilowych wymagan polityki i osobistych królewskich wzgledów, kiedy zwykli grodowi sstowie byli dozywotnikami. Nowa epoke w tym wzgledzie stanowi: 20) Jan Mezyk z Dabrowy h. Wadwicz, w sierpniu 1427 ssta ruski. Trzymal on ten urzad do 1433, a w r. 1434, gdy po koronacyi Wladyslawa Warnenczyka  utworzono z Rusi osobne województwo, zasiadl pierwszy na term nowem senatorskiem krzesle. Mezyk byl wojewoda do smierci (1437); po nim trzymal to krzeslo Piotr Odrowaz. W czasie tym dzierzylo, jak zaraz zobaczymy, kolejno 3 po sobie kasztelanów jeneralne sstwo ruskie. I pózniej nie zawsze pierwsza dostojnosc byla, z druga w jednem reku polaczona. Wojewodowie przedstawiali glównie Rus w polskim senacie i dodawali jej swietnosci, wiedli do bojów jej zastepy, ale sstowie zmienni sprawowali obowiazki administracyjne i te, które z najwyzszem sadownictwem i egzekutywa byly polaczone, o ile nie nalezaly do kompetencyi sadów ziemskich. Nadmienic jeszcze trzeba, ze od konca w. XIV wystepuja rózne figury noszace tytul „Wojewody lwow." (1394-1399 Marcin z Konina, 1405 Jan Nos, 1409 i 1410 Zawisza z Lipy, 1413 Wlodek, 1424 Kunat z Tuliglów, 1433 do 1437 Przeclaw z Leszoc). Nie byli to prawdziwi wojewodowie, bo juz wiemy, kiedy tacy powstali, lecz podrzedni ziemscy sadowi urzednicy. Totez, kiedy prawdziwi wojewodowie zwa sie w dokumentach lacinskich zawsze „palatini," ci, z wyjatkiem jednego aktu z r. 1410, zatrzymuja polski tytul „wojewoda." Nastepuja oni wszedzie nie tylko po sstach, ale nawet po sedziach i innych dostojnikach ziemskich i przetrwali nieco epoke ustanowienia wojew. ruskich, ale z tytulem oznaczajacym coraz dokladniej ich stanowisko i powolanie: bo oto Przeclaw z Leszec pisze sie w r. 1433 „Wojewoda castri Leopolieusis" (A. V, 72), a w 1437 juz wyrazniej „Burgrabius castri Leopol," (A, V, 87). A wiec z owego wojewody wylonil sie burgrabia czyli podstarosci grodowy, przewodniczacy wszedzie w zastepstwie ssty sadowi grodzkiemu. W poczatkach maja 1433 widzimy na sstwie: 21) Wincentego Szamotulskiego h. Nalecz; po nim 1440 r. 22) Rafala z Tarnowa h. Leliwa, a zaraz 1441 r. 23) Rafala Odrowaza  Bprowy h. wlasnego, i juz w czerwcu tego roku, 24) Piotra Odrowaza (od 1438 wojewode ruskiego). Rus i Lwów tak byly wtedy zidentyfikowane, ze Piotr tytulowal sie na przemian dowolnie: wojewoda ruskim lub lwow., ssta ruskim lub lwowskim. Oba te dostojenstwa przeszly po nim na j ego brata 25) Andrzeja. Kazimierz Jagiellonczyk zaczal stopniowo obcinac jego wladze i tworzyc z okolic do sstwa lwow. nalezacych odrebne sstwa. Tak widzimy juz 1455 sste gródeckiego i szczerzeckiego w osobie Jana z Kulikowa. Stanowczo  zlamala jednakze przemoc Odrowaza dopiero konfederacya calej szlachty ziemi lwow. i pow. zydaczowskiego z miastem L. zawarta 1464 r. (ob. wyzej). Po smierci Andrzeja zostal w kwietniu lub maju 1465 r. znów ssta 26) Jan Odrowaz, oraz ssta zydaczowski. Gdy jednak szlachta przeciw temu powstala, zjechal król do L. Glinianszczyzne wykupiono od Odrowazów i utworzono z niej sstwo glinianskie, wspólczesnie prawie zalozono sstwo janowskie, a Jana Odrowaza odsunieto, i uszczuplone juz znacznie sstwo lwowskie nadano zapewne 1466 r. 27) Rafalowi z Jaroslawia h. Leliwa, który tytulowal sie po prostu „ssta lwowskim." Nowa to jest i ostatnia era przeobrazenia tej niegdys politycznie tak przewaznej posady, a jezeli nawet jeszcze niektórzy z nastepnych tutejszych sstów pisali sie czasami „sstami jeneralnyim ruskimi", byl to jedynie ostentacyjny archaizm. W r. 1477 zasiadl po Rafale 28) Spytek z Jaroslawia h. Leliwa; w 1500 r. 29) Piotr z Mirowa Myszkowski h. Jastrzebiec; 1501 obejmuje je 30) Stanislaw z Chodcza h. Poraj; po jego smierci 1529 r. 31) Otton, a po nim 1535 r. 32) Stanislaw ze Sprowy Odrowaz. Odebrano mu wszakze sstwo na sejmie 1537 i otrzymal je podkomorzy lwowski 33) Mikolaj z Fulsztyna Herburt Odnowski h. Paweza. Po zgonie jego otrzymal sstwo zaraz w 1555 r. brat jego zony 34) Zygmunt z Bóbrka Ligeza h. Pólkozic. Po nim nastepowali: 35) Piotr Barzy z Blozwi h. Korczak 1559 r.; 36) Andrzej, brat poprzedniego od 1570 r.; 37) Mikolaj z Fulsztyna na Dobromilu Herburt 1572; 38) Mikolaj z Wielkich Konczyc Mniszech od 1589; 39) Jerzy, syn poprzedniego, od 1596; 40) Stanislaw Bonifacy, syn poprzedniego, od 1613, pamietny z namietnych wybryków i ustawicznych z miastem zatargów; 41) Andrzej Mniszech, wnuk Mikolaja, od 1645; 42) Hieronim Adam Sieniawski h. Leliwa od 1648; 43) Mikolaj, syn Andrzeja Mniszcha, od 1653; 44) Samuel Leszczynski h. Wieniawa w 1658; 45) Jan Mniszech od marca 1658 do 1675; 46) Jan Cetner h. Przerowa od 1676; 47) Mikolaj Hieronim Sieniawski od 1680; 48) Adam Mikolaj, syn poprzedniego od 1685; 49) Stefan Potocki h. Pilawa z linii t. zw. prymasowskiej, od 1727; 50) Joachim, syn poprzedniego, od 1730; 51) ksiaze Karol Radziwill (Panie Kochanku) posiadal sstwo juz 1757 r.; 52) Eustachy Potocki z linii t.zw. hetmanskiej od pazdziernika 1762; 53) Antoni Potocki, stryjeczny brat poprzedniego, od sierpnia 1767; 54) Jan Kicki h. Gozdawa od 1769. Staroscinska jego wladza skonczyla sie po zaborze w r. 1773, poniewaz nie chcial zlozyc przysiegi poddanstwa, rzadowi austryackiemu. Sstwo lwowskie posiadalo 22 wsi okolicznych, mianowicie: Zniesienie, Laszki, Prusy, Sknilów, Kozice, Jemelne, Miklaszów, Borszczowice, Kamienopol, Bilke królewska, Zuchorzyce, Zadwórze, Polonicze, Zeniów, Podborce, Rokitno, Smereków, Blyszczywody, Turynke, Wielkiepole, Zalesie i Stracz. Przyslugiwaly staroscie krom tego rózne prawa w Lozinie, Jasniszczach, Pustej Rokietnicy, a do robót poddanczych z kilku innych gmin, jako to: Dobrzan, Karaczynowa, Sokolnik. W samem zas miescie posiadal grunta, mlyny, browary, laznie i poddanych na Podzamczu, pobierajac oraz znaczne czynsze z miejskich lanów, mlynów, browarów, sklepów, kramów, szynków, jatek, rybaków i 2 dorocznych targów i jarmarków. Ssta Eustachy Potocki wyrobil sobie jeszcze na sejmie 1764 r. przylaczenie do sstwa lwow. dóbr Zyrawki, Solonki mniejszej i wiekszej. Nie dziwic sie wiec, ze posada ssty lwow., przedstawiajaca prócz znakomitego w kraju stanowiska i wladzy w jego stolicy, tak ogromne materyalne korzysci, bywala od najwiekszych nawet panów pozadana i sowita w rekach królewskich nagroda dla zasluzonych lub odznaczeniem dla ulubienców. Czyt. Dzieduszycki „Staros. ruscy i lwowscy" w Dod. tyg. do Gaz. lwow., 1869, Nr. 7; tenze „Staros. ruscy i lwow." w Unii, 1871 8 4, 5, 6 i w Przewód, nauk. i liter. 1875, str. 428 do 445;  Czemerynski „Dobra kor.," dzial I, str. 156; „Lustratio capitaneatus Leop. A. d. 1503" Rkp. w arch. miejs. II oddz., fasc. 503; „Acta terminorum terrestrium Leopol. 1684-1780" Rkp. W Bibl. Ossol. Nr. 2493; „Acta castri inferioris Leopol. od 1628 do 1784" Rkp. tamze Nr. 2494 do 2497; „Acta tribunalis Leopol. 1775-93" i „Acta gubernii 1772 - 1785" Rkp. tamze Nr. 2498.

Ludwik Dziedzicki

powrot